-
cześć dziewczyneczki
nadal jem zdrowo, jestem pełna podziwu dla siebie!
ale wiecie czemu dalej się trzymam dietki? bo jak mam ochotę na coś słodkiego, czekolade, czy cokolwiek innego to myśle.. ok, zjem ją, będzie pyszna, ale co potem? znowu będę miała wyrzuty sumienia i znowu będę musiała zaczynać od nowa, więc.. taka myśl, że wszystko zepsuje mi bardzo pomaga i się trzymam
ostatnio jest naprawdę dietkowo, bo wyprobywuje nowe smaki, więc dietkowo jest na maxa
za 2 tyg mam maturę i mnie to przeraża!
ale damy radę
Anika, święta racją- tak zrobię. W ogóle cały czas ta laska mi wysyła smsy "dalej nie masz mi nic do powiedzenia?", "nie chcesz mi czegoś wyjaśnić?", "..." etc., ale mi się nawet odpisywać nie chce.. i nie zależy mi. W ogóle ten koleś, w którym ona się kocha (nazwijmy go umownie darek), no to darek mówi, że pisała do niego rzeczy typu "ona (czyli ja) już jest dorosła, nie potrzebuje adwokata", "masz problemy z obiektywizmem", "ona robi z siebie ofiarę", "ja ciągle płaczę..", a nie powiem jak ja to wcześniej przeżywałam, ale wtedy to ją nie obchodziło, to teraz ma za swoje..
neluś, dziękuję za gratulację btw, siniaki jeszcze nie zeszły :P zrobię tak jak mówisz, ale wątpię, że ona mnie teraz przeprosi.. ale jak dla mnie, może mnie w ogole nie przepraszać, leje na to
Matrix, obym zdążyła zaraz idę się ukać
never, u mnie ok, nauka i jeszcze raz nauka.. ale w pt się odstrzele zawsze do sql przychodze w kucyku, nieumalowana i zawsze w gaciach to w pt teraz będzie spósnica, rozpuszczone włosy i make up;D zobaczymy jaka reakcja będzie ;p
wpadaj do mnie częście, bo mi Ciebie brakuję
frozenku, jak facet kieruje taki tekścior do Ciebie to chyba dobrze średnia 5,0?! chciałabym.. mam NIECO niższą a plan ramowy już mam, więc teraz tylko wystarczy książki przeczytać i napisać prezentację hahaha
flex, na razie chwile są tylko pozytywne, niech tak zostanie dziękuję ;*
idę wpaść do was i sprzątanko ;*
-
Hello Maturzystko!
Weź tą laskę olej, bo mnie wkurza A już na pewno nie odpisuj na smsy! Niech wie, gdzie jej miejsce. Przyjaźń przyjażnia, ale w niekótrych sytuacjach nie ma miejsca na sentymenty!
Ty się lepiej maturą zajmij :P
A studia masz już jakieś pewnie utarzyone konkretnie.
-
Matura tp pestka. Na pewno sobie doskonale poradzisz.
A koleżankę i smsy możesz olać, w końcu to chyba ona powinna Ci coś powiedzieć (przepraszam?), a nie Ty jej. Widać, jak bardzo jest niedojrzała.
Wielkie brawa za trzymanie się dietki!
-
Jeśli chodzi o maturę, to nie takie rzeczy sie robiło Ja zdawałam dwa razy, jak już gdzieś wspomniałam i jakoś specjalnie się nie denerwowałam ani specjalnie przerażona nie byłam no, ale to rzecz indywidualna Kochana, nie martw się, dasz sobie radę, bo kto, jak nie Ty I gratulacje za tę dietkę Trzymam mocniutko kciuki
-
ah matura... kiedy to było
pamietam rano wstalam i nagle stwierdzilam ze... w nic sie nie mieszcze - tak siedzialam z "kolezanka czekoladka" nad xiazkami, ze sie przytylo
spodnie wzielam tacie
-
WITOM
dziś zakończenie roku.. matko, dopiero teraz sobie zdałam sprawę, że to już minęło! że to już koniec! zaraz matura i studia i że się już rostajemy... już za nimi wszystkimi tęsknie.. to było świetne lata chciałabym przeżyć jeszcze raz, pomimo tych wszystkich kartkówek, sprawdzianów, stresów i innych.. ale niestety.. to już koniec
dziś wieczorkiem jeszcze chwila relaksu z nimi.. na pewno nie piwko - o to spokojna wasza głowa będzie za pewne soczek albo jakiś koktajl, nic niedozwolonego, bo już tyle się trzymam, że teraz tego nie zawale
frozen, no właśnie z tymi studiami to nie jest tak do końca idealnie.. po pierwsze nie wiem, czy się na jakieś dostane z ocenami, bo gorzej już być nie mogło..
ale.. zastanawiam się nad jakimiś aktorskimi, ale wiem, że tak strasznie trudno jest się dostac.. dyra pytala się dziś mnie, czy się wybieram na owe studia (cóż się dziwić, skoro dostałam dyplom, książke itd za uczestniczenie we wszystkich teatrzykach, akademiach itp - wszędzie się zawsze pchałam ). Maturą już się powoli zajmuje ;D tą laskę olałam..
neluś, ona już się dla mnie nie liczy i nawet o tym nie myślę
a matury boję się.. jak cholera ale.. damy rade musze w końcu, nie?
to dopiero początek życiowych stresów, więc matura to dopiero start, meta jeszcze daleko a dietkę trzymam dzielnie, normalnie.. sama nie mogę w to uwierzyć i wiesz co? mam o wiele lepsze samopoczucie, czuję się zdrowo, nie jestem przytłoczona wyrzutami sumienia
Anikuś, dziękuję za wsparcie teraz jest mi strasznie potrzebne ;* spoko, przeżyjemy i to
Matrix, hahaha, ja bym się chyba załamała! wstaje i nic na mnie nie pasuje? Łooo matko! ale widzę, że sytuację opanowałaś a jak jestem zdenerwowana to nic nie mogę przełknąć.. pamiętam jak przed zawodami i podczas nich nic nie jadłam, bo ze stresu w ogóle nie miałam ochoty na jedzenie
a wiecie co? Ten 'darek', na którego tak narzekałam, a potem on 'uratował' mnie na tych zawodach.. to coraz lepiej mi się z nim układa superowy facet
idę do was
muah ;*
-
Jak to bez piwa? Żartujesz? Koniec szkoły trzeba oblać! Wyznają taką zasadę od 15 roku życia Ja Ci pozwalam dziś pić Słuchaj starszej koleżanki!
Ja się tak panicznie bałam matury! Z resztą dalej myślę o niej z eeeeeeeee.... NIESMAKIEM Nie chciałabym zdawać 2 raz.
-
Jak nie piwko to jakiegoś drinka z soczkiem - dzisiaj Ci się należy.
A matura jest naprawdę prosta i jak dla mnie przyjemna, mogę iść napisać jeszcze raz. :P Póżniej na studiach to już takie maturki co semestr są... A niekiedy i we wrześniu. :P
Dobrej nocki!
-
wczoraj jednak był nektar bananowy, pare chpsów i 2 batony milkyway minute
a na weekendzik robię przerwę
-
Aaaaaaaaaaa i co mi tu takie dobre rzeczy wypisujesz
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki