Początek jak zwykle najtrudniejszy. Poszłam tydzień temu do dietetyczki, podpowiedziała mi trochę rzeczy. Myślę, że dzięki temu powróciła moja motywacja i są pierwsze efekty.
Przede wszystkim ruszył mój metabolizm. Ponieważ jem teraz po 5 posiłków dziennie, a wcześniej nie wiedziałam jak to sobie zorganizować. Nie czuję się głodna, dziennie spożywam około 1400-1500 kalorii. Ale jem dużo owoców i warzyw i białe mięso przede wszystkim. No i kilogramik mi zleciał, całkiem niedużym kosztem.
Sceptycznie do tego podchodziłam, bo wcześniej "katowałam" się dietą 1000 - przyniosła efekty, ale czułam się na niej głodna... A teraz nie jestem głodna, przygotowuję sobie smaczne jedzonko i jeszcze zrzucam kilogramy. Zobaczymy co będzie potem!
Trzymajcie za mnie kciuki...
Zakładki