-
Dzień doby Efciaczku
Dalej nosy marzną To może gorąca kawka
-
no właśnie, poszłaś z nimi gadać, czy co??jest szansa na ciepełko w domu??
bo tu już chętne na pogaduchy przy kawce sąąą....
-
Hejhej
U mnie mroźno, choć ładnie, słonko świeci, niebo czyściusie... W domu grzeją już od półtora tygodnia, więc miło jest i ciuchy szybko schną... Mam nadzieję, że u Ciebie też już cieplutko
Co do spalania przez marznięcie - jak jeszcze byłam w szkole, to usłyszałam, że zimny 5 minutowy prysznic spala koło 100 kcal... Więc brałam od tej pory codziennie. Tak mi to weszło w nawyk, że - ku przerażeniu mojego gina - pryskałam się zimną wodą niemal do końca ciąży Do zeszłego roku zdarzało mi się od czasu do czasu, bo naprawdę polubiłam takie orzeźwienie Często na wyjazdach ludki byłyt w szoku, bo mi nigdy nie przeszkadzał brak ciepłej wody w schronisku hehe.
Ostatnio mi przeszło, ciepłolubna się zrtobiłam i w ogóle jakaś taka rozlazła...
pozdrowionka
-
Efcia, ty tam przydus tego faceta, zeby Wam ogrzewanie zrobili, bo jak nie, to nam sie sopelek z ciebie zrobi
Jak cos bedzie podskakiwal, ze na nieo krzyczysz i wywijasz rekoma, to mu powiedz, ze to jest forma rozgrzewki
-
No, zaczeli grzac w koncu... ale ile sie przy tym nadenerwowalam. CZekam wlasnie na odpowiedz z Zarzadu naszej spoldzielni. Ciekawe kiedy racza odpisac... Nalezala im sie porzadna bura i takowa dostali no bo takie rzeczy absurdalne do tej pory tylko w TV widzialam
Kurcze - zimny prysznic brrr. Jak jezdzilismy pod namioty - nie przeszkadzalo mi,z e kapalismy sie w jeziorku ( z powodu braku lazienki) ale wode "podgrzewana" mielismy, bo niedaleko elektrownia byla Kiedys nawet probowalam sie prysznicowc na zimno, ale to nie dla mnie. Za "mietka" jestem, a tu twardym byc trzeba
A kawki cieplej nawet wypic nie zdarzylam, bo Jas sie domagal uwagi (akurat przy kawce) wiec na chwilke ja odstawilam, a ze od rana wcale nie grzali to mi wystudzila sie w tempie zadziwiajacym.
Zmykam popatrzec co u Was
-
Dzień dobry
To dobrze, że grzać zaczęli, bo jeszcze by ci sie Jaś pochorował - twu twu i odpukać
A ja zimny prysznic bardzo lubię Jedynie na obozach jakoś niefajnie się głowę w zimnej wodzie myło Ale poza tym, to bardzo lubię pod zimnym prysznicem postać
-
Witam przy porannej herbatce
Mialam Was wczoraj moje drogie poodwiedzac, ale moj tata wpadl z wizyta do wnuka, wiec glupio bylo mi przy kompie siedziec.
Prysznic w letniej wodzie potrafie sobie wyobrazic, w zimnej nie. Co roku, tak mniej wiecej na tydzien, wylaczaja nam ciepla wode (z podowu prac renowacyjnych) i wtedy sie dzieje. Jak nie chce mi sie wodu grzac, to wkladam glowe pod kran i myke ta zimna i mam wtedy wrazenie,z e ktos mi wlosy pojedynczo wyrywa NAtomiast pamietam,z e jak bylismy na jakims obozie, chyba na Wegrzech, to mielismy taka manie, na wizyty w saunie (albo basenie w ktorym bylo 49 stopni) a potem wskakiwalismy do basenu w ktorym woda miala temperature 5 stopni Uczucie niesamowite - jakby ktos wbijal milion szpileczek, ale przyznam sie, ze zachartowalismy sie i w tamta zime zadne chorobsko mnie nie chwycilo...
-
to tak jak wejsc do sauny i wyskoczyc na zewnatrz w zime prosto dosniegu
-
chyba takie cos widzialam w Big Brother alejuz niepamietam czy w Polskim wydaniu czy Szwedzkim boogladalam Polskie i Szwedzkie
-
Efciak!!!! ja to bym teraz za zadne skarby do zimnej wody nie wlazla..brrrr....Ale kiedys na obozie jakims musielismy myc sie w jeziorze i rano byla woda lodowata, wiec doskonale wiem, o jakim uczuciu mowisz Zwlaszcza z wlosami! Wogole to jak myje wlosy w zimnej wodzie to mam wrazenie, ze sa nieumyte
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki