-
a Ta wcielo znowu ,czyzbyc zapomniala Kasztanko powiadomic nas ze gdzies pojechalas ?
-
Hej, Hej, hej Ładnie,ładnie Podziwiam i zazdroszczę. Jeśli o mnie chodzi to nic z tego by nie było. Niby jeżdżę na rowerze i rolkach. Dużo spaceruję i troszeczkę czasem biegam. Nic mi to nie daje
-
Oj kochane internetu nie miałam przez tydzień Przepraszam że was nie odwiedziałam, zaraz to naprawię tylko najpierw pójdę pobiegać i się wyspowiadam.
Byłam u babci i nazbierałam do 63,5kg ale wczoraj od razu po przyjeździe poszłam biegać i zjadłam na obiad trochę rosołu i gotowane udo z kurczaka. Pychota. A na kolację brzoskwinię i tyle. No i jestem spowrotem na 61kg jeszcze tylko 2. I mam plan żeby to zrzucić do piątku bo w sobote odwiedza mnie mój przyjaciel na weekend i trzeba wyglądac jako tako co nie? :P hehe. No więc plan jest taki że jem porząde 1 i 2 śniadanie i obiad niezbyt obfity, przed obiadem bieganie wieczorem rower bez kolacji(ew. owoc jakiś) Plan ambitny mam nadzieję że się uda, a teraz lecę pobiegac i do Was wracam :P
-
Dobrze że jesteś z powrotem.Już martwiłam się,ze zrezygnowałaś z dietki i odwiedzania forum.Trzymaj się cieplutko. .buziaczki
-
No to trzymamy kciuki za Twoj ambitny plan
-
A jeszcze wpdlam na chwilke bo nie mam za bardzo co robic I przedstawiam ci moj ulubiony sposob motywacji (hehe .. ):
Bo jak sie popatrze na zdjecia super modelek to od razu nie chce mi sie jesc i pojawia sie chec do sportu
-
plan ambitny, byle by sie w szystko udalo wkacu to tylko kilka kg :] napewno dasz rade... 3mam kciuki
-
no jasne,ze sie uda
mi sie tam biegać nie chce
ale tez troszq ćwicze
a co do sniadanek to właśnie moje nie sa zbyt obfite,bo tylko serek i jakiś owoc...
moze dlatego nie moge shcudnać?
juz sama nie wiem ...
pzdr :*
-
Hihi plan po części udany, ale zamiast biegania było prawie 2h roweru więc na to samo wyszło przed obiadem. No i wieczorem z kumpelą jakieś na oko wyszło1,5h roweru bo to różnie hehe i 5 minut okazyjnie na koniu :P:P Tylko że miałam na kolację nic nie jeść a przed rowerem zjadłam trochę szynki i pół pomidora a po rowerze tez trochę szynki półtora pomidora i trochę soku porzeczkowego z "Fortuny". Ale chyba na tym zakończe dziś. Waga pokazała po południu 60,5 Oby się udało do piątku...
Kinga1980 hehe tez tak myślałam że tak pomyślałyście ale na szczęście jestem przy zdrowych zmysłach i wróciłam do Was;*
MartynaSOAD dziękuję;* i za to zdjęcie też, nawet chyba zrobie sobie jeszcze ABS na brzuch dziś przez to zdjęcie dzięki!;*
kasiorek18 dziękuję za wiarę we mnie ;*;*
Mania08 też tak robiłam że ładnie zacznę dzień to już tak pociągnę ale później wychodziło na to że nadrabiałam małe śniadanie ogromną kolacją a to nie najzdrowiej, lepiej zjeść większe śniadanie bez wyrzutów bo przez cały dzień się i tak spali a wieczorem jest już spokojniej z tak to w nocy się odkłada w boki i wszędzie. ;*
-
Hej
Przytylas ...eee witaj w klubie ,ja waze 63 kiloski ..najs najs najs .. a bylo 60 trudno ,tez mam plan i bede go realizowac .Ale dopiero w domciu..Bo jutro wyjezdzam i chcialam sie pozegnac bede dopiero we wrzesniu na netku bo komp w serwisie
3maj sie cieplutko!! buzka:*:*:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki