-
Nie masiły Efciak dwie 6 bierzesz Darowanemy koniowi i te rzeczy....
tylko, żeby za długo w kącie się nie kurzyły
-
No niech bedzie Dwie 6 daja 66, do tej pory mam 72.6 ... calkiem niezle na tej zamianie wyjde
-
Mi by starczyło na dziś zero przed przecinkiem, bo wtedy by te moje szare spodniachy bardziej na pupci wisiały. W zasadzie w ogóle by wisiały, bo na razie lgną do ciała, szczególnie w okolicach bioder
U mnie ważenie jutro, bo to po kacu się nie liczy, piłam wodę na potęgę, więc już nadrobiłam straty w płynach izotonicznych, a jutro się okaże, co waga pokaże po @...
Pozdrowionka
-
Witam porannie
Zaraz zaraz, czegos mi brakuje.... a juz wiem, kawki w lapce, biegne zrobic i wracam zaraz
JUZ Zaopatrzona w kawke moge stawac do boju Boj z klawiatura oczywiscie a potem moze z hula hop, jak Synol bedzie wyrozumialy i pospi sobie na tyle, zebym chociaz 15 minut pokrecila...
A ja ostatnio wskoczylam w spodnie, ktore odlozylam gleboko do szafy, bo w wiekszosc sie nie miescilam (to takie przedciazowe) a teraz w nawet sie dopinam co prawda chalka wystaje, ale juz nie brakuje mi 5 cm do zapiecia sie takiego ogolnego , wiec sie cisze daje sobie dwa miesiace, zeby sie czuc w nich swobodnie
-
hej efciaku!
założę się , że masz rację - znam to z autopsji. w lipcu łaziłam w jeansach z wystającą chalką jak mówisz....a dziś leżą idealnie. laska, jak mówi mój mąż. a przecież nie katowałam się dietą , ani ćwiczeniami.
ja już drugą kawkę dziś siorbię (bo nikt nie słyszy).
-
Hejka jejus, jejus jak mi ten czes szybko ucieka, uwzial sie na mnie normalnie, bo ciagle mi go brakuje...
Dzisiaj pewnie tez malo mnie bedzie, bo milion rzeczy do zrobienia, a najmniej przyjemna z nich, to szczepienie JAsiolka... Jak ja nie lubie patrzec, jak go kluja to okropeczna igla.... i jak sklada ustka w podkowke, bo go boli....
Zmykam, bo sie budzi wlasnie ...
Milego dnia
-
efciaczku , po pierwsze dzieki za życzenia, po drugie - u nas tez szczepienie - ale ja sprytnie wysłałam męża na nie z haneczką - ja juz sie napatrzyłam na podkówki i za miętka jestem....
miłego dietkowania, no i ćwiczeń....
-
Efcia witaj
wiesz, ja jak bylam malutka, to strasznie chorowalam i musialam dostawac zastrzyki delbete, ktore byly tak bolesne, ze nie moglam po nich chodzic (chodzilam na kolanach). Pamietam, ze za kazdym razem mama obiecala, ze mi cos kupi (wiesz...w czasach komuny, to sie czlowiek z "gumy kulki" cieszyl)...i zawsze dostawalam jakis drobiazg, co mnie "trzymalo przy zyciu" Fakt - Jasiu jeszcze za malutki, by takie cos "rozumiec", wiec najpeiej go jakos zagadaj, albo kup jakas mala zabaweczke i w czasie zastrzyku wyciagnij z torebki - cos nowego napewno go zainteresuje
trzymam kciuki
-
Dzień dobry
Pamiętam, jak moje dzieciaki były malutkie i taka podkuwka się pojawiała przy szczepieniu, to mi zawsze świeczki w oczach stawały
Teraz chyba trochę się uodporniłam, ale takie uczucie ściskania w dołku pozostało, jak coś dzieku dolega.
A maluszek marudzi po szczepieniach
-
OMAJNGAD
Czegos takiego nawet amerykanscy bogowie nie widzieli Weszlismy do przychodni, Jas usmiechniety, zajety ogladaniem tatusia i w ogole szczesliwy, weszlismy do punktu szczepien, rozebralam go wstepnie - wszystko nadal OK. Polozylam go, zeby rozebrac go bardziej no i sie zaczelo.... Jeszcze nigdy tak nam nie plakal Darl sie jakbysmy go ze skory obdzierali, Biedaczysko... Chyba juz mu sie nieprzyjemnie kojarzy tamten gabinet, albo Pani doktor. W kazdym badz razie do szczepienia i tak nie doszlo - a Jasiol ma tak zdarte gardlo - ze chrypi jak szalony
I z tego wszystkiego nie pocwiczylam, bo Malenstwo jeszcze w domu bylo roztrzesione.
Dzisiaj -mam nadzieje- bedzie lepiej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki