-
Tak Aniu, spodnie te same. Lubię to uczucie, kiedy coś mi spada z tyłka ;)
Mawika zdjęcie musisz gdzieś powiesić w sieciwym albumie.Na przykład www.foto.onet.pl/ , www.photosite.com , www.labfoto.pl. Ja już tam wisi, to tutaj klikasz na górze, jak piszesz posta taki guzik Img, wklejasz link do zdjęcia i klikasz Img drugi raz.
To wszystko. Jakby coś niewychodziło to pytaj.
-
Jakieś 1350 kcal. Z ćwiczeń tylko 20 minut skakanki. Ale zrobię jeszcze kilka siłowych.
Dziś w markecie chodziłam koło hantli jak koło jeża. Ale może się skuszę.
Usiłuję sobie wymyślić nowy plan treningowy. Ale na razie coś mi nie wychodzi. Do niczego nie mogę się jakoś przekonać. :roll: No nie wiem.
Muszę też jeszcze trochę ograniczyć kalorie. No schudłam w sierpniu, nawet mimo permamentnej rozpusty. Ale można by ciut bardziej się postarać.
Za póżno jest dziś już na roztrząsanie. Ale poszukuję okna, które chcę wymienić i pół dnia spędziłam łażąc po sklepach a drugie przeczesując internet w poszukiwaniu opinii o tym co jest w miarę przyzwoite.
Idę zrobić parę brzuszków itd., myć się i spać. Jakbym czasami nie mogła usnąć, to sobie przemyślę temat co zrobić, żeby skuteczniej chudnąć ;)
-
hej 123 mr :D :D :D to ja widzę, że my mamy do czynienia z prawdziwą sportsmenką :D :D :D
bo ja na hantle to sie chyba nigdy nie zdecyduję :shock: :shock: :shock:
ja wolę sobie pobiegać skoro jakoś już poćwiczyć muszę :roll: oprócz weidera oczywiście :D :D :D
tak szczerze mówiąc to też uważam, że kcal ograniczyć, ale wiem - niestety - jakie to ciężkie 8)
innych sposobów na schudnięcie już chyba nie ma - no oprócz operacji :? :? :?
ale to nie wchodzi nawet w rachubę bo to dla mięczaków :!: :!: :!: a my silne babki jesteśmy :D :D :D
-
Hantle miały być takie małe, kilogramowe góra do 8 min. ramiona. No nie wiem.
Znów dziś przegięłam. A byłam na dobrej drodze. Ale kurier przywiózł mi urządzenie do gofrów ;) Przegięcie nie jest za duże: 1600 kcal. No ale miałam ograniczać się bardziej. :oops: Może od pierwszego ;)
Biegać bym chciała spróbować. Nigdy nie lubiłam, bo ogólnie nie lubiłam ćwiczeń z zadyszką. Ale skoro jakimś cudem zmusiałam się do skakanki, to może bieganie też by mi wyszło?
Ale nie mam żadnych sportowych butów. Nie wiem kiedy kupię. Ostatnio poszukiwałam dresu, czy innego wdzianka do wygodnego ćwiczenia, w ochłodzonym ostatnio klimacie i nic fajnego nie znalazłam. Tzn. w przyzwoitej cenie. Bo nie dam 200 zl, za spodnie do ćwiczenia, na pewno.Wyczerpały mnie te poszukiwania. Nie lubię zakupów.
Muszę zmienić ćwiczenia. A nie mam pomysłu. Hula hop mnie nudzi, nie męczy i mi się nie chce. Skakanka jest dobra, ale coraz częściej bolą mnie stopy po niej. Z niej nie zrezygnuję, ale sądzę, że powinnam ograniczyć trochę.
Siłowe jak siłowe. Zostają. Mam od jakiegoś czasu zamiar zrobić sobie dwa zestawy z 8min. i ćwiczyć co drugi dzień różne partie. I chyba tak zrobię. Zamiast takich tam dowolnie wybieranych jak do tej pory.
Pomysłu mi brakuje na aeroby. Marzy mi się rowerek stacjonarny na przykład, ale nie zainwestuję. Bo wcześniej czy później mi się znudzi. Bo on nudny jest. Mi się wszystko nudzi zresztą.
Mam ochotę na jogę. Czy wiecie jak często trzeba ją ćwiczyć. Może jakoś bym ją spróbowała ze dwa razy w tygodniu? Ja wiem, że joga to aeroby, ale podoba mi się jak są rozciagnięci Ci co ćwiczą. 8)
Muszę sobie jakoś to rozpisać i trzymać się założeń. Chodzi mi po głowie jeszcze A6W, skoro hulahop nie pomógł na mój brzuch (5cm w 6 tygodni). To może to?
Mimo wszelkich niekorzystnych warunków, schudłam w sierpniu "przepisowe" 3 kg ;) Więc w sumie normalnie jednak. Chociaż tej jedynki żal, co to była już. [/url]
-
Hej Monika :wink: Ja tez musze sie zabrac do cwiczen, tylko nie wiem do jakich. Pobiegalabym, ale w tym Mielcu naszym to chyba nie bardzo jest gdzie :? Cwiczylam wczesniej na rowerku stacjonarnym...w sumie przez pol roku codziennie jak sie odchudzalam tak intensywnie...no i fakt, znudzilo sie, niedawno go sprzedalam :) A tez probowalam ostatnio 6 weidera ale podziekowalam po pierwszym razie, bo niedosc ze mnie rozbolala glowa od tego to jeszcze w nocy zlapal mnie skurcz najpierw w jedna a potem w drugą nogę :shock: Jakies dziwne to jest... :) A wlasnie nie wiesz czasem co to za cwiczenia ABS? Bo czesto tu widzialam taką nazwe, to cos chyba na brzuch jest...ale nie wiem na czym to polega :?
-
ABS to skrót od brzucha. I poza A6W, popularne jest jeszcze "8 minut ABS" i "I want this ABS". Jak można przewidzieć i jedno i drugie to w dużej mierze różne konfiguracje brzuszków.
Głowa jeśli Cię bolała, to technika zła (ja się tak załatwiłam testując 8 min.ABS , bo ćwicząc na podłodze łebek wyciągałam do góry obserwując co się dzieje na ekranie monitora), skurcze to zupełnie inna para kaloszy i wynika najczęściej z braku czegoś. Potas czy magnez, nie pamiętam. Poza tym jednak rozgrzewka przed i rozciąganie po wskazane są i trochę pomagają uniknąć problemów.
A pobiegać nie można na Gryfie? Chyba można. Nie wiem jak stadion, tam to pewnie zamknięte.
Zmieniłam tickerek. Jak widać plan mam ambitny 10 kg w dwa miesiące :shock: Nie, no wiem, nie tak znów dużo. Jest do zrobienia.
Limit max. spożycia obciełam do 1350 kcal (teraz jeszcze go przestrzegać). Ćwiczeń jeszcze nie ustaliłam. Tzn. 8 minut i co?? Zostawiłabym może trzy razy w tygodniu tak jak jest skakankę i hulahopa. Ale nie mam pomysłu na pozostałe dni.
I zaraz zamiast iść poćwiczyć po prostu- będę siedziała w necie i szukała inspiracji co by tu pćwiczyć...
-
Wiesz ja to w ogole mam problem z takimi cwiczeniami na brzuch, gdzie trzeba z pozycji lezącej unosic glowe...a to jest pewnie spowodowane moim niskim cisnieniem. I dlatego szukam cwiczen na brzuszek odpowiednich dla siebie, bo hula hop to chyba malo daje, przynajmniej ja nie widze efektow :?
W sumie najlepiej na gryfie pobiegac, tylko ze nie chce mi sie tak daleko chodzic, zeby pobiegac. Do gryfu mam jakies 3 kilometry :? A ja juz niestety jestem taki len okropny :D Jakbym miala gryf pod nosem to pewnie bym biegala, a tak to nie ma szans... :lol:
-
Musze przyznać, ze niezła róźnica w zdjeciach. To jest pewnie dla ciebie mobilizacją dla dalszej pracy nad sobą:) Uwielbiam patrzeć na takie porównawcze zdjęcia. Jak dla mnie superrrr!
Pozdrawiam :)
-
123mr ja też nie lubiłam biegania do pory kiedy nie zaczęłam biegać :D :D :D bo pierwsze 4 dni to straszne były, a potem to taaak fajnie było, kiedy znalazłam własny rytm i czasem biegłam 0,5 godz i sie nie męczyłam :D :D :D
ale wiesz najlepiej zacząć z koleżanką bo to zawsze rażniej wiesz :D :D :D jak pada się we dwie :D :D :D
raz biegałam z moim Krzysiem, ale on kiedyś trenował biegi :shock: i miał 3 razy mistrza :shock: i ma takie noooogi od biegania :shock: i się tak stresowałam, że mnie brzuch rozbolał :D ale i tak mnie pochwalił :D :D :D bo się nie dawałam :twisted:
-
opowiem ci o tym, czego sama nei robie:
otóż kiedyś ćwiczyłam sobie aerobik w domu.
Trwało to przez 10 piosenek w radiu i tak sięz e sobą umawiałam
1 piosenka - skoki rozgrzewka i inne takie
2 piosenka - skłony
3 piosenka wymachy nóg
4piosenka brzuszki1
5 piosenka takie wygibasy kręgosłupa ze skrętami w pozycji siedzącej
6 znów brzuszki
7 wymachy nóg na klęczkach
8 wstaję i trochę pracy dla rąk(np z ciężarkami)
9 siadam i rozciąganie po tym wszystkim
10 znów skoki i bieganie, tańczenie, skakanie i wielka radość, ze to jużk oniec
wowczas nawet jak mnie męczylo jakies cwiczenie, to nie moglam skonczyc, bo byla piosenka;)
no i trzeba jeszcze znalezc radio ktore nie puszcza za czesto reklam:)
i trwa to ok 30minut, czasem dluzej.......