Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 27

Wątek: NAjbardziej brakuje mi ciepłego słowa i ciągłego wsparcia;-(

  1. #1
    czolo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    0

    Domyślnie NAjbardziej brakuje mi ciepłego słowa i ciągłego wsparcia;-(

    Odchudzam się właściwie od kiedy tylko pamiętam. Zawsze byłajm "babiny kluseczką". Nauczyłam się, że jedzenie jest nagrodą. Otrzymywałam "coś dob5rego" za to , że byłam grzewczna podczas wizyty u dentysty, albo za dobrą ocenę z matmy. Gdyby głębiej się zastanowić, dochodze do wniosku, że życie całej mojej rodziny kręci się wokół jedzenia. To paradoksalne, ale nawet Święto Wszystkich Świętych kojarzy mi się z suto zastawionym stołem poprzedzonym całotygodniowymi przygotowaniami.... Gdzie tu czas i miejsce na zadumę nad sensem istnienia? Nie mam pojęcia. Jednakże od lat pragne to zmienić.
    Nie chcę, by jedzenie kierowało moim życiem....
    Wiem, że samym odchudzaniem nic nie zwojuję. Już niejednokrotnie próbowałam startować po upragnioną sylwetkę posługując się tylko pustym przeświadczeniem, że sama dieta zdziała cuda..... Błąd!!!!! NAwet jeśli zrzucałam te 2, 3, czy w porywach więcej kg, to potem nagradzałam się łakociami i zakupione w porywach euforii ciuchy za parę miechów znów były za ciasne.
    Dieta to jedynie szczebelek na mojej drabinie potrzebnych do przeprowadzenia zmian
    Potrzebuję jednak kogoś, kto ma podobne problemy......Kto by chciał się do mnie przyłączyć w moim boju o własna duszę. Ludzie bowiem uzależniają się od różnych dziwnych rzeczy, chemicznych substancji, które sami wynaleźli nawet nie przypuszczając pewnie, że będą tym siebie nawzajem wykańczać. JA jestem uzależniona od jedzenia. To, czy z tego wyjdę będzie próbą dla mojego charakteru. Niezły trening. Nio nie??????
    Serdecznie za[praszam do przyłączenia się do tego boju o własnego siebie))))

  2. #2
    aphrodisiac87 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czolo ( hehe fajny nick ) tu napewno znajdziesz wsparcie chyba wszyscy tu mamy ten sam problem czyli jedzenie ale damy rade
    bede cie mocno wspierac i trzymac kciuki
    napisz tylko cos wiecej o sobie..ile masz wzrostu ile wazysz albo ile chcesz zrzucic itp
    pozdrawiam

  3. #3
    czolo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    0

    Domyślnie

    17 lat
    170cm wzrostu
    68 kg
    cel : 55kg

    Ja jestem właściwie już na skraju załamania nerwowego. MAm tego wszystkiego serdecznie dosyć. Wszystko zaczęło się bardzo dobrze. Już przed wakacjami zaczęłam dietę. Naprawdę byłam z siebie dumna, gdy wchodziłam na wagę i widziałam pozytywne efekty. Z 75 kg zeszłam do 63!!!! To było osiągnięcie, które spowodowało, że znowu zaczęłam wierzyć w siebie. Jednakże zaczęłam pracować jako wolontariuszka na półkoloniach dla dzieci. To mnie podłamało a raczej wyssało ze mnie całą energię;-( Po całym dniu wracałam tak zmęczona, że dosło9wnie bez żadnego namysłu odkurzałam lodówkę i po 2 tyg. znów dostałam brzuchol;-((( Już na pewno tak nie będzie,. Dziś od 15 nic nie jadłam, bo przedtem zaliczyłam słynny babiny obiad (każda chyba wie na czym takie imporezki polegają) Szczerze mówiąc brakuje mi kumpeli z podobnymi problemami, bo wszystkie moje psiapsióły wyglądaja, jakby zdjęte z wybiegu. To dołuje mnie podwójnie;-(((( TEraz jednak musi się udać, bo na ciągłe odchudzanie połączone z obżarstwem nie mam chęci ni tym bardziej siły. JA zwyczajnie mam dobry humor, gdy odpowiednio się odżywiam, dbam o figurkę i widzę tego efekty. Jednak zwykle w końcu braknie mi siły, albo z jakiś względów dochodzę do wniosklu, że to nie ma sensu. Wtedy zaczyna się obzarstwo. MAm nadzieję,. że dzięki Wam nie powrócę na tą błędną ścieżkę.Już przyżekłam sobie, że tu będę pisać całą prawdę i tylko prawdę ,więc odchudzanie będzie do tego zmotywowane chęcią dobrego wypadn8ięcia przed WAmi))) Ale cholerka się rozpisałam....przepraszam ale mam tak zawsze;-((((( Do zobaczyska)))

