kurcze, miał być dzisiaj luzik, bo przecież długi weekend i ludzie odpoczywają i... kolejny raz wielka pomyłka mam ludziów jak mrówków
pędzę popracować
u mnie tez luziku nie widac
witam
jestem w domku, bo mam urlopik
pozdrowienia dla was wszystkich
lecę bo muszę coś w domu zrobic.
Halo..
- Czesc malenka, tu tatus, daj mi mamusie.
- Tatusiu... ale ona jest na gorze, w sypialni, z wujkiem Frankiem!
(po dluzszej chwili milczenia) :
- Alez coreczko, nie masz zadnego wujka Franka !
- Nieprawda! Mam! I jest teraz z mamusia w sypialni !
- Ok, no coz....posluchaj uwaznie, chce, zebys cos dla mnie zrobila. Dobrze?
- Dobrze, tatusiu.
- Idz teraz na gore do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, ze tata wlasnie parkuje przed domem..........
Kilka minut pozniej:
- Juz zrobilam, o co prosiles.
- I co sie stalo?
- Mama bardzo sie przestraszyla, wyskoczyla z lozka bez ubrania i zaczela biegac po pokoju i krzyczec, a potem potknela sie o dywan i wypadla przez okno i lezy niezywa.
- O Boze!, a wujek Franek?
- On tez wyskoczyl z lozka bez ubrania i krzyczal, i w koncu wyskoczyl przez okno, to z drugiej strony i wskoczyl do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody... miales napelnic go w zeszlym tygodniu i zapomniales. No i wujek upadl na dno i tez jest niezywy.
Bardzo dluga chwila ciszy, az wreszcie :
- Hmmmm... basen mowisz? A czy to numer 555-6789?
- Nie 555-6798
- A to przepraszam
Dobreeeeeeeeeee
A ja wstałam dzisiaj przed 11, czyli troszkę wcześniej niż wczoraj
Dla wszystkich pracujących w dniu dzisiejszym coś dla ochłody
Zakładki