-
Witam poweekendowo.
Przyznam sie szczerze, ze zamiast tryskac energia i dobrym samopoczuciem, to jakas padnieta jestem :? Zupelnie jak nie po weekendzie, ale to pewnie przez pogode - deszczowo strasznie bylo u nas. Nawet wypad na dzialke nie byl zbyt udany (rozpadalo sie jak tylko wyszlismy na spacerek).
Za to na wadze mniej 74.5kg :) wobec tego za chwilke zmienie sobie suwaczek :) ale najpierw strele sobie kawusie. Chyba sie stalam meteopatka jakas.... a nigdy wczesniej nie mialam takich sklonnosci...
-
Wczoraj chyba wszystkich dopadl jakis marazm :) nawet Jasiolka ;)
A dzisiaj - mimo, ze za oknem szaro, ponuro i mokro ( a mialam myc okna i zrobic mega pranie) to czuje sie jakos lepiej :) pewnie herbatka z cytrynka i miodkeim postawila mnie na nogi :) Wobec tego, skoro akumulatorki podladowane zmykam ja wykorzystac odpowiednio :)
-
hej efciaku!
fajnie , ze masz humor. ja jakaś klapnięta jestem ostatnio, lekko zniechęcona - ale to brak słońca.
pozdrawiam ciebie i synka :D
-
Dzień dobry kochaniutka :D
To znaczy, że ubywa cię powoli :lol:
Gratuluję :!: :D
Mi pogoda na razie nie dokopała, bo dziś właściwie pierwszy pochmurny dzień u mnie, ale już sie boję tych szaro-burych nastrojów :?
pozdrawiam słonecznie :D
-
Okna nie zając i nie uciekną :wink: Ja zauważyłam pewną tendencję: kiedy myje szyby na 100% z tym dniu spadnie deszcz :wink:
-
Kingus >> a u mnie nawet lepiej wyszlo, jeszcze niewzielam sie za mycie okien a deszcz juz sie rozpadal :/ a pranie ktore "schnie" na balkonie wypierze sie najwyzej po raz drugi ;)
Milushka, Aga >> to moze narysujemy sobie po sloneczku ;) powiesi sie je na suficie i lato przez caly rok bedzie ;)
Postanowilam, ze bede Jasiola domowym jedzonkiem karmila (do tej pory preferowalismy sloiczki) zlapalam za jablko, marchewke, utarlam, a ten Farfocel Maly ma "widzimisia", bo pluje i sie cieszy, ze mu to tak ladnie wychodzi :? :wink:
-
Efcia :lol: :lol: :lol: :lol: Jasiek widze niezla zabawe ma :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Moja siostra jeszcze nie ma tego problemu z Jaskiem, bo karmi go piersia i zamierza jeszcze troche tak robic (lekarz jej zalecil). Ale za to Jej Jasiek dostaje juz zabki i horror w domu :? :? :? :? :? :?
gratuluje UBYTKU :wink: :wink: :D :D :D :D
-
Gartuluje! Dawno mnie tu nie było, a widzę, że nieźle (co ja piszę, super) sobie radzisz :D już 4 kiloski mniej, nie no echhh... Żebym ja tak mogła.
Powodzenia Efciaczku :D
-
Tagotta >> to nie zazdroszcze siostrze Twojej. Mam nadzieje, ze Jasiol zacznie jak tatus zabkowac kolo 10go miesiaca :)
Zrobilam drugie podejscie do domowego jedzonka - bylo jeszcze gorzej. Sie skrzywil
Jasiolek, wyplul jedzenie, wytknal jezorek i koniec karmienia. Nawet jego ulubiona kaszka nie pomogla - skonczylo sie na butli. Fochacz maly i terrorysta nam rosnie ;)
A ja przyznaje sie bez bicia, ze dzis nie pocwiczylam :?: nawet sie nie porozciagalam :? Jutro nadrobie :) mam nadzieje :)
Zmykam spac, bo oczka mi sie kleja a jutro pobudka o 6:30 (zakladam optymistyczna wersje)
Kolorowych snow :)
-
Twój synio to chlopak z charakterkiem po prostu :D Wie, czego chce :!:
Moze w jakiś wyraźniejszych smakach zagustuje - kapuśniak, śledzie :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :lol:
Pozdrawiam i mam nadzieję, że udało sie dospać do 7.00 :wink: :lol: