Wątek: Pamiętnik Kingi

Taaaa przez ten deszcz się pase w domu ja chce rower

Wczoraj dzień dietowo o.k, ale jestem za to psychicznie wykończona.Straszne problemy rodzinne ...... normalnie padam na twarz.
nawet nie mam siły pisac o moim odchudzaniu.........

No czasem w rodzinie jest ciężko, mam nadzieję że wszytsko wróci do normy i znowu będzie w pelni vigoru
Trzymaj się cieplutko;* Jesteśmy z Tobą;*

Kinusia, nie daj się żadnym problemom! Na pewno wszystko jakoś się poukłada, mocno trzymamy kciuki. Bądź dzielna!

Witaj kocie całuję Cię mocno, jestem z Tobą ja też mam trochę kłopotów na głowie domowych i też trudno mi się ostatnio wykazywać w pamiętniczku.

Powodzenia Kasia

helol

Moze nie bede pytac o co chodzi ,w sumie to nawet niewypada i niepowinnam .. Rozumiem ,ze nie masz ochoty pisac nawet cokolwiek...

no to zycze Ci milutkiego dzionka :*:* i sie nie przejmuj ...Przynajmniej sie postaraj..

Kazdy tak czasem ma niestety ...

Dzięki babeczki za słowa otuchy.
Co prawda wiele rzeczy jest jeszcze nie rowiązanych, ale może w najbliższym czasie sie uda.
Wczorajszy dzień , był mało dietkowy, ze wględu na rocznice ślubu .Było duuuuużżżo jedzenia i szampana co równa się 67,5 kg na wadze.Nie zmieniam wzkaźnia w góre , bo nie mam zamiaru utzymywac tej wagi długo.Dodatkowo dostałam @, więc pewnie gramy na wadze powinny zmniejszyc się za pare dni.Oby.......
Buziaki

Mam nadzieję, że problemy wkrótce pójda precz
A za to folgowanie sobie mały klaps po łapach
Mały, bo w końcu okazja niezwyczajna

A teraz do diety marsz
Pozdrawiam

Kiniu, każdy problem musi się jakośrozwiązać - oby jak najszybciej! Jesteśmy z Tobą, pamiętaj.

Gratuluję rocznicy ślubu, z tej okazji mogłaś sobie pozwolić na krótkie wakacje od dietki, ale dziś już nie ma zmiłuj! Jak Ci dzisiaj idzie?

ehh ja tez ostatnio przekraczam ale nie wiem dlaczego tak sie nieciekawie dzieje.. No nic na to niemoge poradzic a Ty mialas okazje wiec nie miej wytrzutuw sumienia

:*:*