Strona 1 z 14 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 138

Wątek: Moje zmagania ;)

  1. #1
    Awatar GameMouse
    GameMouse jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-01-2005
    Posty
    2,915

    Domyślnie Moje zmagania ;)

    Przeglądam forum od daaaawna, ale dziś postanowiłam coś w końcu napisać swojego
    Od dość dawna próbuję schudnąć - chodzi o uda, tyłek i biodra. Mam na tyle dziwną budowę ciała, że od pasa w górę jestem chudziutka - prawie żebra na wierzchu :P natomiast niżej... eh denerwuje mnie to strasznie

    A piszę dlatego, że może w końcu dzięki upublicznieniu się będę miała większą motywację i nie skończy się mój zapał po kilku dniach :P

    A moja 'walka' to:
    - od dziś zamiast białego pieczywa ciemne
    - od kilku dni trochę skaczę na skakance i 'rowerkuję' przed tv
    - przez jakiś czas dieta 1200, no i ogólnie mniej słodyczy, cukru, tłuszczów.

    Uf, na razie to tyle

  2. #2
    Awatar GameMouse
    GameMouse jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-01-2005
    Posty
    2,915

    Domyślnie

    Zauważyłam jeszcze, że dziś, nie jedząc już białego pieczywa, o wiele łatwiej zmieścić mi się w limicie kalorii

    Jest prawie 18, a ja zjadłam około 900
    Dobiję jeszcze tylko jogurtem (light oczywiście) i może jakimś owocem do 1000
    Mój wątek: KLIK

  3. #3
    agga16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Bardzo ładnie Ja też mam taką budowe, po tacie odziedziczona zresztą. Jedyne poceszenie to że podobno chłopaki lubia biodra duze i wcięcie w talii.

  4. #4
    Awatar GameMouse
    GameMouse jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-01-2005
    Posty
    2,915

    Domyślnie

    Kolejne moje odkrycie - jak się zmęczę np. skakaniem na skakance to mi się jeść odechciewa poza tym zajęłam się czytaniem gazety, książki i tak mnie to wciągnęło, że nie przychodziły mi do głowy pomysły, żeby skonsumować np. 4 cukieraski zostawione mi dziś przez ojca na biurku, albo wafelek, albo czekolada :P
    W sumie nie wiem czemu tak jest, ale zawsze, naprawdę zawsze, kiedy zaczynam dietować (nie chwalę się tym jemu), to dzień w dzień kupuje mi jakieś słodkości, które uwielbiam.
    Ale nie zjem dziś już nic.
    Się rozpisałam uff. Idę jeszcze poskakankuję
    Mój wątek: KLIK

  5. #5
    Awatar GameMouse
    GameMouse jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-01-2005
    Posty
    2,915

    Domyślnie

    Dobra, dzień drugi.

    Na śniadanko zjadłam płatki fitness z mlekiem, na obiadek właśnie pierś z kurczaka z gotowanymi ziemniaczkami i jeszcze sok fit.

    Najgorsze, że nie mam wagi kuchennej, trudno mi na oko powiedzieć ile wagowo zjadłam i potem to przeliczyć na kcal :/ więc wolę policzyć sobie więcej kalorii

    Dziś już około 900 w żołądku to jeszcze koło 17-18 wszamię jakieś kanapeczki i voila (czy jak to się piszę).
    Mój wątek: KLIK

  6. #6
    Guest

    Domyślnie

    No swietnie ci idzie
    Dawaj tak dalej, a bedą duuże sukcesy

  7. #7
    Guest

    Domyślnie

    Hej! Bede trzymać ze ciebie kciuki no i odiwedzać ciebie jak najczesciej

  8. #8
    kasieq87 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj ta też mam taką budowe . Większe biodra i wcięcie w talii. Chclopakom się to podoba więc chyba lepiej dla nas . Zresztą moim zdaniem to ładnie wygląda jak dziewczyna (kobieta) ma większe biodra i to wcięcie. Niektóre kolezanki mo tego zazdroszczą .

    Co d wysiłku . Ja też tak mam :P Im więcej ćwicze, mecze się to tym mniej chce mi się jeśćź . Mamy duuużo wspólnych cech

    Pozdrawiam

  9. #9
    Awatar GameMouse
    GameMouse jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-01-2005
    Posty
    2,915

    Domyślnie

    kasieq87: dzięki za odwiedziny

    Dziś dzień niewiemjużktóry dietowania
    410 kalorii.
    Byłam już na spacerze takim około pół godzinnym.
    Zaraz znowu idę do miasta po zakupy i psa wyprowadzić siostry to zawsze jakiś ruch :P A jak wrócę to skakanka.

    W ogóle to dziś rano jak wyszłam z domu to mnie coś zabolały kostki w obu nogach :/ jak chwilę się rozchodzilam to przeszło, ale boję się, żebym sobie coś od skakanki nie uszkodziła... bo to już kilka dni jak skaczę... kilka razy dziennie po 100-200 razy. Niby na wykładzinie i tak jak czytałam na forum, niewysoko, ale... :/ chyba jeszcze adidaski zacznę zakładać zeby amortyzować podskoki.

    Potem napiszę jeszcze kaloryczny bilans dnia, jakoś wieczorkiem
    Mój wątek: KLIK

  10. #10
    Martii89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej! Widzę, że masz problem ze stawami i to na 100% od skakania bez obuwia. Musisz koniecznie skakać w jakichś dobrych butach. Ja też miała ten sam problem gdy skakałam w samych skarpetach, ale odkąd skaczę w adidaskach jest ok i nic nie boli

    Pozdrawiam :*

Strona 1 z 14 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •