tez mam tyle na liczniku...
Naszczescie ssanie troche sie zmniejszylo w żoladku...
Znow nie moge zjesc tego ryzu z truskawkami pozostaje jakis koktail truskawkowy...
tez mam tyle na liczniku...
Naszczescie ssanie troche sie zmniejszylo w żoladku...
Znow nie moge zjesc tego ryzu z truskawkami pozostaje jakis koktail truskawkowy...
Gosia, Ty chyba nie masz tego ryzu z truskawkami jesc no chyba ze jutro nie popuscisz
z dnia na dzen obiecuje sobie ten ryz z truskawkami, ale jak przychodze do domu to na liczniku juz tyle kalorii ze nie ma szans na wcisniecie go w limicie
Ale jestem znuzona dzisiejszym dniem... a jeszcze godzine trzeba tu posiedziec...
Dobra, na mnie juz przyszedl czas, zycze Wam milego i chudego weekndu, uwazajcie na siebie, na siebie tez bede musiala uwazac, jutro idziemy do znajomych, mial byc grill ale odpada bo do wtorku nei ma byc poprawy pogody , zapowiadaja burze i deszcze na zmiane tylko temperatury zostaja te same, czyt. cieplo no i przez ta pogode kumpela juz dzwonila ze kolacje szykuje na jutro, buuuuuuuuuuuu , juz sie boje, bo ona jest ciazowata i ma apetyt za dwoch
Goska, woda sie opij , mi to pomaga, jedyny minus - czestym gosciem na WC jestem, ale pozatym idzie nie myslec o papkaniu
Smacznego weekendu zatem :]
ha ha ha ha haaaaaaa
Normalnie nie odejde z forum, jakos mnie dzis cos tu trzyma, jak juz dawno nie
łyknij na droge
Lykam i znikam
Mhhhhhhhhh , pycha Dzieki
Pa, moze wpadne w weekend, a jak nie to do ............... chyba poniedzialku ale dopiero gdzies tak po poludniu laryngolog na dzieci czeka
Gosia, to sie nie masz czego strachac. Jak ma apetyt za dwoch, to zje ZA SIEBIE I ZA CIEBIE To Ty juz NIE BEDZIESZ MUSIALAZamieszczone przez maggy75
Zakładki