:oops: O maj got, coś mi nie wyszło z jasnością wyrażania się :oops: Jak najbardziej chwalona! Się zachwyciłam, bo to takie banalne rozwiązanie, a tak trudno przychodzi przekonać się do niego. A przecież nie mamy wcale ustawowego obowiązku jedzenia wszystkiego i potem zadręczania się wyrzutami sumienia. Ten żal, przed wyrzuceniem/zmarnowaniem/oddaniem jest niemądry i trzeba się go oduczyć. I dlatego to jest genialne, to Twoje (i jak widzę nie tylko) rozwiązanie. :)Cytat:
Zamieszczone przez buciik