-
Oooo...ja właśnie też piję kawusię, mniam mniam,
UWIELBIAM KAWĘ
Miłego dnia życzę
-
hej - no i udało mi się znów pocwiczyć te 8-minutówki + coś gratis ode mnie=40min.
wg wagi na stronie głownej powinnam ważyć 64-66kg . to co?? mam sie już nie odchudzać?? czy oni poprostu uważają, ze po 30-stce to już tylko rozmiar 40, albo więcej ??
główka mnie rozbolała coś , moze trzecia kawka ??? albo mleczko z kawką lepiej
-
Witaj po długiej przerwie, wraca do życia
Widze, że świetnie Ci idzie No ładnie Jeśłi uważasz, że nie wazysz tyle ile byś chciała, to nie przerywaj diety Każdy powinien wazyć , tyle ile uważa, że nie jest zagrozeniem dla życia. Bo jeśli inny powtarzają Ci, ze coś dzieje się nie tak, a Ty uważasz, że chudniesz wciąż za mało, to pora powiedzieć sobie dość, pod warunkiem, że BMI jest dobre Widzisz, ja też nie ważę już ponad limit BMI, ale chciałabym być szczulejsza jeszcze dorobinkę i nie jest to chbya grzech
Świetnie Ci idzie z tymi ćwiczeniami... zazdroszczę Ci troszke, bo ja przez ostatnie dni nic nie ćwiczyłam... Bo synek chory, to i siły ja nie miałam, ale w przyszłym tygodniu, jak juz całkiem wydobrzeje i jak mama pojedzie do siebie, to wrócę do mojego zestawu
Ściskam serdecznie Ciebie i Twoje atomóweczki
-
macie rację
ja też ważę już w normie i co z tego skoro uważam że jest mnie jeszcze za dużo, i nie wymyślam sobie, nawet mój Grzesiek uważa że mam grube nogi bo to prawda, o iole tu w górze jest ok to na dole masakra
więc chudnijmy aż będziemy zadowolone
-
milushka gdzie sie podziewasz??
jak dietka idzie??
-
milushka nie obija się i ćwiczy jak wytrawała mamuśka
Milutkiego dzionka
-
witajcie dziewczyny!!
dziś sobie nawet pospałam do 6.30, hohoho!!!! niestety, doty, jeszcze nie pocwiczyłam - a chciałabym już mieć to za sobą..... .
wczoraj sobie podjadałam, no i tak się dziwię , ze dopiero teraz - w trakcie @ zawsze mnie na coś korci. summa summarum wyszło coś koło 1500-1600kcal.
mięsnie mnie jeszcze bolą, ale ta "8" na pośladki jest naprawdę mordercza (wiem, powtarzam się). ale planuję ją wytrwale ćwiczyc w ramach suchej zaprawy przed sezonem narciarskim. trochę sie zastanawiam jak to będzie, rok temu miałam przerwę ze zględu na ciążę, a tak w ogóle to nie jestem "zawodowy narciarz". hihihi....i mam ogromną ochotę spróbować w tym roku snowboardu :P :P :P .
no , nic to lecę cos skubnąć na śniadanie.
jak poćwiczę - to wpadnę się pochwalić.
-
widzę że super Ci idzie
kurczę wstyd mi że jestem taka leniwa, bo wy ćwiczycie tak wytrwale a ja nic
musze się poprawić
wczoraj troszkę poćwiczyłam, to i dziś jakoś się musze ruszyć
Wy się robicie szczuplutkie a ja flaczeję dość zaczynam ćwiczyć od dziś [/url]
-
A ja jeszcze nigdy nie miałam nart na nogach Pewnie niezły by był ubaw jakbym je założyła i zjeżdżała, może tej zimy wyskoczymy z mężem na jakieś pagórki...na początek, co by sie nauczyć
ja mam w planach dzisiaj tez poćwiczyć wszystkie ósemki, a napewno brzuch i posladki - to takie moje minimum n a dzisiaj
Papatki, aha ja dzisiaj też pospałam do 6.30
-
No milushka, to sobie pospałaś Ja też O 6.30 musiałam wstać, ale Antos jeszcze spał
Milutkiego dzionka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki