Oj, świecisz przykładem, nie tylko dietowym. No to może ja też po bieganiu nie ucieknę jak najprędzej z domu, tylko zacznę doprowadzać go do stanu klinicznej czystości...
Miłego dnia.
Wersja do druku
Oj, świecisz przykładem, nie tylko dietowym. No to może ja też po bieganiu nie ucieknę jak najprędzej z domu, tylko zacznę doprowadzać go do stanu klinicznej czystości...
Miłego dnia.
Witaj Gosiu!
Ty już na nogach???
I jeszcze wielkie porządki?????
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wytrwałość!
Ja dziś chcę trawę skosić ale najpierw po pracy godzinny spacer brzegiem morza w samotności - trza przemysleć kilka spraw....
Miłego dnia - o ile może być miły :wink:
jeden pokoj mam z glowy :lol: Piekna pogoda jest, dwa prania sie juz susza, trzecie leci :) Ide na kawe, a potem dalej latac ze scierka :wink: :wink: :wink:
chcialam skrocic troche zaslony, ktore wieszalam miesiac temu, bo sie za bardzo po ziemi majtaly, a wczesniej juz nie mialam czasu, bo zabojady przyjechaly. No wiec szybko usiadlam teraz i .........zle obcielam :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :shock: :shock: :shock: No i dupa!
Byle do przodu :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink:
wpadam z kawą, żebyś nie musiała długo czekać, aż się zaparzy :lol: :wink:
http://www.solarnavigator.net/solar_...ino_coffee.jpg
oooo DORKA :D :D :D :D Tego mi trza bylo, bo z moja nie jest taka spieniona :D :D :roll: :roll: :D :D :D :D
Wlasnie przenioslam nasza kanape z jednego pokoju do drugiego, a lozko z drugiego do jednego :wink: :wink: :wink: Ufffff :shock: :shock: :shock: :shock: Dzisiaj mam na bank spalonych milion kalorii :lol: :lol: :lol: :lol: Endrju jak wroci do domu to mnie zabije za to rzucanie melblami (tzn za to, ze sama to zrobilam :roll: :roll: :roll: :wink: )
Dzień dobry! :D :D :D :D
Jezdem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ale muszę się brać za rozpakowanie waliz, więc do wieczorka 8) 8) 8)
Ja tez tak mam, ze zamiast byc wiotka jak mimoza, to ja sama meble rzucam tu i tam, skrecam, przemieszczam, odstawiam :)
Tagotto, spalilas kalorii za wszystkie te, co je bedziesz jadla z okazji zabojadowego przyjazdu, podwojnych urodzin i innych celebracji :)
Wiecie co..naprawde chyba spalilam milion kalorii :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Jak zaczelam gdzies okolo 10 rano, tak skonczylam okolo 20:00 :shock: ...moze z pol godziny przerwy na obiad :shock: Samo sprzatanie zajelo mi 3/4 tego czasu...reszta to bylo "walkowanie" moich wszystkich ciuchow z kociej siersci :? :? :? :? :? :? Przysiegam, ze kiedys jak sie wnerwie, ogole Bubika na lyso :twisted: :twisted: :twisted: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Jedzenie:
Rano wasa z tartarem + Obstgarten
Obiad cyc indyka + salata + serek waniliowy
Po 2 godzinach jablko
Kolacja 3 kromki razowe z lososiem i zoltym serem + pomidory
Razem 1200 kcal
Jutro mam troche pracy, a popoludniu przyjezdza czteroosobowa banda :lol: :lol: :lol: :lol: Uprzedzam wiec, ze bedzie mnie znacznie mniej na forum :roll: :roll: :roll: :roll:...do soboty :roll:
Taak, ja też zawsze jak czyszczę ciuchy z kociej sierści, obiecuję swoim sierściuchom, że je pogolę, a jak to nie pomoże to rozgonię na cztery wiatry.
Ale czy dom bez mruczącego i zadowolonego kota można nazwać domem? :wink:
Wlasnie :roll: :roll: :roll: :roll: Selva - uratowalas w tej chwili Bubkowi zycie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: