Wątek: cel: 25 kg mniej ( ....jeszcze tylko 5)

Ale Tagosiu trzymasz nas w napięciu, nie odzywasz się, nie mówisz, dokąd jedziecie, ja już z forum muszę iść i co???
I nie będę wiedziała aż do jutra, gdzie Ty???

Tagottko,
raz jeszcze: bawi się dobrze.

Zamieszczone przez bella115

Mocy spełnienia obietnic składanych samemu sobie dzisiejszej nocy.

czego nam wszystkim w tym Nowym Roku życzę
***
Grażyna

Niech Ci się spełnia noworoczne życzenia
Te łatwe i te trudne do spełnienia.
Niechaj się spełnia te duże i te małe,
Te mówione głośno i te wcale.
Niech się spełnia wszystkie
Krok po kroku
Tego Ci życzę w Nowym Roku




TEN OTO MA MI WYSTARCZYĆ NA CAŁY ROK

Tag Witaj w 2007!!!Ciekawe gdzie spędziłaś noc????

Witaj Tagosiu!

Super że jest coś takiego jak GG .
znowu się na coś przydało.
No dobra - gdzie byliście na sylwestra?
Ja muszę z Ciebie brać przykład bo mnie bedzie więcej a nie mniej
Pozdrawiam w Nowy Rok

Nie uwierzycie, ale juz jestem

No bo co......do samego konca nikt mi nic nie chcial powiedziec, ani co mam zabrac, ani na ile, ani czy sukienke jakas, no nic doslownie No to jak zaczelam „podstawowych” rzeczy szukac , to mi troche czasu zajelo i jak wylecielismy na bus, to sie okazalo, ze przeciez to jest niedziela ......i busy jezdza nie co 10 minut, tylko co pol godziny .......... Tym samym w „wielkim” stylu spozilismy sie na Thalysa Nawet juz zla byc nie moglam, bo nie dosc, ze sie dopiero co pogodzilismy, to jeszcze ta „trojka” w totka, a w dodatku deszcz zaczal padac....i sobie pomyslalam „ pal to licho!”. A mielismy jechac do Bruxelli, do ktorej mamy Thalysem tylko dwie godziny.
No ale...jak juz wspomnialam..nie wzruszylo mnie to, bo Sylwester w Kölnie jest zawsze tak huczny i weosly, ze nawet mi bylo troche szkoda wyjezdzac Tym bardziej, ze bilety Thalysa mozna przelozyc na inny termin .

No to polazilismy troche „po Renie” , wzdloz ktorego mnostwo statkow Sylwestrowych, plynacych w „sina dal „
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

pomine moze milczeniem fakt, ze do calego towarzystwa pasowalismy jak piesc do oka, bo wszyscy na „prawie galowo”, a my nie , ale olac! Bylismy tylko dla siebie tam i tak nam bylo dobrze

do domu wrocilismy nad ranem...deszcz caly czas leje jest PLUS 10 stopni (wiosna?), humory przednie, zero obzerania i upijania sie....i w ten oto sposob mamy NOWY ROK 2007

Buziaczki noworoczne Tagosiu

dzien dobry chcialam napisac w tym Nowym Roczku

a wiec dzien dobry
:P :P :P :P

Śliczne zdjecia i Ty na nich
Podziwiam, że nie dałaś się wyprowadzić z równowagi. Mi uszami by chyba złość parowała.

Ale pewnie tak miałao być i pojedziecie tam w jakimś lepszym terminie (moze pogoda chociaz będzie bardziej przyjazna).

Wszystkiego naj... i oby ten rok był lepszy niż ostatni.