-
Hejho,
dziś średniaście, niedziela, więc pofolgowałam sobie:
:arrow: 2 jajka z cebulką na łyżeczce masła 250
:arrow: 4 pieczywka kukurydziane z szynką wędzoną 160
:arrow: malusi schabowy z dwoma łychami ziemniaków i ogórkiem kiszonym 350
:arrow: Kubuś marakuja 180
:arrow: baton Corny linea 88
:arrow: serek waniliowy 120 g + jabłko 220
:arrow: ser żółty z ogórkiem kiszonym podżerany 160
Jakoś tak wyszło koło 1550 kcal, nie jest źle...
Nie ćwiczyłam, nie miałam dziś sił po powrocie z 3miasta, straaaasznie chce mi się już spać i weekendy będą chyba pod względem ćwiczeń baaaaardzo leeeeeeniweeee... Za to dzień powszedni będzie teraz dość aktywny, późno będę wracać, nie lubię tak, ale jak mus to mus :( Niedługo egz. na prawko, trzeba poćwiczyć i na uniwerku dopełnić formalności... ech...
Linuniu, oto link: http://jerome.thefreelibrary.com/Three-Men-In-A-Boat/
Nawet pisać nie mam jakoś sił, papapapa
-
Dziekuje Ci baaardzo!!!!!!!!:)))
Kolorowych snoooofffff:)
-
Przychodzę się wyspowiadać. Otóż wczoraj wieczorem snułam się po mieszkaniu jak zmora - dziwnie zmęczona, rozdrażniona, z bolącymi plecami i w ogóle zerową chęcią do życia. Miałam wyrzuty sumienia, bo młoda maltretowała mnie o to, żebym się z nią pobawiła w zagrodę wiejską, a ja niem iałam sił ni ochoty...
Uznałam, że oglądanie filmu w TV jest be!, bo ciągle na doła tylko coś oglądam. No i niestety w ten sposób zbłąkałam się w okolice lodówki i urządziłam wieczorny napad na tąże. Który kosztował mnie jakieś 350 kcal.
:oops: :oops: :oops: :oops:
Tyle tylko, dziś będzie lepiej , zaczęłam od 20 minut ćwiczeń - o 5.30 :!: :!: Teraz myk do pracy i dziś nie dam plamy.
Pozdrawiam, ech te poniedziałki...
-
Witam;*
cwiczonka z samego rana to dobyr pomysl:D gratuluje :D
buziak i udanego dnia
-
5:30 :shock:
zadzwiasz mnie :wink:
najważniejsze to nie przejmowac sie wpadką :wink: twój organizm pewnie nawet tego nie zauważył :)
milego dnia,trzymam kciuki,oby byl udany pod wzgledem diety :wink: :)
-
:) ranny ptaszek :D ja przed 7mą w klawisze nie trafiam :)
od tv lepsza ksiazka... jeśli dobra i wciągająca... to zapomnisz o całym świecie... nawet o jedzonku... :) a propo napadów na lodówkę... może kłódeczka :D ? :P
-
No kurna, ja lubię czytać, jeno... Jak wracam do domciu albo mam weekend, to młoda jest nonstop przy mnie. A to taka przyklejka mała, ciężko się wziąć za czytanie przy niej, bo co chwila przerywa :( Dla siebie w ciągu tygodnia mam te zajęcia odstresowujące no i to forum, chociaż jak zwykle piszę, to ona bzyczy mi nad głową... Ostatnio w ramach odchamiania zaczęłam czytać S@motność w siecie, ale okrutnie mi się nie podobała, więc tylko przekartkowałam... Teraz na tapetę wezmę tych Trzech Panów potem Kapuścińskiego...
Na ale już nie marudzę, podaję natomiast mój jadłospisik:
:arrow: buła z serem Camembert 260
:arrow: jabco 50
full wypas obiad w GreenWay czyli::
:arrow: kasza 160
:arrow: sos meksykański z soją, soczewicą i kiełkami 120
:arrow: surówka x 3 czyli z marchewki + z pietruszki + kapustka 120
podwieczorek, czyli :arrow: Corny z polewą 112
kolacja:
:arrow: jabłko z serkiem waniliowym 100
no i podżerane:
:arrow: ser żółty 60
woda 0.5, herbaty 0.8
Summa sumarum = 990 kcal
Tyle, że te żarełko z Greena to liczone tak na oko, pyszne było, obżarłam się zdrowo warzywkami, yammi yammi :D :D :D Nie wiem, ile naprawdę ma taki zestaw z gulaszem meksykańskim, hmm mam nadzieję, że nie zaniżyłam kaloryczności. Nawet gdyby się okazało, że ma nawet te 200-300 więcej, to nie jest źle :)
Pozdrawiam Was machając łapką papa
:*
-
hehe Pannakondo Ty nie bierz ze mnie przykadłu bo skończysz jak ja i będziesz wstawała o 2.50:PP żartuje oczywiście, ładnie ze pocwiczyłas to Ci się chwali:))) no i dzisiaj też ładnie dietetkowałaś:) hehe. A to,że wczoraj miałaś wpadke hmm.. czasem moze sie zdarzyc, ważne żeby nie za czesto a u Ciebie to sie pieknie ograniczyło:) wiec ja jestem z ciebie bardzo dumna:)))
U mnie lekki dołek bo jakoś dzisiaj mam kryzys w sensie, ze nie wiem czy uda mi sie zbić te fałdy tłuszczu:((( ehh mam nadzieje,że jutro będzie lepiej;)
Buziaki i życze Ci udanej lektury hehe;))) a później snów:)
-
...rozumiem... :) jak to dziecko... :) każde pragnie uwagi... :)
będzie dobrze.....
samotność w sieci... jest przereklamowana...
niom... i całkiem... całkiem przyzwoicie dzisiaj :)
-
hej pannakonda!!
dzielna jesteś, wpadłaś na te dobre tory i nikt cię już nie powstrzyma co?? tego ci życzę.
z czytaniem mam to samo, jak już mam chwilę dla siebie, to muszę wybierać - czytać, poleżeć w wannie, zrobić sobie maseczke - dzięki Bogu można niektóre rzeczy łączyc :wink:
pozdrawiam nara