Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 47

Wątek: Moja nowa dietka na str 4

  1. #11
    kropka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Brawo ANECZKA tak trzymaj..
    a założenia SUPER..teraz tylko się do nich dostosować trzeba i efekt murowany..
    A jesli chodzi o to bieganie to faktycznie teraz kiedy masz gorączke to nie jest najlepszy pomysł...narazie odpoczywaj, leż i wygrzewaj się....i życzę Ci szybciutkiego powrociku do ZDRÓWKA..:P:*
    Tzrymam kciuki i będe tu wpadać i Cię pilnować..także DAMY rade..

  2. #12
    Aneczka9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki Kropko.
    Dzisiaj chyba zamiast ćwiczeń spróbuję trochę ogarnąć mieszkania, bo to, co sie tu dzieje woła o pomstę do nieba. Sprzątanie na raty, z przerwami w łóżku, bo od tej gorączki ledwo stoję na nogach.
    Może wieczorem poczuję się lepiej, to zrobię brzuszki. Póki co nawet z psem na spacer nie poszłam, tylko wysłałam męża.
    Zaczęłam brać antybiotyk, może postawi mnie na nogi.

  3. #13
    kropka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Przy sprzątanku także spala sie kalorie i to podobno dużo..więc pomysł SUPER!!
    A z tym choróbskiem to faktycznie lepiej poleż i nie wychylaj sie raczej z domku..
    Napewno jutro będzie lepiej....i antybiotyk zacznie działać..a jak już się wykurujesz to będziesz mogła całkowicie zadbać o dietke i ćwiczonak...życzę powodzenia i zdrówka raz jeszcze...

  4. #14
    Awatar marti
    marti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Śląsk
    Posty
    120

    Domyślnie

    Nooo moja kochana , jak jesteś chora to zero ćwiczeń! Pilnuj ładnie dietki, nie jedz słodyczy itp. ale zero ćwiczeń... bo obciążasz wtedy podwójnie organizm! Korzysci w chudniciu będą niewielkie, bo nie poświęcisz sie całkiem ćwiczeniom, ani nie pozwolisz organizmowi wyzdrowieć... Więc z ćwiczeniami STOP !! A jak będziesz zdrowiutka to wtedy dam Ci popalić i ędę pilnować żebyś ćwiczyła

    Buziaki!


    Moje wypociny są głównie tutaj:

    Nie potrafię schudnąć - potrzebuję wsparcia.

  5. #15
    Aneczka9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Chyba masz rację Marti, że ćwiczenia to na razie bez sensu.
    Pozostanę przy sprzątaniu
    Dziś czuję się odrobinę lepiej i mam nadzieję, że za kilka dni będzie zupełnie dobrze. No a wtedy biorę się ostro do roboty.
    Zważyłam się dziś tak dla sportu i po przejściu na dietę waga pokazała 0.5 kg mniej.
    Może dieta to dużo powiedziane, bo drugi dzień pod rząd wcinałam smażoną wątróbkę Jednak jem tak mało, że i tak zmieściłam się w 1000 kcal, a uznałam, że to mięsko przyda mi się przy wracaniu do zdrowia.
    Napisze coś jeszcze póżniej.

  6. #16
    Awatar marti
    marti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Śląsk
    Posty
    120

    Domyślnie

    Tak mięsko, a szczególnie wątróbka która ma dużo żelaza .

    Gratuluję spadku wagi !

    Trzymaj się cieplo i zdrowiej mi tam!! Buziaki!!




    Moje wypociny są głównie tutaj:

    Nie potrafię schudnąć - potrzebuję wsparcia.

  7. #17
    Aneczka9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem. Wraca mi zdrowie i apetyt niestety też
    Nagrzeszyłam, oj nagrzeszyłam, aż wstyd się przyznać.
    Jeszcze nie ma południa, a ja już zeżarłam z 1000 kcal.
    Wczoraj było nieźle, ale też do czasu. Nie będę udawać, że zupełnie nic się nie stało. Podliczę dokładnie kalorie tego wszystkiego, żeby ocenić "ogrom strat" i wracam do diety.

    No jeszcze ten cholerny deszcz, spacery z psem to żadna przyjemność. Nawet zwierz po 15 minutach chce już wracać do domu. I jak mu odmówić?

  8. #18
    kropka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ah..Aneczka wiem co to znaczy..pogoda jest okropna..ja tez sie nie moge do niczego zmobilizowac..i w dodatku cały czas chce mi si.e spac..ale własnie wybieram się na spacer...jakos się przełamałam..:/
    A jesli chodzi o te wpadki to powiem Ci, że i mi się zdarzały ostatnio...ale nie wolno się poddawac..a wpadki puszczac w niepamięc...i od zaraz zaczynać trzymanie się dietki..
    Życzę pwodzenia i trzymam kciuki..nom i pozdrawiam..

    P.S Fajnie, że zdrówko ci już dopisuję, że czujesz się już lepiej..:*

  9. #19
    Aneczka9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Niestety jest do kitu. Parę dni podietuję, a potem nadrabiam. Jestem na siebie wściekła. W efekcie nie chudnę, tylko jestem coraz bardziej zdołowana swoim brakiem silnej woli. Czuję się beznadziejna. Jednocześnie wiem, że zgubienie tych kilku kilo jest mi bardzo potrzebne, żeby podbudować swoje coraz kiepściejsze poczucie własnej wartości. Nic nie poprawiłoby mi humoru bardziej niż zobaczenie "5" z przodu na wadze.
    To, że nie mieszczę się w 80% spodn,i które posiadam (najwięcej ich kupiłam oczywiście, kiedy poprzednio sie odchudziłam) też działa dość dobijająco.
    Poza tym dużo czasu spędzam czytając w necie, jak się pozbyć tłuszczu, zamiast poświęcić ten czas np. na spalanie tegoż tłuszczu.
    W związku z tym powziąłam postanowienie, że będę tu zaglądać raz na tydzień, żeby zameldować, jak idzie. W soboty, tak na podsumowanie tygodnia. W pozostałe dni tylko w awaryjnych przypadkach, jeśli będę miała jakieś konkretne pytanie.
    Po prostu trzeba się wziąć za odchudzanie, zamiast tylko ciągle o nim rozmyślać i czytać.
    Wyliczyłam też sobie plan minimum, taki wykonalny bez problemu. Zakładający nawet to, że z czasem chudnie się coraz wolniej. Jest bardzo mało rygorystyczny, więc może uda sie wcześniej, ale nie jestem na to napalona.
    Jest gdzieś w sygnaturze.

    Trzymajcie kciuki. Napisze w sobotę, jak idzie i sprawdzę, co u was. Mam nadzieję, że lepiej, niż u mnie.

  10. #20
    Aneczka9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem!
    Napisałam cały długi wywód, ale go zjadło!
    Dziś po komisyjnym ważeniu nastąpiło 61kg, czyli o 2 mniej niż kilka dni temu. Wiem, że to utrata wody itp, ale spodnie robią się luźniejsze i strasznie mnie to cieszy.
    Trzymam dietę ok. 1000kcal, poza tym kupiłam białko w proszku i uzupełniam nim ilość białka w diecie do 60g dziennie. To ma zapobiec spowolnieniu metabolizmu, utracie mięśni i spustoszeniom w skórze w czsie odchudzania. Taka moja teoria.

    Trochę kalorii spalam na spacerach z psem, czasem nawet "bieganych". Usiłuję się też zapędzić do robienia brzuszków itp. Mam nadzieję, że powoli wejdzie to w mój codzienny rytuał.

    Kupiłam też soczewki kontaktowe. Bardzo mnie to cieszy, bo przez kilka lat czułam się zeszpecona okularami i dołowało mnie to bardziej niż te kilka kg więcej niż bym chciała.
    Kiedyś nosiłam tylko soczewki, ale oczy się zbuntowały. Potem próbowałam do nich wrócić, ale zawsze kończyło się podrażnieniami i coraz wiekszym dołem z tego powodu. Teraz przyzwyczajam się do nich stopniowo i nie mam zamiaru odpuścić.

    Te soczewki i luźniejsze spodnie dodają mi chęci do dalszego odchudzania, choć wiem, że walka dopiero przede mą, bo teraz kilogramy będą spadać powolutku, a przede mną mnóstwo pokus.

    To tak w streszczeniu.
    Pozdrawiam was dziewczyny walczące i idę poczytać, co u was.
    Trzymajcie za mnie kciuki!

Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •