Wątek: 76>>>>>>64kg bez bólu:)

wpadlam sie przywitac i zyczyc milej soboty;*

pannakondziu co tam słychać? mam nadzieję, że z idetkowaniem i całą resztą wszystko w porządku zawitaj do nas czasem buziaki i miłego dnia!!!!

Obiecałam sobie, że będę włazić na forum 1, góra 2 razy dziennie, bo jak częściej siadam do neta, to za dużo czasu mi zżera surfowanie :P

Dzień powitałam ćwiczeniami - 17 minut. Zjadłam:
1. 30 g sera Brie
2. 2 pieczywka lekkie
3. 2 porcje dżemu rabarbarowego
4. jogurt pitny grejpfrutowy
5. porcję sałatki warzywnej
6. 1/3 Fantasii z dwoma łyżkami musli - dożarłam po młodej

wypiłam dwie herbaty - czerwone i jakiś litr wody...

w sumie ===> 800 kcal

Smutno mi, bo oglądałam dziś mieszkanko, które mi się straaaaasznie podobało, a przed chwilą pani zadzwoniła i powiedziała, że jednak wynajmie je małżeństwu. Chyba budzę małe zaufanie jako samotna matka z małym dzieckiem u najemców

Nie wiem, co wymyślić na wieczór, zaliczyłam już z małą 1,5 godziny łazikowania po okolicy, właśnie wróciłyśmy i co dalej??? Ogarnęła mnie jakaś melancholia dziwna, boję się, że będę zażerać zaraz niemiłe uczucia, ech.

Chyba się zabiorę z mamencją do centrum i odwiedzę wypożyczalnię DVD, miałam oszczędzać, ale chyba 10 zł na mile spędzenie weekendu to nie jest dużo???

Pozdrawiam serdecznie

Ehhh kazdego nie raz nachodza takie nastroje. ale wypozycz dobry film i na pewno humorek po nim sie troche poprawi

buziak i milego wieczorku i poprawy humorku;*

... czemu wszyscy dzisiaj mają taki huumooorki?
będzie dobrze... samotne matki wcale nie budzą małego zaufania.
Film to świetny pomysł... seansik dobrze Ci zrobi...
i... myślmy pozytywnie...

pannakondziu, nie martw się, na pewno nie wzbudzasz mniej zaufania, jako matka z dzieckiem :* zobaczysz, że niedługo znajdziesz sobie fajne mieszkanko rozumiem Cię dobrze, bo szukałam mieszkanka sierpień-wrzesień i skutki były podobne... na szczęście już mam i Tobie też się uda!!!

filmik to super pomysł udanego wieczorku buziak i głowka do góry!!!

Hej kochana i jak teraz?Mam nadzieje,ze nastrój już masz lepszy. Każdy ma dołki ja tez miałam w tym tygodniu załamke, ale wziełam się w garść i Ty też musisz)))

A co do cwiczeń, wiesz ja na poczatku też traktowąłam je jak kare i naprawde było mi cieżko, ale teraz po prostu sie rpzyzwycaiałam widze zmianyw sowim ciele i mam więcej zapału do cwiczeń, aby te zmiany były wyraźniejsze))))

Uśmiechnij sie prosze Ja zawsze sobie powtarzam:"Po złych dniach przychodza dobre)"

Hejhej,
melduję się nieco zła na siebie. Głównie za zeżarcie wczoraj Grześka w czekoladzie, co sprawił, że kalorie na wczoraj = 1600...

Mama zrobiła dwie ogromne misy sałatki warzywnej i ciągle marudzi, że mamy jeść, bo się zepsujue. Niestety w mojej rodzinie bardzo popularny jest zwyczaj robienia żarcia na zapas, kupowania na zapas, jakbyśmy żyli kurna w czasach głodu. No i wczoraj zjadłam też nadprogramową ilość tej sałatki - jedną porcję, czyli 300 kcal więcej

Dziś na śniadanko zjadłam... sałatkę hehe 300 kcal, muszę się jakoś pzypilnować, żeby wrócić do ilości mniejszej niż 1500, ech...

Zaliczyłam już 20 minut ćwiczeń. Muszę przyznać, że na brzuchu po tygodniu "brzuszków" i hula zrobiła mi się taka pionowa krecha od pępka po biust, a jak napnę mięśnie (tak tak, ja jednak mam mięśnie ) to jeszcze takie dwie po bokach No i o ćwiczeniach z hantelkami zaczynają mi się zarysowywać mięśnie ramion, fajnie...

Pewnie jak już zejdę do 69 kilo to łatwiej mi będzie ćwiczyć, może minie ta awersja, mam taką nadzieję.

Pozdrowionka słoneczne w tę piękną niedzielę :* :* :*

hehe A widzisz mówiłam są już pierwsze efekty) ja u siebie też widze i coś czuje,ze jak bede pakowała tak te brzuszki to z czasem moze zarysują mi sie wyraźnie mięśnie pomijajac fakt,że spale tłuszczyk.Szczerze to do tych ćwiczen najbardziej motywują mnie zmiany w moim brzuszku))

A sałątka to lepsze nadprogramowe kalorie niz np kotlety pizze czekolady itp wiec nie jest tak źle hehe

A tak na mraginesie naprawde z każdym dniem widze u Ciebie coraz większe zmiany w postawie i jestem pod WIELKIM wrażeniem))

Śpij kolorowo, dobranoc ciumki!

ahh...te Grześki
nie mart się... u mnie w domu też tak chomikują
jasne,że masz mięśnie... mięśniaczku :P
głowa wysoooko do góry.. i zapominamy o wszystkich weekendowych wpadkach... ten tydzień ma być lepszy od poprzedniego... ... musi :P