-
101
Pozdrowionka i muszę lecieć, nic złego się nie dzieje
-
Witaj Szanuś
Wracam w końcu na Dietkę i do dietki
Najwyższa pora
Buziaki przesyłam dla Ciebie i dla psiaka (właśnie- jak się wabi?) i obydwojgu szybkiego powrotu do zdrowia życzę
Ula
-
104
Zacznę od usprawiedliwienia.
Będę pisała krótkie wiadomości i odpowiedzi i wysyłała po kawałku.
Z tym gipsem piszę powoli , a jak za długo trwa pisanie, to nie mogę wysłać posta, coś się chyba zawiesza i efekt jest taki, że wszystko znika. To jest bardzo denerwujące.
Może pisanie po kawałku da lepszy efekt.
Dietkę trzymam przyzwoicie, utrzymuję się w granicach 1200 do 1500 kal. Dalej głównie to warzywka.....puki są świeże i w miarę tanie.
Z ruchem jest gorzej, ale przynajmniej pilnuję codziennych spacerów.
Ręka powoli przestaje boleć ( uffff jaka ulga ), ciężko jednak przyzwyczajić się do posługiwania się tylko jedną. Dopiero teraz sobie uzmysławiam do jak wielu czynności potrzebne są dwie
-
Jaduś
Dobrze trafiłaś, ja właśnie tak o sobie ostatnio myślę. Bardzo staram się traktować całą sprawę z humorem i śmiać się sama z siebie jak sobie z czymś poradzić nie mogę.
Cieszę się, że znalazłaś coś dla siebie w tym co pisałam.
Okłamywanie samej siebie, to nasza pięta Achillesowa. Tak łatwo nam to przychodzi, ale i tak bardzo na nas się potem mści.
Psinka, wraca do zdrowia bardzo powoli, ale mam coraz większą nadzieję, że go z tego wyciągnę. Leczenie zapowiada się bardzo długie,ale nic to, poradzę sobie, byle w końcowym efekcie okazało się skuteczne
Dziękuję za "bryzę", tak przyjemnie wystawić na nią twarz.
Buziaczki
-
Kaszaniu
Wcale nie jesteś okropna Jego choroba jest naprawdę poważna. Jak już pisałam, powoli budzi się nadzieja, że go wyleczymy, ale będzie to trwało bardzo długo. Musimy być cierpliwi (a to bardzo trudne).
Przedstawię ci cały nasz obecny "zwierzyniec"
Pies Roger....(to właśnie ten choreńki) lat 14
Pies Ares....lat 5
Kot Zbój....lat 2 , biało czarny kocurek, poczciwina wbrew temu co sugerowałoby imię
Psiaki nie są żadne rasowce, typowe "bukiety" ogromnej ilości ras , są duże.
Roger jest całkiem czarny, a Aresek ciemny, podpalany i ma sporo jaśniejszych włosków zwłaszcza na karku i łopatkach, trudno jego maść opisać, najprościej byłoby powiedzieć, że jest "szpakowaty".
Pozdrawiam cieplutko, pa pa
-
Bukietowce to najcudniejsza rasa na całym świecie!!!
Trzymam kciuki za leczenie Rogera. Na kundelka 14 lat to jeszcze nie tak dużo.
Zwierzyniec imponujący. Najzwyczajniej w świecie ZAZDROSZCZĘ!
Cieszę się, że ręka mniej boli Nigdy nie miałam nic złamane, chociaż kostki mam cieniutkie jak u dziecka.
Trzymaj się Cieplutko
Pozdrawiam serdecznie+ ogromne zwierzaki dla Zoo, największe dla chorej części
Kaszania
-
Szane mam nadzieję że z ręką już lepiej i szybko się zagoi
Biedny ten Twój piesek,ale ma dobrą panią która się nim zajmuje
Ja się żegnam bo teraz rzadko będe zaglądać na forum,mimo to od września znowu dieta i teraz juz na pewno bede miała się czym chwalić
Wyjeżdżam na dniach do Gdyni na studia.
Życzę powodzenia,3maj się,buziaki
-
105
I nowy tydzień się zaczyna, Tak bardzo bym chciała, żeby przyniósł coś radosnego , a nie same kłopoty i problemy jak poprzedni.
Muszę wrócić do pisania dziennych raportów, bo jednak to mnie mocno mobilizuje i trzyma w ryzach. Obiecuję sobie to z dnia na dzień, a potem wpadam w codzienny kołowrotek i zapominam o postanowieniach.
Dorotko smutno mi, że nas opuszczasz (mam nadzieję, że chwilowo). Trzymam kciuki, za powodzenie w dietce i za twoje "nowe, studenckie życie". Niech ci się wszystko układa jak najlepiej. Jak tylko dasz radę zaglądaj do nas.Będę o tobie myśleć i czekać na wieści.
Pozdrowienia i buziaki
Uleńko Pojęcia nie masz, jak się cieszę, że wracasz. Tylko niech to nie są tym razem czcze obiecanki.Wiem bardzo dobrze jak trudno pogodzić pracę, dom, rodzinę, życie towarzyskie z dbaniem o siebie, z pracą nad poprawą sylwetki, nad zrzucaniem zbędnego balastu. Ale naprawdę warto podjąć ten trud, choćby po to, żeby nie patrzyć na siebie jak na "jakieś monstrum", żeby psychicznie poczuć się lepiej.
Trzymam za ciebie i życzę powodzenia.
Pa pa, do "zobaczenia"
-
hej hej hej
A ja muszę zrzucić jakieś 5-6 kg do 11 września, więc wybrałam dietę kopenhaską, ale chyba bez brokułów, bo chce mi się po nich wymiotować. jeszcze zobaczę co z tego wyniknie raz na jakiś czas można sobie na nią pozwolić bo to na start, a potem 1000kcal
dzisiaj pierwszy dzień
piszę, bo każde wsparcie się przyda
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...6613&start=255
-
106
Ależ pięknie zaczął się tydzień
Pogoda przepiękna Zaraz jakoś radośniej człowiekowi. Oby tak dalej
Dziś już napewno zacznę notować co zjadłam.
Rogerek już lepiej się czuje, właśnie zabieram oba psiaki na spacer
Anika witam cię serdecznie,rozgość się i czuj się dobrze .
Jak patrzę na twój paseczek, to jakbym patrzyła na swoją historię i swoje plany. Wypisz ,wymaluj to samo
Jeśli zaczęłaś już kopenhaską, to doprowadź ją do końca (mocno trzymam za ciebie kciuki ) bo przerywanie tego typu diet jest fatalne w skutkach.
Ale właściwie powinnam powiedzieć..."witaj w klubie długodystansowców"
Dla nas najważniejsza jest trwała zmiana nawyków jedzeniowych i stałe pilnowanie się.Wszelkie porywy mogą tylko zaszkodzić.
Osiągnęłaś już bardzo, bardzo dużo GRATULUJĘ
Zaglądaj czasem, ja chwilowo nie odwiedzam innych wątków ( trudności z pisaniem)
Pozdrawiam słonecznie, każdego, kto tu zaglądnie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki