Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 47

Wątek: Moja nowa dietka na str 4

  1. #31
    Aneczka9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem.
    Wesele było w dechę. Przetańczone i przeżarte. Do tej pory wszystko mnie boli od wygibasów.
    No a od dziś powrót do pracy, no i do dietki.
    Jutro się zważę, żeby sprawdzić, czy weselne łasuchowanie pozostawiło ślady...
    Dzisiaj się jeszcze boję

  2. #32
    Aneczka9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ach, jak ciężko wrócić do dietki.
    Wróciłam już z pracy, na kuchence wrze zupa z zastraszającą ilością brokułów i sam jej zapach przyprawia mnie o mdłości.
    No i rozmraża się rybka. Mam nadzieję, że choć ona będzie zachęcająco pachnieć.
    Nie chce mi się odchudzać. Chętnie podjadłabym czegoś tuczącego i niezdrowego.

  3. #33
    Aneczka9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aha, zołaza waga znów pokazuja jakieś nieprzyjazne cyferki, ale oficjalne ważenie dopiero w sobotę, więc się nie przejmuję nią zbyt mocno.

  4. #34
    Awatar marti
    marti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Śląsk
    Posty
    120

    Domyślnie

    Hejka, ledwie wrocilam z urlopu, wkrotce nadrobie zaleglosci . Dzieki za odwiedzinki . Pozdro !



    Moje wypociny są głównie tutaj:

    Nie potrafię schudnąć - potrzebuję wsparcia.

  5. #35
    Aneczka9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem, żyję.
    Miałam zastój.
    Waga w okolicach 61,5
    Biorę się znów do dzieła

  6. #36
    Aneczka9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No i stało się. Jest karnet na zajęcia "aerobikopodobne" (magic bar, body sculp i jakieśtam jeszcze, nie rozróżniam ich). Na początku bardzo mi się nie chciało, ale już (po 3 tyg) się wciągnęłam i zaczynam się uzależniać.
    Waga 60,3. Ta cholera nie chce jak zwykle pokazać "5" z przodu!. ja jej dam!

  7. #37
    Aneczka9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zołza waga pokazała dziś 60,0, a przez chwilę pomrugało mi zadziornie 59,9. To mi się podoba!

  8. #38
    Aneczka9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ostatnio dużo ćwiczę. Tzn chodzę na zajęcia do klubu "fitowego" (magic bar, TBC, body sculp, pilates, yoga), tak ze 4h w tygodniu. Uzależniłam się i jeszcze dodatkowo ćiczę czasem w domu. Efekty są rewelacyjne. Wprawdzie waga nie spada (60,5), ale widzę, że tłuszczyk przerabia się na mięśnie. I nie tylko ja to widzę... Słyszę dużo komplementów.

    Jem niewiele (jak na mnie) słodyczy. No i przed ćwiczonkami łykam l-karnitynę, a po - miks jogurtu z proszkowanym białkiem kurzym. Mam wrażenie, że dzięki temu zestawieniu mięśnie maja się dużo lepiej. Aha no i jeszcze witaminki.
    Zdarzają mi się grzechy typu Mc Donald`s, pizza itp. Nawet troszkę za często i chyba dlatego nie chudnę. A mimo całkiem niezłego już wyglądu chciałabym troszkę zgubić na wadze.

    Mam pewien pomysł. To oznacza eksperymentalne 2 tyg diety mojego własnego projektu. Wyglądać ona będzie tak:

    Stałe gwoździe programu (razem dają w granicach 600kcal):
    - przed śniadaniem: Kawa z mlekiem 0,5% ze 2x
    - obiad: Panga 200g z patelni teflonowej w jajku + 1/3 woreczka brązowego ryżu
    - kolacja: 20g białka + 150g jogurtu)


    Pozostają jeszcze 2 posiłki: śniadanie i podwieczorek. Chcę, żeby było nie więcej niż 1000kcal, więc na te dwa mogę przeznaczyć 400kcal.Oczywiście zakładając, że nie piję kalorycznych napojów.
    Mają one mieć odpowiednio 250 i 150kcal.
    Ten rozkład związany z planem dnia.

    Jeśli do pracy idę na popołudnie:
    -kawa
    - śniadanko 150 kcal
    - obiad (tuż przed pracą)
    - podwieczorek (250kcal) przed ćwiczeniami
    - białko+ jogurt po ćwiczeniach

    Idę na rano:
    - kawa
    - śniadanie 250 kcal
    - obiad
    - podwieczorek 150 kcal
    - jogurt z białkiem

    Mam zamiar wytrzymać na takiej diecie 2 tygodnie. Liczę się z tym, że mam beznadziejną silną wolę i w moim przypadku wytrzymanie na jakiejkolwiek diecie graniczy z cudem.Jeśli wytrzymam (przy dużej ilości ćwiczeń) powinnam coś schudnąć. Nie zakładam dłużej, bo to byłoby zbyt monotonne.

    Będę pisać jak mi idzie.
    Jeśli wszystko poszłoby zdognie z plane wielki finał nastąpi 17.12.

    A więc START!
    Jest 3 grudnia, waga wyjściowa 60,5kg.

  9. #39
    Aneczka9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    A teraz, żeby nie było zbyt pięknie i kolorowo napiszę, ze zanim wymyśliłam ten wspaniały plan, zdążyłam już dziś zeżreć 2 krokiety (tłuściutko panierowane) i nie mam pojęcia ile to ma kcal.

    Postaram się podsumowywać na forum każdy dzień, więc do zobaczenia wieczorem.

  10. #40
    RedDelicious jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Aneczko, trzymam kciuki za Twój dwutygodniowy plan! Jadłospis wygląda bardzo sensownie, gratuluję też wytrwałości w regularnych i częstych ćwiczeniach. Gdzie można kupić proszkowane białko kurze?
    Miłego dnia!
    Red

Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •