Dzisiaj pochłonełam strasznie dużo, tak mi się wydaje, ale kalorycznie bardzo mało. Ciekawe czy to pozwoli mi gubic kg, czy powinnam się bardziej katować??
Zjadłam
Ś: grahamka+serek topiny light+sok marchewkowy 238,66
II Ś: serek lekki danio 128,8
III Ś: (byłam jakoś głodna) nektarynka i dwie marchewki ok. 75
obiad właśnie wcinam: wymyśliłam sobie warzywa na patelnie i na to rozpuściłam plaster sera żółtego. Pyyychotka mniam mniam Policzyłam jako 256 kcal (175,5+80,5 za ser)
to razem daje ok 700kcal a jestem najedzona jak wielka świnka hihihi
Na kolację planuję paprykę posmarowaną serkiem pleśniowym

Więc tysiak wyjdzie jak nic. A ja czuję że za dużo zjadałam. Dziwne co??? Czy ja coś źle tutaj kombinuje? Do tego wszystko wydaje mi się bardzo zdrowe i dietetyczne i urozmaicone.

Nawet trochę spalę bo jadę z moim Miśkiem na miasto bo kupujemy drzwi do pokoju. Szykuje mi się remont więc będę mieć zajęcie
Pozdrowionka dla wszystkich odchudzających się Słoneczek