Strona 488 z 553 PierwszyPierwszy ... 388 438 478 486 487 488 489 490 498 538 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 4,871 do 4,880 z 5525

Wątek: Ania_NADAL_kuleczka_już 27 lat :)

  1. #4871
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Jak widzę motywacji i planów na 10+ lat wam nie brakuje

  2. #4872
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    dobry wieczór
    dzisiejszy plan zrealizowany w 100%
    w pracy praca,
    potem zakupy z przyjaciolką
    potem zbiorka
    a po zbiórce fitness BNP-normalnie hardcore !!!
    i solarium
    teraz juz zjadlam salatke: 3 jajka;2 pomidory i pol sałaty
    i czas na pedicure i plotki
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

  3. #4873
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Aniu, już zapisałam Twój numer telefonu, dziękuję

    Mam nadzieję, że uda nam się jutro spotkać

  4. #4874
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    Dobry dzien! sliczny dzien
    a ja wkurzona
    wiecie co?
    waże dzisiaj nadal (chwała bogu) tyle samo co 9 dni temu
    przez ostatnie 10 dni CO DZIEN uprawiam sport przynajmniej godzine (albo 10)
    nie zaliczylam wiekszej wpadki żywieniowej,
    zadnych kotletów czy innych takich

    i WAGA STOI
    no bo zaraz ją trzasnę!

    musze wychodzic
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

  5. #4875
    Awatar athshe
    athshe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-11-2006
    Mieszka w
    Grudziądz
    Posty
    3,308

    Domyślnie

    trzaśnij.

  6. #4876
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez aniakuleczka
    Dobry dzien! sliczny dzien
    a ja wkurzona
    wiecie co?
    waże dzisiaj nadal (chwała bogu) tyle samo co 9 dni temu
    przez ostatnie 10 dni CO DZIEN uprawiam sport przynajmniej godzine (albo 10)
    nie zaliczylam wiekszej wpadki żywieniowej,
    zadnych kotletów czy innych takich

    i WAGA STOI
    no bo zaraz ją trzasnę!

    musze wychodzic
    cos mi to mowi

  7. #4877
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez aniakuleczka
    Dobry dzien! sliczny dzien
    a ja wkurzona
    wiecie co?
    waże dzisiaj nadal (chwała bogu) tyle samo co 9 dni temu
    przez ostatnie 10 dni CO DZIEN uprawiam sport przynajmniej godzine (albo 10)
    nie zaliczylam wiekszej wpadki żywieniowej,
    zadnych kotletów czy innych takich

    i WAGA STOI
    no bo zaraz ją trzasnę!
    Może to mięśnie przybywają i wagę dodają? Również ruch powoduje wzrost apetytu ...

  8. #4878
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    dobry wieczór
    za duzo gadania o tym co sie dizsiaj stalo
    zaraz jednak wszystko opisze
    a moze przy sniadaniu, bo teraz to mi sie spac chce, jest 1 w nocy i skończyłam właśnie HAFTOWAĆ
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

  9. #4879
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    dzień dobry przy sniadanku (kolejnym juz)
    najpierw opisze wczoraj:
    rano okazało się, ze mam flaka na przednim kole, wiec na stacji napompowałam koło
    no i przez zamknięty sklep z dewocjonaliami pojechałam do metra i na kabaty
    po drodze powietrze znów zeszło i wycieczkę rowerową zaczęłam od wymiany dętki (rękami kolegów tym razem )
    a potem miała być wycieczka rowerowa
    niech znajdę i zacytuję mojego kolegę, który to organizował:

    Dystans – ok. 35 km
    Tempo – rekreacyjne (początek sezonu)
    Czas – 9.45 – 14.00 (15.00)
    Trasa – Kabaty - niebieski szlak rowerowy w kierunku Góry Kalwarii, asfalty, niewielkie odcinki ścieżkami leśnymi dobrze utwardzonymi, (trasa optymalna dla rowerów trekingowych);

    no i prawie sie zgadzało, ale
    pojechalismy DO Góry kalwarii
    w sumie od 10.15 do 16.15 z krótką przerwą
    i nie 35 a 55km
    za to niebieski szlak polecam szczerze, bo jest naprawde fajny i spokojny
    a widok na wisłę cudny.

    o 16.15 wsiadłam do metra I SIĘ ZACZĘŁO :P
    musialam znalezc dla mojej chrześnicy szatkę do chrztu.
    Wczoraj KasiaCz. powiedziała mi, ze gdyby ona była chrzestną to już dawno by taką szatkę miała, ale ......... ale ja sobie przypomniałam w piątek, no i w sobotę rano sklep był zamknięty itd... więc od 16.30 do 18.30 jeździłam rowerem po całej warszawie i szukałam szatki. Nie bylo na starówce żadnego otwartego sklepu z dewocjonaliami, byłam w smyku, złotych tarasach i arkadii (i nikt nie ukradł mi nieprzypiętego roweru!)
    aż zrezygnowałam, zmokłam i wróciłam do domu.

    A w domu 20min na prysznic suszenie i przebieranie,
    wziełam garść winogron i wyszłam na koncert KULTU
    tam spotkałam sie z Kasią - JESZCZE RAZ DZIEKUJE
    a potem poszłam pod scene z kolegą i tam skakałam przez 1.5 godzny
    w miedzyczasie umawiając sie na kawe z ochroniarzem, który stał na przeciwko miał kolczyki w uszach i kur...iki w oczach :P:P:P

    ale wyszlam z koncertu o 23, bo noga już bolała a poza tym..... NIE MIAŁAM SZATKI DO CHRZTU

    wiec wrociłam do domu i wyhaftowałam na ręcznie zrobionej serwetce inicjały młodej
    Martynki, bo dzisiaj mam chrzciny.

    a dzisiaj z samego rana poszłam do kościoła do spowiedzi i kupilam jeszcze jedną szatkę. Niech sobie rodzice wybiorą !
    moim zdaniem moja jest ładniejsza

    no dobrze,
    a waga stoi i cm mi przybywa. Ale mam nabite nogi pełne prawiezakwasów - takie ciężkie. więc zobaczymy, moze coś się ruszy....
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

  10. #4880
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Aniu, i ja raz jeszcze dziękuję za urocze spotkanie

    I jeszcze raz powtórzę, że wyglądasz świetnie! szczupło! i w ogóle nie na tyle, ile wskazuje Twój suwaczek :P :P

    Jesteś niesamowita! Jednak wyhaftowałaś tę szatkę! Wspaniale :P :P

    No proszę! I z ochroniarzem się zdążyłaś umówić

    A my byliśmy oczywiście do końca, potem spacer po nocnej Warszawie i ... wizyta z McD i po północy jadłam McNuggetsy a waga dzisiaj w dół

    Aniu, życzę Ci wspaniałej uroczystości! :P :P :P

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •