-
Agatko odezwij się!!! Martwię się......
-
Czesc dziewczynki :*
Przepraszam, że tu nie wpadam.. dziękuje, że się martwicie i tu jestescie ze mną - to dużo dla mnie znaczy... W ogole nie mam na nic głowy.. Wstyd sie przyznać, ale aż prawie zapomniałam o tym wszystkim.. może ten wyjazd Pawła jest jednak potrzebny i tak ma być.. nie wiem. Mam taki nieciekawy humor i nastroj (chociaz Pawcio stara się niesamowicie), że nie myśle o tym co robie, jem itd.. < może to akurat dobrze... Wczoraj troche sie napchałam, ale co z tego.. jak sobie pomyślalam, że miałabym pojsc do łazienki i to zwrocic...na samą myśl zrobiło mi się niedobrze, bo już i tak koszmarnie się czuje, a nie chce sobie jeszcze "polepszac" nastroju. Mam wstręt do wymiotowania dzięki tej sytuacji. Czyli jakiś plus tego wszystkiego jest.
Ehh.. zadnej rocznicy nie będzie... Ta.. będzie ...przeciez przez telefon SUPEROWO
Jestem tym wszystkim zmęczona. Już nawet humory mojej rodziny, a w szczególnosci mamy nie działają. Nie robią na mnie zadnego wrażenia jej puste (najczesciej wredne) słowa.
Dziś jest rozpoczęcie Pikniku Country w moim mieście. Pawcio i znajomi już cos wymyślają, a raczej udziwniają... Zobaczymy
Nie chce mi sie nic...
Myśle ze, dziś będzie tzw. ostry dżamp ( ) pewnie nie będzie mi dane się już tu dziś pojawić... ale jak tylko zjawię się w domu i ..wstępnie się wyśpie, to tutaj do WAS przybęde :]
Ale wiem, że nie długo będe musiała wziąc się w garść, przecież prawdziwy karateka nigdy się nie poddaje. NIGDY
Jeśli chce się wyrwac spod toksycznych "czułych" skrzydeł mamy. Może to jest jakaś forma sprzadania się, ale jeśli mam szanse, to musze ją wykorzystać.... po prostu musze
buziaczki :*:*
-
Witam;*
no jasne ze karateka sie nie poddaje! udanej imprezki
3maj sie;*
-
hmm .. no fakt karateka sie niepoddaje ..
Cos mi sie wydaje ,ze powoli oswoilas sie z tym wszystkim ,wyjazd chlopaka i w ogole... Jestes dzielna dziewczyna pamietaj o tym i zawsze mozesz na nas liczyc w kazdej sytuacji ...
Wiesz ja jestem w sumie troche podlamana ,chce juz byc w domu a nie moge ,czuje sie jak w klatce ..i wlasnie tez humory mojej mamuski na mnie nie dzialaja ,ale za to humory mojej ciotki strasznie ..niecierpie jej...
buziaki 3maj sie:*
-
Cześć Agatko ;**
Widzę że przez moją nieobecność troszku sie u Ciebie pozmieniało ..
Rozumiem, że Ci przykro i smutno że Paweł wyyjeżdza, no ale najwidoczniej tak musi być i trzeba się z tym pogodzić. Napewno to umocni tylko Was zwiazek.
Poradzisz sobie
Od czego sa telefony, internet (no i kamery internetowe .. )
dżamprezuj sobie, korzystaj z życia i się nim po prostu ciesz.
HYm.. Carpe diem ?
Buxka ;*
-
Hej
Trzymaj się Agatko I baw się dobrze na imprezie
Na pewno znajdziecie jakieś rozwiązanie - jak nie od razu
to wkrótce...
Uściski :*
-
Bry ;*
Dziękuje za odwiedzinki. Mimo iż, ja jestem troche nie fair wobec WAS, bo ostatnio WAS nie odwiedzałam... Musze to nadrobić... ale mam niedużo czasu, bo tylko dzisiejszy wieczor... Wczoraj dowiedziałam się, że we wtorek wyjezdzam do Paryża... Tak wyszło. To nawet dobrze... Wracam.. no własnie? Jeśli udałoby mi się zrzucic nadwyzke kg.. to zostane dłużej, a jeśli nie ..to wroce ..hm? też nie wiem za 2-3 tyg...
Może dzięki temu odpoczne od tego wszystkiego...
Jesli chodzi o jedzonko, to teraz jem całkowicie normalnie tzn nie przejmuje się niczym...(tzn staram sie nie przejmowac)...
Pawcio wyjechał dzis o 6tej hmm.. co ja moge powiedzieć...eh nic...
"...z każdym Twym oddechem i z dotykiem każdym Twym świat nabiera pieknych barw i miłości ma dzis smak... z kazdym Twym oddechem otulony swiatłem gwiazd wszystko Tobie dziś już moge dać..."
buziaki :*:*:*
-
Hej
Do Paryża Baw się tam dobrze i zrób furę zdjęć
Powodzenia!
Uściski :*
-
Ojejq! To nie będzie Cie kawal czasu......... A wyjeżdzasz do pracy, na wakacje czy z innego powodu?? A moze Twoja mama tam pracuje? Sorki za ciekawość :P .. Bardzo dobrze- staraj sie nie przejmować i jeść normalnie. Przeceiż nie musisz się od razu zapychac fast foodami i słodyczami Będzie mi Ciebie brakowało Może kiedyś się spotkamy w realu.. Ech mimo wszystko Ci zazdroszczę tego wyjazdu. A francuska kuchnia w ogółe nie jest tucząca
BUZIAKI I USZY DO GÓRY
-
hełoł!!
Dziewczynki okazało się, że będe miała dostęp do neta !!! Jade z kumpelą, że tak powiem z branży. Ona jedzie biegac po agencjach, a ja... hmmm ? odpocząc od życia chyba. Ta oferta z 14 sierpnia była tzn jest z Paryża...
Powoli oswajam się na nowo z rozłąką z moim słoncem... W czasie roku szkolego widujemy sie raz na miesiąc, a teraz ... mamy się nie widziec do grudnia ? O NIE ! Jestem pewna, że się do niego wybiore... Musze :] Paweł też obiecał mi, że jesli uda mu sie wyrwac z treningow (kogos skrzywdzi specjalnie na boisku = czerwona kartka = pauza w meczach - taki mały dżołk )od razu przyjedzie... Głupia piłka...
Aniu napewno sie kiedys spokamy jak nie jak tak?
Himeko hihih zobaczymy co sie da zrobic !
:*:*:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki