-
Witam moje Kochane Panie w sobotni poranek, niebo wydaje sie być błekitne, wiec wnioskuje,ze dzisiaj będzie ładna pogoda tzn.mam andzieje(bo wczoraj to była chlupa jak nic!)
Mam takie uczucie jak kiedys teraz, tzn taką ochote do diety i cwczeń, zapał taki i siłe
Cieszy mnie zwłaszcza chęć do cwiczen, bo z tym u mnie zwykle trudno jest
Dzisiaj przychodzi do nas babcia i...bedzie robiła faworki i chce,zebym jen pomagała...jak ja mam to rpzeżyc??Jak sie pwotrzymac? Ludzie nie wiem, chyba z jednego skosztuje bo inczej nie da ray tego przeżyć
A wczoraj dietkowo ćwiczeniowo było dobrze, tylko nie zrobiłam gimnastyki, bo czasowo nie wyrobiłam,a było tak:
MENU:
serek w.+łyżeczka miodu, kawka z mlekiem
240g mandarynek+jabłko
zupa jarzynowa(duży talerz)
2 jabłka, kawka z mlekiem
jogut bakoma"7 zbóż", kilka szprotek wędzonych
RUCH:
rower: 61min45s,36km3m,821kcal
1h szybkiego spaceru
A dzisiaj dzien naukowy znowu, ale na spacerek też czas sie znajdzie jesli będzie ładnie
Życze Wam pieknej soboty))
-
Ewelinko witam
Niestety nie mogę powiedzieć ze słonecznego Gdańska,ale z bardzo pochmurnego.
Taka pogoda nie nastraja do ćwiczeń ani do diety, ale jakoś się trzymam.
W czwartek byłam na kręglach i przyznam ,że nie był to chyba dobry pomysł bo do dziś boli mnie kręgosłup .Wiem,że muszę uważać ,a ciągle robię głupstwa.Ja to mówią stara ,a głupia Teraz muszę odpokutować. Na kilka dni znikam ,ale obiecuję,że będę grzeczna Pozdrawiam Bogda
-
Witaj Ewelinko
U mnie taka pogoda, jak u Bogdzi, czyli łóżkowa szaro i smutno, to nic! ważne, że jest SOBOTA :P :P :P
Eeee, nie wierzę, że trudno u Ciebie z chęcią do ćwiczeń, patrząc na Twoje raporty, jakoś trudno w to uwierzyć
Uaaa, faworki PYCHOTKA
Zjedz jednego albo dwa i już :P Babcia będzie szczęśliwa a Ty będziesz miała to z głowy
Życzę Ci miłego naukowego dnia kochana
A to moja kawka :P Proszę się częstować
-
Buziaki weekendowe
-
Witajcie dziewczyny!!!
U mnie niestety tez słonca brak, chyba jutro pójde na solarium normalnie bo inaczej to chyba depresja mnie czeka bez słonka; )
Musze Wam się pochwalić!Jestemz siebie abrdzo dumna, bo wczoraj nie tknełam ani jednego faworka!!! ANI JEDNEGO!!! Za to pieknie pocwiczyłam, dla mnie to o tyle ważne, że moja psychika okazuje się być tak silna jak na poczatku diety! Jeszcze miesiac temu zjadłabym jedno..potem dugie..a terazNIE!!!
Wczoraj miałam mało naukowy dzien, bo było u mnie chłopak i po obiadku (pycha gołąbki bacinej roboty) poszlismy na dwugodzinny spacerek
Mam nadzieje,ze dzisiaj będe miała więcej czasu na nauke.
Teraz raporciki i do WAS
MENU:
serekw.+łyżeczka miodu, kawka z mlekiem
2 jabłka, sok karotka z mlekiem(szklanka)
2 gołabki + łyzka ziemniaków
1,5 pomarańczy Activia 125g jogurt wiśniowy, kawa z mlekiem
RUCH:
rower:62min14s,36km8m,821kcal
100 brzuszków
TamileeWebb arms 15min
10min Pilates buns
4min abs workout
A teraz życze Wam pieknej niedzieli i zostawiam poranne cappuccinko
-
Uaaa, no pięknie, pięknie!
Nie dałaś się faworkom Ewelinka wygrała z faworkami, SUPER
Miałaś więc świetną sobotę, bo i zero słodkiego i wizyta chłopaka, prawdziwy relaks i zwycięstwo silnej woli
Życzę Ci Ewelinko równie wspaniałej niedzieli, buziaczki
-
Hej Ewelinko
Z faworkami mamy podobnie - mi sąsiadka dwa dni temu przyniosła całą miskę i nie tknęłam Na szczęście moja córka uwielbia faworki i się z nimi rozprawiła raz-dwa... To moję dziecię to zupełna przeciwność mnie: wsuwa, wsuwa i cały czas chudzina z niej niesamowita, nie przepada za słodyczami, jakoś się na szczęście w mamuśkę nie wdała
Pisałaś u mnie o herbatkach - otóż ja uwielbiam różnego rodzaju i koloru herbaty, mam ich w szafce kilkanaście rodzajów. Kawy nie piję w ogóle, soków malusio. Ale mimo siorbania tych pysznych herbat (minimum 1.5 litra dziennie) i tak mam napady obżarstwa
A może masz jakieś typy smacznych herbatek?? Karmelową Rooibos też mam, ostatnio spodobał mi się smak zielonej z limetką, andyjskiej z pikantnymi przyprawami i takiej, co piłam z kolegą w herbaciarni, chyba zielona z papają i ananasem...
Pozdrawiam Cię serdecznie (u mnie też pochmurno, leje cały dzień)
-
mIŁEGO DNIA LILUŚ
-
Witaj Ewelinko, widzę ,że wróciłaś na łono "dietkowe" bardzo się z tego cieszę.
Ja też wróciłam ale raczej bez entuzjazmu do dietowania podchodzę i dochodzę do wniosku ,ze może lepiej będzie zaakceptować siebie taką jaka jestem a energię i czasu poświęcić innym zajęciom
-
Miłego dnia Ewelinko
ha a ja pisze do ciebie tego posta znad kubka parjącej czerwonej herbaty o smaku truskawek w smietanie pycha
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki