Wątek: cel: 25 kg mniej ( ....jeszcze tylko 5)

Oj, z kablami to u nas jest masakra, nawet sie za to nie biore.

uwielbiam przemeblowania ale moj pokoj jest tak maly ze nuc nie moge ruszac bo sie nie zmieszcze :P a reszta domu ma byc tak jak jest :P chyba nie bylo u nas przemeblowania od 20 lat (oprocz remontow kuchni i lazienki)

Popracowalam dzisiaj i zrobilam sobie plan roboczy na nastepne dwa miesiace, czyli do konca roku. Plan zawodowy i "naukowy" (tj.dotyczacy uczenia sie).

dietowy tez jakis powinnam zrobic

Widze wiec, ze do konca roku mam zachrzan na calego, trzeba bedzie gdzies poobcinac czas: krocej spac i mniej siedziec przed kompem. Problem w tym, ze ja nie umiem tak, ze usiade do kompa i zrobie co trzeba, tylko surfuje pozniej jeszcze 3 godziny bez sensu i trace czas Trza cos powoli z tym zrobic. Zauwazylam to dopiero w ten weekend, kiedy spedzilismy z Endrju mnostwo czasu i bylo tak fantastycznie....szkoda tych chwil tracic.

dietowo porazka...ale tak mialo byc Teskno mi jednak troche za dieta, wiec od jutra chyba juz zaczne jesc jakos w miare normalnie, a od pierwszego wracam do sportu i innych dietetycznych nawykow

Gosia, ja też myślę nad tym, jakby tu mniej czasu spędzać przed kompem ....

Masz rację, tyle pięknych chwil przez to tracimy, naprawdę.

Kiedyś nie spędzałam tyle czasu przed komputerem i powiem Ci, że czułam się bogatsza w wiele różnych wrażeń, przeżyć, emocji ...

A teraz czuję, że czas przecieka mi przez palce ... gdy stukam w klawiaturę

Muszę coś z tym zrobić

Gosia przynajmniej u Ciebie sie na wadze te szlenstwa nie odbijaja - ja dzis zaliczylam szok po wejsciu na wage... i jakgorsze jest to ze to mnie nie zmotywowalo tylko dzis zaszalalam jeszcze bardziej

Kasia......ciesze sie, ze mnie rozumiesz Bo taka mnie refleksja naszal, ze szkoda mi forum, bo tyle tu dusz wspanialych, ale przeciez nikt nie przezyje za mnie mojego zycia, jest tyle pieknych miejsc na swiecie, jest muzyka, koncerty, kino, teatr, spacery, rozmowy, prawdziwi ludzie. Tak wiele rzeczy mozna zobaczyc, nauczyc sie, pojsc do szkoly i byc z siebie dumnym, ze idziemy do przodu a nie stoimy w miejscu.....ze cos ze swoim zyciem robimy nowego ......

Gosia - uwierz mi, ze gdybym dzisiaj weszla na wage, spadlabym z niej w sekunde

Gosia, dokładnie wyraziłaś to, o czym i ja myślę i co czuję

i ja was rozumiem
jak pomysle co moglabym robic bez laptopa na kolanach

Ja takiego ciecia dokonalam rok temu. Wycofalam sie z 80% swojej dzialalnosci internetowej, skupilam sie na tu i teraz Nadal za duzo czasu spedzam przed komputerem, ale juz nie jestem tak 'wkrecona'.

Ja też sobie szlaban postawiłam. W pracy przed kompem tak czy siak siedzę, to jak mam chwilę moge kliknąć Ale w domku komputer jest dla mnie na ostatnim miejscu, choć nie powiem, czasem ciągnie i potrafi wessać, jak juz cłowiek siądzie "na chwilkę"

Miłego tygodnai Gosia