-
No fakt. Upierdliwe to z lekka jest. Ja mam teraz spory stosik książek do przeczytania, a ponieważ wszystkie chce przeczytać jednocześnie, to mam już dylemat ( i zaczęte 5 ;)). Nawet najprostsze rzeczy stają sie skomplikowane jak człowiek za dużo chce, szczególnie na raz :lol:
Ja czasami zazdroszczę ludziom, którzy nic nie chcą, nic ich nie interesuje, nic nie planują na przyszłość i są zupełnie zadowoleni z tego co mają. Jak oni muszą mieć fantastycznie dużo wolnego czasu, w którym można by zrobić tyle rzeczy :lol:
Lecę znaleźć jeszcze te idealne proporcje BTW.
-
www.sfd.pl/temat89657 - brzmi rozsądnie, ale nie przeczytałam jeszcze do końca wątku i nie wiem, czy ktoś nie zgłosił jakiś zastrzeżeń . W sprawie ilości, czego i ile w diecie :)
-
123mr - najśmieszniejsze jest to, że tacy ludzie też nie mają czasu. Bo inne priorytety i np. siedzenie przed TV im pół dnia zżera.
A problem z książkami doskonale rozumiem. Ja też mam zawsze kolejkę conajmniej pięciu i muszę się pilnować, żeby nie czytać więcej niż dwóch na raz. I zawsze za mało czasu!
Tagottko, nie jestem aż tak wszechstronna jak ty i aż mi gały wychodzą z zazdrości bo ja nigdy na dobre się 'artystycznymi' sprawami nie zajęłam, a moją ukochaną charakteryzacją nigdy nie miałam możliwoście się zająć porządnie, ale rozumiem doskonale :) Kupiliśmy teraz ten aparat i zastanawiam się kiedy znajdę czas by się szlajać z aparatem tak jak zawsze chciałam. No i tysiące ujęć, które od dawna mam w głowie i czekają na realizację... ;) Dobrej nocy!
-
Monika - dzieki za linka. Przeczytalam.
Daje mi to srednio taki wynik (w zaokragleniu licze na osobe 70 kg)
140 g bialka (560 kcal)
210 wegl. (840 kcal)
30 g tluszcz (135 kcal)
okolo 1500 kcal...... :roll: :roll: :roll:
Znalazlam tez gdzie indziej
Aby nasz organizm funkcjonował prawidłowo należy więc pamiętać o prawidłowej diecie i właściwych proporcjach pomiędzy węglowodanami, tłuszczami i białkami, które odpowiednio wynoszą: 50-60 , 20 i 20-30
Z ta roznica, ze w Twoim linku mowa o diecie redukcyjnej (czyli to, co nas interesuje), a w moich wyszukiwaniach o zyciu codziennym :wink: :wink:
Poszukam zlotego srodka 8)
Zosia - az mi glupio wspominac, ze charakteryzacja tez mnie pasjonowala zawsze, potem natomiast chcialam studiowac scenografie :lol: :lol: :lol: Wracajac do aparatu. Tez sobie pomyslalam, ze tym cudem mozna zrobic takie zdjecia, ze szkoda by bylo tak tylko strzelac "od niechcenia" :lol: No ale zeby go w pelni wykorzystac, trzeba nistety CZASU! :lol: :lol: I kolo sie zamyka! :? Ale w koncu kiedys bedziemy na tych emeryturach chyba, nie? 8) 8) 8) :lol: :lol: :lol:
-
CO się dziwisz? A fittogheter ile kcal Ci liczy?
No tak, na emeryturze na wszystko znajdzie się czas. Też na to liczę :lol: I przeczytam wszystko co odkładam jako mało istotne i napiszę powieść, i nauczę się jeździć na rolkach, i hiszpańskiego, i...
-
Dobra dobra. Nie odkładać mi tu do emerytury, przynajmniej nie u nas w kraju. Bo zanim do niej dożyjemy to nie będzie komu na nią zarabiać i podniosą wiek emerytalny do 104 lat :> A tak na prawdę to niestety, trzeba dzielić czas, organizować go najlepiej jak się da. No i niestety, nie robić wszystkiego na raz. A szkoda ;)
Tagottko, ja charakteryzację nawet studiowałam. I do teraz sobie w brodę pluję, że nie skończyłam (miałam dobre argumenty, ale co z tego??) :)
-
mnie też unteresowała kiedyś scenografia i kostiumologia :D tak wogóle to grałam w teatrze 5 lat :D i było super :D :D :D
nasz rezyser - grał np w "rejsie" - był nieco... niekonwencjonalny w metodach bo np uważał, że ludzie na scenie mogą być pewni siebie i otwarci na maxa tylko wtedy, kiedy się siebie nie wstydzą, no to kazał nam się... macać :shock: :shock: :shock: w parach chłopak-dziewczyna, a potem zmiana, tak że każdy był zmacany przez każdego :shock: :shock: :shock:
no ale tak szczerze mówiąc to rzeczywiście po tej próbie wszyscy sie siebie mniej wstydzili, ale bardziej dlatego, że połączyła nas złość na Gienia - czyli rezysera :D
ale Gieniu niestety zmarł jakiś rok temu
wiecie ja go bardzo miło wspominam mimo, że zawsze ze sobą walczyliśmy, bo ja mam zbyt dużo temperamentu i jestem zbyt żywiołowa, a on nie miał jednej nogi i tak chyba jakoś nie wychodziło nam tzn były z naszej str takie śmieszne złośliwe uwagi, ale w rzeczywistości byliśmy trochę do siebie podobni i łączyło nas coś takiego szczególnego, że rozumieliśmy się czasem bez słów. Np tylko mi się zwierzył z takiego przykrego dosyć wydarzenia z młodości
Był świetnym człowiekiem
-
Pozdrawiam "rycząco" poniedziałkowo :wink: :lol: :lol: :lol:
-
Dzień doberek mówię i zmykam :D
Szefowa dzisiaj wraca, więc będę bardzo zajęta i nie będę miała czasu na forum w godzinach roboczych :cry:
-
Ja tez tylko na 5 sekund, bo tydzien bedzie pracowity oj pracowity :roll:
Waga rano 66,5 kg 8) 8) 8) .....bede sobie wmawiac, ze to poranne cwiczenia tak dzialaja :lol: to moze bede je chetniej robic :lol: :lol:
Buziaki dziewczynki i lece do pracy :roll: :roll: :roll: