Welcome back!
witam ;]
zaraz zmienie suwaczek dzisiaj dietka nie za piękna, ale na obiad dziś nie miałam wpływu, niestety.. ale jednak wydrukuje sobie jakaś dietkę 1200 kcal, troszkę ją przerobię i będę się jej trzymala ;]
dzisiaj walki, oby mnie nie sprali ;p
acha i rower dzis w końcu wyciągnęłam z piwnicy i umyłam! pierwszy etap za mną ;D teraz drugi - iść na BP i napompować koła.. z tym to już będzie gorzej
Witaj i jak po maturach?
Jak ja nie cierpię tego całego przygotowywania roweru po zimie Miłej niedzieli!
wszyscy tylko rower rower, a ja proponuje rolki
witajcie ;]
więc tak:
ROZPOCZĘCIE DIETY: 27.05.2008 r.
CEL:
1) CAŁKOWITE wyeliminowanie słodyczy
2) zdrowe odżywianie(!)
3) ŻYCIE OPARTE NA ĆWICZENIACH!
no to co? ZACZYNAMY! ale teraz już tak NAPRAWDĘ, NA SERIO, NA POWAŻNIE, BEZ ŚCIEM I OSZUSTW! jedyne, co się liczy to SILNA WOLA!
więc.. wczoraj było wręcz pięknie- zdrowe jedzonko i mnóstwo ruchu cały dzień chodzenie po mieście (za poszukiwaniem prezentu na piatkową 18-tkę ), potem trening (na który dojechałam rowerem i spowrotem tak samo ;]).
dzisiaj.. troche późno wstałam ( ), ale jest i tak ładnie śniadanko: 2 marchewki (mniami! ), 2 kromeczki wasa c. light z pomidorkiem i Kubuś z bananem
zaraz idę do kosmetyczki, bo brwi mam już jak u faceta (:P), a potem szybkie sprzatanko w pokoju, z piesem na spacer i chyba pojade rowerem do mamy do pracy
______________________________________________
asioolku, po maturach nie najgorzej myślałam, że będzie.. gorzej, szczerze mówiąc ;> wszystko zdane - jeśli chodzi o ustne, pisemne raczej też, tylko teraz na ile? tzn, wiem, że jakiś bardzo wysokich wyników nie będe miała, ale cieszę się, że mam to wszystko już za sobą, bo stres był kosmiczny! szczególnie przed polskim ustnym.. miałam najstraszniejszą komisję w gliwicach! no ale już po.. ale mówie Ci, nigdy przed żadnym egzaminem, zawodami, czy czymkolwiek innym jeszcze takiego stresu nie miałam... ufff ;p
lazanko, cieszę się, że tez wracasz! razem o wiele raźniej!
Tleli,hehe, mam to samo ale na szczęście już wyczyszony, napompowany i gotowy do jazdy sama nie wiem, jak się do tego wszystkiego zebrałam, bo nienawidzę tego letniego przygotowania roweru.. nie wiem czemu.. na razie zrobiłam 8.40 km ;D - na treningu i spowrotem (wczoraj) zobaczymy, ile uda mi się przejechać w to lato ;>
never, poniedziałek niestety jeszcze zapieprzyłam, ale od wtorku wystartowałam ;D na razie biegania nie było, bo dla mnie troche za ciepło jest.. na razie trenie musze mi starczyć gratuluje biegania! jak się do tego sama zmobilizowałaś?
Matrix, niestety, rolki mam zepsute i raczej nowych nie kupię, już prędzej wolałabym nowy rower rowerro to coś cuudnego!
idę do was, a potem.. zobaczymy
;*
Cześć! Wolny czas i ładna pogoda powinny pomóc w realizacji założeń Widziałam dziś jak brzegiem Wisły biegał facet z pieskiem na smyczy Piesek też się odchudzi
Zakładki