Ja często wliczam w koszta to co lubię. I w przypadku pizzy akuratnie nie potrafię wykazać opanowania. Ale walczę. Właśnie w kuchni na stole leży pyszna pizza salami. A ja nie zjadłam jeszcze kawałka nawet. I nie powinnam, bo limity wszelkie wyczerpałam bułkami z czokodżememNajwyżej pizza będzie czekała do jutra, a jutro już nie będzie taka pyszna... o nie..
Zakładki