Dziendoberek
wize, ze Maz nieswiadomie (bardziej lub mnie) przyczynil sie do zaostrzenia dietkowania Czasem maja super pomysly Pozdrawiam
Dziendoberek
wize, ze Maz nieswiadomie (bardziej lub mnie) przyczynil sie do zaostrzenia dietkowania Czasem maja super pomysly Pozdrawiam
Kinguś, gdzie się zapodziałaś? Wracaj!!
Hej kobietki- jestem , jestem
Nie pisałam, bo przez dwa dni coś sie działo z moim netem,i nie mogłam wejśc na stronę dieta.pl.Może to i lepiej , bo nie mam powodu do chwalenia się.
Znowu weekend objadania za mną.
Tyc nie tyję, ale przez ostatni miesiąc nie ubyło mnie ani ciut, ciut.Waga stoi Nietety jestem świadoma moich grzeszków.
Moja wina, moja bardzo wielka wina.
Kinguś, Ty się w piersi nie bij tylko się jakoś zmobilizujmy. Mam wrażenie że się dietowo wypaliłam. Wymyśl jakiegoś kopa plizzzzz.
dziendobrerk
i jak?? motywacja wrocila, a silna wola
Liste obecnosci trzeba sprawdzic, bo to nie moze byc tak, zeby sobie wagary robily
milego dnia
Kinguś, oparłam się dziś pokusie ptasiego mleczka. Tzn. zjadłam trzy kostki a nie pół opakowania.
cześć kinguś !!
widzę , że nie ja jedna walczę o powrót dawnego (sprzed miesiąca) natchnienia do walki o mniej kilosów ;P. no, cóż dziewczyny - wygląda na to , że jedyna szansa w was.muszę tu zaglądać regularnie, żeby ładowac akumulatory.na razie walczę z nabytkami ostatnich dni, może tygodnia. a potem moze skok na "60" ....ehhh.
pozdrawiam cię mocno i na ra
Hej hej
Cały czas walczę kobietki .Mam kiepski dostęp do neta.W pracy dostałam komputer bez internetu , więc sporadycznie zaglądam na strony dieta.pl.
Waga pokazuje caly czas 66-66.5 kg.To chyba magiczna granica której nie mogę przekroczyc. Powinnam do 16 września dobic do 64 kg, bo wybieram się na wesele i sukienka w której idę ładniej wygląda przy ciut mniejszej wadze.Dwa kg to niby nie tak wiele.....
no widzę, że dośc podobne wagi mamy i do podobnej dążymy ja kiedyś tez wazylam 56kg i czulam sie rewelacyjnie... w tej chwili chcę dobic do 60kg a potem się jeszcze zobaczy
nie przejmuj się, że waga stoi w miejscu, często tak jest i na pewno za jakiś czas znowu ruszy w dół! ) u mnie tez chwilowy przestój... niestety
zazdroszczę tego wesela tez bym sie poszla gdzies zabawic porządnie na pewno uda Ci się schudnąc te 2kg w koncu to nie tak duzo i jest jeszcze czas! trzymam kciuki i życzę powowdzenia!!!!!!!! buziaki
ja tez mam takie wrazenie Jak pomysle sobie ile ja mialam motywacji na poczatku czerwca i jak dobrze sie trzymalam... ech..a teraz? szkoda gadac...Zamieszczone przez envi
Zakładki