-
Przekolegowałam się dzisiaj z jedzeniem... Źle kalkulowałam i zjadłam bułę, która mnie nawet smakiem nie zachwyciła, ani głodna nie byłam. Wydawało mi się, że powinnam jednak ją jeszcze zjeść, no może nie tak tłusto nadzianą ;) ale ... Myślałam, że mam luz. A go nie miałam i przekroczyłam limit bardziej niż planowałam. Jakieś 1750 kcal. Ale to jeszcze nic. Najgorsze jest to, że piwo za mną chodzi. Bardzo!!!
I już mi się nie mieści w żaden sposób.
Dziś wszystkie ośmiominutówki są w planie. Ogólnie to plan mam taki co drugi dzień joga, co drugi wszystkie 8min. I coś jeszcze w miarę czasu, chęci, siły i ogólnie.
Ale przechodzę jednak w tryb zimowy, pod tytułem, nie chce mi się ;) .
A poza tym przybieram na wadze. Nie jest to groźne. Zaczęłam po prostu łykać pigułki i czuję, że po nich puchnę. Niedobrze, bo zaczęłam je brać w przeciwnym wręcz celu. No ale zobaczymy, może organizm się oswoi i przejdzie.
Jeśli nie to będę próbować innych. Ale dobrze nie jest, bo na ticerku już od dawna żadnych zmian. A może nawet pasowałoby w górę go pchnąć teraz. Na razie nie ruszam. Nie przytyłam, bo niby skąd. Poczekam chociaż do końca tego pigułkowego cyklu i zobaczymy co dalej.
A teraz lecę się rozbierać i ćwiczyć.
-
To jak juz nie "sciganie" sie, kto zgubi 10 kilo w 2 miesiace :wink: (marzenie scietej glowy ), to ja osobiscie sie poscigam, zeby Cie dogonic :lol: Znaczy sie ja bede ten piorun z "linijki", a Ty se dalej - jako ten ludek - uciekaj :lol: :lol: :lol:
Z tym alkoholem cos musi cholerka w powietrzu wisiec, bo jak od chyba 2 lat ani kropli nie mialam w ustach, tak dzisiaj jak poszlam na zakupy, to mnie zatrzymal regal z martini :? Pomyslalam jednak, ze to gorsze niz pizza :wink: :wink: :wink: Alkohol mimo wszystko jakos tak psychologicznie nie dziala na mnie negatywnie, ze kupa kalorii czy cos....chyba dlatego, ze to napoj :?
Wypij to piwo chociaz jutro :wink:
-
Nie no słusznie się Tobie alkohol kojarzy. Kaloryczność ma jak tłuszcz. 7kcal na 1gram. Tyle tylko, że nawet najmocniejsze trunki nie składają się z samego alkoholu ;) Łącznie ze spirytusem :lol:
Albo wypiję jutro, albo jutro coś przyoszczędzę na sobotę. Bo imprezę robię. I litrowe martini już się chłodzi ;) Zapraszam, jakbyś miała chwilę :)
-
Uuu, marniutko z siłą u mnie dzisiaj. Nie padałam przy 8 min. ABS. A przecież to jest ekstremalnie lekkie.
No nic. Przećwiczone minimum minimalne. I idę spać. A w pełni lata, to o tej porze dopiero zaczynałam myśleć o ćwiczeniu i czytałam forum. Teraz nie daję rady. A jeszcze uczyć się powinnam.
-
-
wpadlam sie przywitac i zyczyc milego dnia;*
-
-
Mam kaca. :oops: :lol:
Cierpię. Wczoraj jadłam niewiele, za to piłam więcej ;) Dziś jem. Ale nawet mi się liczyć nie chce ile. Jem ze złudną nadzieją, że poczuję się lepiej ...
-
-
:roll: :roll: :lol: :lol: :lol:
w koncu jutro poniedzialek, a za chwile nowy mesiac..to juz dwa preteksty zeby zaczynac od nowa :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: