Agnieszko -Katarzyno gdzie się podziewasz Mikołaja za Tobą wysyłamy
Agnieszko -Katarzyno gdzie się podziewasz Mikołaja za Tobą wysyłamy
O matko Od czego tu zacząć...
Tak to chyba jest, jak człowiek goni, naplanuje sobie..
No zastopowało mnie na dobre. Córcia z zapaleniem płuc wylądowała w szpitalu.
A ja, rzecz jasna z nią.
Na szczęście już w domu.
I bez jakiś nerwów się odbyło, bardziej tak zapobiegawczo i w razieco.
No wyciszyłam się nie powiem.
Wysiedziałam.
Miałam czas na myślenie.
I na książkę.
Od poniedziałku mam opiekę do małej, więc ruszam znowu w ten mój wir.
Przypomnijcie mi co to dieta
Dziś tylko tu Was wyściskam Kochane Moje Duszyczki Ale mam nadzieję czas dla Was znaleźć, bom ogromnie stęskniona :P Ale nie mówie na pewno - ostatnio powiedziałam i co z tego wyszło
Buziaki wielkie od śmierdzącej szpitalem Agi
To całe szczęście, że z córcią już lepiej. A dieta to coś, co bardzo kiepsko się zimą udaje, tak sobie myślę.
Pozdrawiam.
Ojjjj nie zazdroszcze.
Mój maly w zeszlum tyg na antybiotykach był, a ja mało płuc nie wypluje...
Zdrówka!!!
Aga, ja też ostatnio szpitalem śmierdziałam
Mam nadzieję, że z Córcią już dobrze i że kryzys w pełni zażegnany :P
I że w związku z powyższym, możesz się cieszyć weekendem
Spokojnego weekendu Aguś i dużo zdrówka dla Małej
Kurcze Aga, Twoja corcia mi przypomina mnie z dziecinstwa...chorowalam jak wsciekla...dwa dni w domu, dwa w szpitalu W koncu mnie wyslali do sanatorium w Kolobrzegu na miesiac.......i od tamtego czasu zachorowalam dopiero po 12 latach
Trzymaj sie dzielnie Agunia!
Zakładki