-
Maltusia idzie na dietę.
No i poszła. Tym razem kiruje nia profesjonalistka. Chce mi wyregulować organizm.
Tak na dobra sprawe powinnam zrzucic 20kg, al e jeśli zrzucę choć 5 będe szcześliwa.
Problem rozbia sie bowiem o leki hormonalne, które przyjmuje.
Przez dwa tygodnie mam dietę STRASZNĄ, a potem zaleconą dietę niełączenia. Oczywiście lekarz nade mną czuwa.
Bilans dnia:
zjedzono: 500 Kalorii
spalono: 930.
Opita woda mineralną niegazowaną.
Jestem z siebie dumna.
-
hej Maltusiu
Napisz cos wiecej o sobie i tej dietce, ktora chcesz sie "katowac" Ja mam na imie Ola i tez probuje pozbyc sie sadelka, co wcale nie jest prosta sprawa, bo mam ogolnie malo ruchu i lubie jesc rozne pysznosci Taki podly los mnie spotkal, ze moj organizm nie kwapi sie tego zrozumiec i zmienic cos musze JA
Buzka
Ola
-
Hmm, posiłki skomponowane są tak, że optycznie wygląda to na dużo i uczciwie powiem, że się najadam.
Dziś np na obiad jadłam zieloną sałatkę (pół głowk ok 150 grami) skropioną sokiem z cytryny. Do tego 100 g wołowiny i małe jabłuszko. Na kolacje jogurt naturalny. Dietetyk wykluczył mi z diety węglowodany zawarte w chlebie, kaszach, ziemniakach i ryżu (rozpacz - uwielbiam pieczywo).
Co dziwne nie chodze głodna: no moze miedzy śnaidaniem a obiadem, bo śniadania są małe: np: starta marchew.
-
Maltusia... nie wiem jak mozesz sie katowac salata z cytryna.... obrzydliwosc (jak dla mnie)
ja sobie wymyslilam sama diete....
jem to na co mam ochote... kiedy chce... i bardzo mało
a.. i pije to co chce... uwielbiam herbatke z cytrynką z cukrem (o piciu bez cukru nei ma mowy... juz wole nic nie jest... ale piciu musi yc slodkie... najlepiej niegazowane i dobre!)
nie wykluczam wody... bo ile mozna pic herbatkę??
np dziś...
na sniadanko:
pomidorek
na drugie sniadanko:
lizaczek alpenible (czy jak to sie tam pisze - ulubiony bananowy - nie mogłam sie powstrzymac... ale spokojnie tylko 40 cal)
na obiad:
troche truskawek... ( z 60gram)
kilka czeresni...
kromeczka chleba...
kolacja:
nie wiem jeszcze nie jadłam
-
Niunia, nawet mnie nie denerwuj, mówiac o pieczywie... :P
Nie czuję się, jakbym sie katowała. Czuję sie dobrze. Ja w przeciwieństwoie do Ciebie ni pijam z cukrem ani kawy ani herbaty. Mam sie za smakosza i dla mnie cukier zabija smak tych napojów.
Olu: Jestem nauczycielką, lingwistą, pisuję recenzje dla jednego z portali internetowych,poświęconego fantastyce. Lubię pływać, piszę opowiadania (na razie do szuflady), ale moze coś kiedyś wydam... Wtedy się na pewno pochwalę
Olu ja też uwielbiam jeść i gotować, piec. Nie wiem, co bardziej.
Chyba jestem uzależniona od słodyczy, choć staram sie je zastepować owocami... ale niestety, żadne jabłko nie da tego co czekolada..
-
PUK PUK...
cześć iszę z takim małym zapytaniem czy mogę się przyłączy uż tyle razy próbowałam się odchudzac i nigdy nie schudłam nawet kilograma Od niedawna mam neta i zaczęłam odkrywać ile kożyści może on ze soba nieść np mogłabym otrzymać jakieś wsparcie....To by mi się naprawdę przydało bo jak to trudno walczyć samej z tymi kilogramami Mam na imię Adriana, mam 19 lat, i jakieś 8 kg do schudnięcia. CAŁUSKI I MIMO WSZYSTKO DUŻO UŚMIECHU
-
Do diety? Mozesz. :d Znaczy do odchudzania.
jako,że jestes młodą osóbka plecam Ci dietę niełaczenia... pewnie jest gdzieś na serwisie. Jest bardzo dobra, mozna ładnie schudnąć.
-
Jako, ze nie da sie tu edytować własnych postów piszę podsumowanie dnia wczorajszego.
Pożarłam: 585 kalorii
Spaliłam: 1305.
Nadal czuję się dobrze i nie mam zawrotów glowy.
I wciąż z sieuie dumna
-
Hej Malutusiu..
widze, ze jestesmy "kolezankami po fachu" ja studiuje niemieckie i angielskie jezykoznastwo. jestem juz na przedmetku.
Co do dietki: zawalilam na calej lini Zaczynam wiec dzisiaj od nowa- niestety z WIELKIM, PELNYM brzusiem, co sprzyja zalamaniu i wpadce, ale mam w lodowce kalafiorka i poniewaz dopiero wstalam zamierzam dzisiaj ograniczyc sie jedynie do niego i salatki. Teraz popijam swoim zwyczajem zielona herbatke. Pyszna jest
Po obiadku pojade na rowerku na uczelnie. Tyle tego ruchu mam dzisiaj w planie.
Ola
-
Hej
W związku z Twoimi studiami napiszę, w pon i wtorek zdaje w Rezszowie ZD,wiec trzymajcie kciuki
Hehe zatsanawiam się włąsnie co idzie mi lepiej - niemiecki czy dieta Chyba jednak niemiecki, bo przynjamniej widać zgodnośc z kluczem, natomiast pozytywnej zmiany w wygladzie jeszcze nie zauwazylam
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki