-
Jestem za nic lepiej nie robi na figurke jak taniec 
Kiedy zawsze jestem sama w domku wlanczam muzyke i do dziela
i kalorie leca hehe
-
Weroniczka, właśnie widzę, masz nawet tańczącego avatara
-
Heheh po poprostu kocham muzyke i kocham tanczyc
raz tanczylam na parkiecie 6 godzin bez przerwy..nawet nie mam pojecia jak wytrzymalam
jak zeszlam bylam kompletnie mokra 
żałuje że nie weszłam po tym na wage
:P
-
Witam 
Ciesze sie ze imprezka Ci sie udala. Mlode jestesmy, trzeba wychodzic, bawic sie, tanczyc
No i ciesze sie ze ze Slawkiem wszystko w porzadku bo wyczytalam ze dzwonil.
A ja mam z Miskiem dzisiaj 5-tą rocznicę związku
Jeju, ten czas tak szybko leci a my coraz bardziej szczesliwi razem. No ale o 17 Misiek mecz gra wiec troszke plany to nam pokrzyzowalo. Pojade na meczyk, bede trzymala mocno kciuki zeby wygrali a po meczu pojedziemy do centrum, romantyczny spacer w parku, o 21 bedzie pokaz kolorowych fontann (cudo, dawno nie bylismy) no i pewnie pojdziemy do jakiejsc knajpki na piwko albo drinki jakies.
Zycze udanego dnia i wieczoru.
-
Jejku Illusion, Wy to już jak stare małżeństwo!
Cieszę się, że Wam się tak dobrze układa i że szczęśliwa jesteś bardzo
Mam nadzieję, ze mnie też taka kolorowa przyszłość czeka ze Sławkiem
Udanego świętowania
A ten pokaz kolorowych fontann to na Waszą cześć?
-
Nie, nie na nasza czesc...ale moge sobie wyobrazic ze na naszą, hehe 
U nas w parku sa takie wielkie fontanny i latem w weekendy kiedy jest juz ciemno (w sierpniu ok 21) sa takie pokazy ze podswiatlają je na rozne kolory. Sliczne to jest. W tym roku jakos jeszcze nie bylismy ale dzisiaj dobra okazja jest. Poprzytulamy sie przy "kolorowej" wodzie.
I zycze Ci zebys ze Sławkiem byla szczesliwa cale zycie...nie tylko te 5 lat.
BUZIAKI
Lece sie kąpac, paznokietki malowac, szykowac obiadek.
-
Na pewno wygląda to pięknie! Aż się rozmażyłam, dawno nie miałam takiego romantycznego, przytulaniowego wieczoru, ach..
Życzę więc baaaardzo miłego wieczoru, chociaż to i tak zbędne, bo napewno będzie cudowny
Buziaki :*
-
-
Oto moja dzisiejsza spowiedź:
I śniadanie: 2 naleśniki (200?) z dżemem (30), kawa z mlekiem i cukrem (80) -> 310 kcal
II śniadanie: kawałek jabłecznika -> 220 kcal
Obiad: kotlet schabowy (220) z pieczarkami, plasterkiem sera żółtego (40) i szynki (25), surówka z pekinki, ogórka, pomidora, kukurydzy z odrobiną dressingu jogurtowego (100?) -> 385 kcal
Podwieczorek: kieliszek białego wina (110), kostka gorzkiej czekolady (20) ->130 kcal
Kolacja: 2 kromki wasy (70) z serkiem Almette (50), ogórkiem i pomidorem -> 120 kcal
Razem: 1165 kcal
Co do cwiczeń to dzisiaj jeszcze tyłka nie ruszyłam.. i szczerze mówiąc nie chce mi się
Potrzebuję solidnego kopa, nie mam motywacji, ech
Jutro ważenie (przełożyłam na poniedziałki, bo od jutra chciałam zacząć wychodzić z diety) i boję się strasznie, że przytyłam
Jakiś taki dół mnie naszedł..
-
To super ze impreza ci sie udalo.. boze ja nawet nie pamietam kiedy ostatnio dobrze sie bawilam
ale mam nadzieje ze niedlugo wszystko nadrobie :] i nie gadaj glupot ze przytyjesz
przy takim jedzeniu napewno nie :] waga bedzie stac w miejscu i nie bedzie zadnego jojo
buziaczki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki