Macie chyba racje, jakaś euforia odchudzania mnie ogranęła i myślę, że za dużo jem. A mieszczę się w 1000 więc to nie problem. Dzisiaj było:
ś: grahamka+serek light+sok marchewkowy
II ś: sok pomidorowy
III ś: activia
IV ś hihihi wyliczam tyle ale to tylko napoje były: marchewki młode szt dwie
obiad: warzywa z biedronki na patelnię
kolacja będzie tuńczyk z papryką mniam, mniam
Wyjdzie nawet mniej niź 1000 więc dojem nektarynek.

Martwi mnie jedna sprawa, mam zero ruchu, ale od poniedziałku zaczyna się u mnie aerobik więc wystartuje. Może to spowoduje że spadną te kg wreszcie.
Potrzebuje mobilizacji!!!!!!!!!!!!!!!