Na konferencje to bym proponowała brać jedzenie ze sobą. Tzn. przegryzki. A obiady nie zaszkodzą. O tym pisałam dawno temu, że nawet jedząc obiady frytkowo-smażone na wakacjach, ale nic nie jedząc poza posiłkami i tak chudłam. Bo chyba w tych przegryzkach i takich drobiazgach jest diabeł
Zakładki