Ooo wrocilas
Bardzo dobrze ze od razu wracasz a nie rzucasz wszystko. A ze sobie na wakacjach popuszczalas pasa to calkiem normalne....ja jestem najlepszym przykladem, 2.5 kg przytylam nad morzem ale juz doprowadzam sie do porzadku. Ja batonow i chipsow wprawdzie nie jadlam...ale te nadmorskie obiady z frytkami i litry alkoholu. Oj. Nie ma co sie lamac tylko brac sie w garsc a cel osiagniesz.
Powodzenia.
P.S Tez ide sprzatac, sporo kalorii sie przy tym spala wiec sprzataj dokladnie, hehe![]()
Milego dnia.
Zakładki