-
Śledzę osiągnięcia, gratuluję utrzymywania wagi , ja po 13 niestety przytyłam z powrotem , a potem zgubiły mnie śliwki.
Teraz próbuję czegoś, co raz już się nieźle sprawdziło, ale wtety z pewnych względów przerwałam.Sama jestem ciekawa wyników, bo po prostu posłuchałam siebie.
Pierwszy tydzień - rewelacja! 3 kg, drugi tydzień kończy się w sobotę, ale dzisiąj nieżle grzeszę, więc może być różnie.
Jeśli pozwolisz będę tu do Ciebie zaglądać, moim bieżącym marzeniem jest wynik 2-cyfrowy więc nie ukrywam,że zazdroszczę ći tej ósemeczki
-
D O B R A N O C D Z I E C I N O
-
Witajcie!!!
U nas dzisiaj piękna złota jesień słońce świeci i żyć się chce !!!
Aganna miło mi, że do mnie zawitalaś, wpadaj tu ile tylko chcesz, będę trzymać kciuki za ciebie :P
-
Moja kochana Anamat witam Cię cieplutko ... u nas też piękna, złota jesień ... pozdrawiam i życzę udanego dietkowania
-
A to ja tylko dobranoc Ci powiem
-
To ja powiem dzień doberek
Anamat!!
Codziennie praktycznie spalasz 2190 kcal.
Mogę wiedzieć co takiego ćwiczysz lub robisz że aż tyle tego spalasz?Pozdrawiam
-
Witaj Anamat, jak tam dietka, bo u mnie całkiem nieźle ... pozdrawiam cieplutko
-
Dobry wieczór W imienu anamat, której komputer zachorował podaję wszystkim zainteresowanym post szane z obliczaniem spalania.
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 13:24 Temat postu: Jak obliczać spalanie dobowe ?
--------------------------------------------------------------------------------
Lekarze i dietetycy stosują system obliczania spalania bardziej związany z konkretną osobą.
ZASTRZEGAM, ŻE TO CO TERAZ NAPISZĘ ODNOSI SIĘ DO ORGANIZMÓW W PEŁNI ROZWINIĘTYCH - CZYLI OD 20,21 LAT
I BARDZO PROSZĘ ŻEBY MŁODSZE DZIEWUSZKI NIE UŻYWAŁY TEGO SYSTEMU, DLA NICH JEST NIEPRAWDZIWY
Obliczanie dobowego spalania, wymaga określenia trzech składników:
1 Spalanie podstawowe (podstawowa przemiana materii)
2 Spalanie ponad podstawowe
3 Dodatkowa aktywność
ich suma to wlaśnie dzienne (dobowe)spalanie (fachowo, zapotrzebowanie energetyczne)
Pierwszy składnik
zawiera energię potrzebną do podtrzymania procesów życiowych (bicie serca, trawienie, odnowa komórek- to co organizm robi sam,bez naszej ingerencji) i czynności, które wykonuje każdy człowiek codziennie (spanie, mycie się, ubieranie, rozbieranie itd)
----dla wieku od 20 do 33 lata liczy się ----waga razy 21,6
----powyżej 33 lat------waga razy 19,2
Drugi składnik
dla większości wynosi on 500 kcal określa wykonywaną codziennie pracę (nauka, praca biurowa, lekka domowa, dojazdy - ogólnie wszystkie czynności jakie wykonujemy poza podstawowymi)
---jeśli ktoś pracuje bardzo ciężko fizycznie (ale tak naprawdę) lub w domu przy generalnych porządkach może dodać sobie parę setek w tym dniu, ale granicą jest 500 + 500, czyli tysiąc jeśli ktoś haruje jak drwal
Dodatkowa aktywność
tu wchodzą spacery, jazda na rowerze, gimnastyka, wszelkie rodzaje aktywności, których nie robią twz "normalni" ludzie.
wylicza się ją -------waga razy od 0 do 7
co to oznacza
jeśli nie ćwiczysz dla ciebie jest 0
jeśli byłaś na rekreacyjnym spacerku około 0,5 do 1,5 godziny liczysz np. 1 lub 1,5 razy twoja waga
jeśli ćwiczysz intensywnie i dlugo wskażnik może być 4 lub 5
górne wartości odnoszą się do sportowców intensywnie trenujących.
OKREŚLAJĄC TRZECI SKLADNIK TRZEBA BYĆ BARDZO UCZCIWYM WOBEC SIEBIE, PAMIĘTAĆ ŻE OCENA WŁASNA JEST SUBIEKTYWNA I RACZEJ POLICZYĆ SOBIE MNIEJ NIŻ RYZYKOWAĆ ZBYT OPTYMISTYCZNY WYNIK.
Po wyliczeniu dodajemy te trzy wartości i mamy dzienne spalanie wyliczone dla siebie.
Dodatkowo, teoretycznie, by spalić 1 kg tkanki tłuszczowej potrzeba 7000 kcal, ale faktycznie to też zależy od organizmu, ja np. jak wyliczyl mi lekarz potrzebuję ponad 9000.
Podsumowując, kto chce niech liczy , ale uczciwie i nie wymagajmy od naszych organizmów cudów, odchudzanie to proces długi, tak samo jak gromadzenie tłuszczyku, i wszystkie gwałtowne diety cud, robią znacznie więcej szkody niż się spodziewamy.
"Zjedzone" kalorie liczymy w dzienniczku na "Grubaskach" lub wg. własnych metod.
BILANS TO RÓŻNICA MIĘDZY ZJEDZONYMI I SPALONYMI
Jak widać ilość spalanych przez organizm kalorii zależy od wagi, wyjaśnia to "paradoks" że im mniej do stracenia tym trudniej i efekt jo-jo, przy niższej wadze i wolniejszej przemianie materii (efekt odchudzania), organizm ma o wiele mniejsze potrzeby energetyczne.
Czyli po osiągnięciu wymarzonej wagi niestety nadal trzeba liczyć
Wypisałam to po raz któryś tam, ale ciągle ktoś nowy pyta a ja nie zawsze mogę szybko odpowiedzieć.
Tutaj chyba łatwiej będzie znaleźć.
Trzymajcie się dziewczynki i chłopaki, metody walki z tłuszczykiem obojętne byle rozsądne i byle prowadziły do upragnionego celu
szane
-
Witajcie!!!
Miałam małą przerwe w pisaniu bo mój komputer zastal zainfekowany paskudnym wirusem i trochę mi to zajeło żeby przywrócić go do poprzedniego stanu.
Nie mam się czym pochwalić, jedynie może tym, że nie jem słodyczy a to u mnie jest już dużo !!!
Dzień za dniem mija a moja waga stoi w miejscu i ani drgnie ale i tak dobrze, że nie rośnie :P
Trzymam za was kciuki !!!
-
ANAMAT MASZ RACJĘ ,NAJWAŻNIEJSZE ,ŻE NIE IDZIE W GÓRĘ!!!!!!!!!!!!!
POZDRAWIAM!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki