No i jak byl dzis dzionek? I zly i dobry.
Zly - bo nie cwiczylam tak jak chcialam, po prostu zabraklo mi sily, zreszta zaraz klade sie do lozeczka. Jakas dzis bez wigoru jestem...
Dobry - nie bylo grzeszkow w jedzeniu, znowu zatrzymalam sie tak jakos na 1200 (ja chyba nigdy nie bede jadla 1000, nie wiem, a kiedys umialam). Chyba tez zalapalam hula hopCwiczylam dzis 3 razy po okolo 25 minut i teraz juz naprawde mi wychodzilo, wczoraj zaczelam od rekordowej liczby 6 obrotow, teraz udalo sie okolo 50
Wiec cos drgnelo
Dzis nie zrobie juz osemek, po prostu nie mam sily, marze tylko o snie...
Pozdrawiam i... dobranoc chyba![]()
Zakładki