wy tu wpadacie zeby sie dowiedziec jak tam pierwszy etap a ja dzis zaliczylam wtope.....łoooo matko!!Bylam u tesciowki i zjadlam ciacho
no ale nic.....jutro jest kolejny dzien i odpokutuje...
a wiecie??
ja to az sie boje wam powiedziec co to za dieta...hahahahaha
zaraz bedziecie mnie ochrzaniac
no ale dobra!Raz sie zyje....
1 etap---koktail+3 razy dziennie
2 etap-snidanie koktail+obiadek
3 etap-sniadanie max 200kcal +obiad
4 etap-walka o wytrwanie!!!!
pierwszy przeszlam...noo dzis troche wtpoilam,ale jutro sie oszczedzam!Obiecuje!!
Juz słysze glos Agassi jak na mnie krzyczy!!!Rolka!!Trza jesc!!Nie glodzic sie itp
ale ja juz sie tłumacze
moje koktaile mialy 1000kcal na dzien
tzn 900,ale zawsze dorzucilam jakis owoc
jutro przyznam sie od razu bez bicia.....zjem tylko 600kcal zeby nadrobic to co dzis zjadlam bo szkoda mi tygodnia....tak dzielnie walczylam
nie jadlam pączkow,na imprezkach nic nie jadlam nie pilam
wiec trzeba walczyc dalej tak dzielnie
...moze ciut rozsądniej
ale ja potrzebowalam takiego kopa...jka zobaczylam ze mi brzuch wciągnełam załapałam powera...a o to chyba chodzi??zeby chciec!
noo a ja teraz chce tak jak nigdy dotąd
dobra ide rzucic sie w piórnik bo jutro znowu trzeba wstac o 6 rano.....
ściskam was mocniutko!!!!!dobranoc
Zakładki