Wątek: waleczne sadełko walczy o 55kg !! :D

Witam;*

no i jak ci idzie dzis;>?

buziak;*

porzucilam wiec za namowa idee dnia oczyszczajacego i zjadlam pozywne pycha sniadanko
5 x wasa zytnia
jeden duzy plaster wedliny drobiowej
pomidorek
szklanka mleka 2%

zaraz ide kawke sobie zrobic...na obiad rybka w estragonie z ziemniakiem w mundurku skropionym maselkiem z lekka nuta pietruszki a do tego nieoceniony przyjaciel kazdej leniwej pani domu-ogorek kiszony
kleines zaraz do Ciebie wpadam tylko nasypie zaleje i skosztuje..
grubaskowachudzinko buziaka przesylam na udany dzien (ktory notabene rozpoczelam o 13...nie mam zielonego pojecia czemu az tak pozno wstalam )
Marcelko jak widac ja tez jestem okazem slabej silnej woli

buzka :*:*:*

Ech a u mnie dzisiaj w sklepie nie było ogórków kiszonych Więc kupiłam zielone i robiłam sobie mizerie z jogurtem Słońce nieźle pospałaś, gdybym ja tak mogła Kurcze dzisiaj mi ciężko idzie nauka, pojde po południu na rowerek sie dotlenić, zaczełabym też biegać, ale samej mi sie nie chce

Kotek szkoda,ze nie moge z Toba pobiegac razem razniej by bylo
pobiegam moze w domu
wiesz nie mam naprawde pojecia jak to sie stalo,ze tak polezakowalam....jak przedszkolak normalnie.... kiedys wstawalam o 8.00 nawet w wakacje...ech to byly czasy .naprawde lubilam tak wstawac skoro swit ale teraz nie ma motywacji za to byly imprezy do 2-3 nad ranem i niestety przestawilam sie...a odkad mieszkam z moim kochaniem to w ogole nie ma mowy o spaniu o wczesnej godzinie

No gdybym mogła sobie pozwolić na takie spanie, to bym sobie też pospała Ale ja sie budze o 8, bo moja glówka juz zaczyna myśleć, że trzeba zaczć sie uczyć
A tak szczerze, to nigdy nie lubiłam biegać Ale teraz bym pobiegała

Ty wpisujesz sie u mnie a ja u Ciebie wlasnie ogladnelam Twoje zdjecia.....nie powiem.....w szoku jestem nadal...nie wiedzialam,ze mam do czynienia z taka sliczna dziewczyna ........chyba tez bym zamazala buzke.ale o czym ja w ogole mowie...zdjecia to bym wstawila dopiero gdybym wazyla moje upragnione 55 kilo a nie wiadomo czy w ogole osiagne wage nawet 60 kilo
gratuluje jeszcze raz genialnej figurki :*

siemka..tak wpadam się przywitać..bo daaawno mnie nie było...
Dzięki za odwiedzinki u mnie..
Pozdrawaim i trzymam kciuki w dalszej walce..

ha!!nareszcie jestes Kropeczko mam nadzieje,ze teraz juz czesciej bedziesz mnie odwiedzac
pozdruuffffki :*

Dziewczyny, w samotnosci tez sie da biegac Sluchawki w uszy i lecimy, a w glowie powtarzanie sobie, dam rade, dobiegne jeszcze do tamtego slupka.... Jutro znowu wstane rano i pognam przed siebie (no przesadzam! pobiegne truchtem chwilke, pomaszeruje, znow podbiegne).

A teraz mam znowu napad niecheci do siebie i swojego ciala, moj brzuchol sterczy mam 2 pary spodni, jedne sa w praniu, a te co byly luzne juz takie nie sa. Przykre to bardzo.

Pozdrawiam

Bernadeta M.

buu moje spodenki te ktore byly za ciasne aktualnie mi spadaja z tylka na tyle ze musze je wiazac w wysokim pasie bo inaczej to moje zbyt dlugie nogawki staja sie narzedziem zbrodni i wierze gleboko w to.ze Ty za miesiac lub krocej tez bedziesz sie zloscic na opadajace spodenki gon mnie Kleines i przegon jeszcze!!