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  4. #4
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    cześć. właśnie, napsiz coś o sobie, a my juz coś wymyslimy

  5. #5
    czolo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wrrrrrr..JAk ja tak mogłam postąpić??????? Do końca dnia już nic na pewno nie zjem...... Płakać mi się chce. JEstem beznadziejna. W tym tempie to do końca świata nie schudnę....Zawiodłam się na sobnie. Myślałam, że jestem mocniejsza psychicznie;-((((((

    X Popularny kromka 50g 2 250,00
    X Razowy pełnoziarnisty kromka 40g 1 89,00
    X Miód łyżeczka 7g 6 138,00
    X Ziemniak gotowany szt. 150g 7 651,00
    X Wątróbki drobiowe 3 szt. 102g 3 489,00
    X Wafelki kakaowe szt. 15g 5 406,50
    W sumie kalorii: 2 023,50

  6. #6
    aphrodisiac87 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    slonce ty sie nie zalamuj :* kazdy z nas tutaj albo wiekszosc przechodzi to samo wierz mi..
    ja sama stosowalam juz tyle diet ze trudno je na palcach zliczyc..
    tylko chyba raz udalo mi sie dotrwac do konca i schudnac tak jak chcialam..ale to bylo dawno i kg wrocily..nie musze dodawac ze z nawiazka..
    od dluzszego czasu moja "dieta" wygladala tak: 1 dzien diety i tydzien obzarstwa i tak w kolko :/ mozna zwariowac a na organizmie tez to sie odbija..
    ale tak naprawde nie da sie odchudzac od tak sobie..musisz wyczuc ten moment a najwazniejsze to przetrwac pare dni..potem juz jest lepiej..
    a jeden dzien obzarstwa to jeszcze nie koniec swiata..mowi sie trudno..podnosisz sie i dalej
    a tak na poczatek skoro ci nie wychodzi tysiak to moze jedz troche wiecej i jak ci sie zoladek skurczy to zejdz do 1000-1200kcal
    poza tym mam nadzieje ze chociaz troche cwiczysz albo sie ruszasz
    i pamietaj glowa do gory
    staraj sie jesc regularnie co ok 3godz i moze uda sie pokonac te napady
    jestesmy z toba

  7. #7
    czolo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    0

    Domyślnie Powrót

    Długo mnie tu nie było. NA moją nieobecność złożyło się bardzo wiele czynników. Jednak do tego już nie chcę wracać. Chyba odniosłam mały sukces. Przestałam w końcu walczyć z samą sobą i traktować siebie jak własnego wroga. Od paru dni jestem na diecie pszenicznej. Tyle, że nie mogę jeść pszenicy, więc zastosowałam ten sam chwyt, tyle że z kasdzą gryczaną. Nio i waga poczęła pokazywać 65 kg. JEszcze 10. Mam nadzieje, że tym razem jush definitywnie skończę z "kluchą" ......

  8. #8
    Awatar 123mr
    123mr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Mielec
    Posty
    308

    Domyślnie

    Ha, cześc. Gratuluję efektów osiągnietych. Tak sobie przeczytałam Twój jadłospis sprzed miesiąca już niemal. I takie mam korekty do tego co jest w tutejszym liczniku. W chlebie normalnym, takim pokrojonym, to ja mam kromki po 25 gram (wynik uzyskany metodą dzielenia wagi całego chleba z metki na ilość kromek) Może być różnie, ale warto sprawdzić.

    I pozwolisz, że nie zgodzę się z teorią, że zjadłaś ponad kg ziemniaków jak wyszło z Twojego wyliczenia. Widocznie były mniejsze niż zakłada kalkulator tutejszy. Warto to brać pod uwagę, że miary w sztukach mogą tu odbiegać od naszych rzeczywistych.

    Bez względu na to na jakiej jesteś diecie, polecam ściągnięcie sobie programu dr.dietman i sprawdzenie czy tą dietą nie wpędzasz się w jakieś kłopoty
    Chociaż na początek wszystko co dodaje motywacji jest dobre
    Stare dzieje odchudzania
    Dzieje najnowsze
    Monika

    ...Jestem zbyt niska na idealne BMI...

  9. #9
    czolo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nio tak.... serdecznie dziękuję ci za rady. Fakltycznie, może ten licznik nie za dobrze działa, jednak nie bardzo mam czas, ani tym bardziej ochotę, by ważyć wszystko przed konsumpcją;-( Taki leniwiec ze mnie Dlatego częstyo wychodzi "prawda odbiegająca od rzeczywistości" (uwielbiam to sformułowanie ) Cio do programu. Sprawdzę, oczywiście D;laczego wybrałam tak rygorystyczna monodietę? Sama myśl o tym, że przechodzę na jakąkolwiek dietę zawsze była dla mnie jakimś niewytłumaczalnym balastem psychicznym. Ciągle wtedy myślałam o tym co i ile jem. Skrupulatnie i całodniowo oplanowałam posiłki. To doprowadziło do nieustannego myślenia o żarciu. A to z kolei ciągnęło za sobą napady niekontrolowanego jedzenia. Potem wyrzuty sumienia. Dieta. Teoria łańcuchowa świetnie się sprawdza w moim przypadku. Studenci filozopfii na moim przypadku prace dyplomowe mogliby pisać A przez tą dietę chce przejśc swoisty odwyk i wejśc w nawyk opgraniczenia bez nieustannego rozpamietywania o tym "czego nie zjadłam, a zjeśc bym mogła" . Można powiedzieć zatem, że jestem na odwyku. Mam nadzieję, że przyniesie to jakieś wymierne korzyści. Tym bardziej, że zaczyna sie rok szkolny a z nim niewyobrażalna ilość stresów.... Zajadanie stresów należy do mojej specyjalności. MAm jednak nadzieję, że już w tym miesiącu się tego oduczę. Nie chodzi mi tylko o osiągnięcie wymarzonej wagi i utrzymanie jej(choć to jest oczywiście nalezy do mojego celu), ale i o nabranienopwych nawyków żywieniowych, które niestety muszę wpoić sobie od podstaw....

  10. #10
    Guest

    Domyślnie

    czesc
    W mojej rodzinie niestety też się kręci wszystko wokół jedzenia, i tak chyba jest w wielu domachU mnie każdy jest otyły, nikt nie widzi problemu, jedzą non stop, bez namysłu, mają taki nawyk. Ja się obudziłam dobre pare lat temu, z waga 67kg, przy wzroście 168cm. Schudłam dość dużo, ale nie stosowałam żadnej diety, ale zaczełam zwracać uwagę na to co jem, troszke zmieniłam swój jadłospis, dodałam wiecej warzyw i owoców, wyelminowałam słodzone napoje i tłuste rzeczy, jadłam też mniej. I szybko dało się zauważyc rezultatyTeraz to borykam się z jojo ale to inna historia. Musisz być silna i okazać innym i sobie, ze wcale nie jesteś uzalezniona od jedzenia, u mnie to przynajmniej działałoJa też czesto sobie wmawiam, ze jestem beznadziejna jak coś zjem czego nie powinnam, wiec dobrze wiem co przezywasz.
    Pozdrawiam, głowa do góry i nie załamuj się

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •