-
Czesc Wstydziochu-).
Ja tez naleze troche do osob niesmiaslych,ale musze Ci powiedziec ze im starsza jestem tym bardziej pewna siebie.Wciasgu ostatnich lat wiele sie zmienilo i zrobilam sie odwazna,( nawet w kwestii damsko-meskiej).
Ciesze sie ze udala sie imprezka u syna. GRatuluje samozaparcia. Wygladamy teraz rolciu na kolejny spadeczek wagowy,prawda??.Prawda).
Buzka.
-
ja też jestem nieśmiała
i kurde... stresuję się na maxa nawet jak mam wystąpić na środku przed moją grupą czy coś... chociaż, już nie jest tak źle jak kiedyś :P
z podpaskami i papierem nie miałam chyba za dużych problemów
a gumki... no tego bym nie chciała kupować sama
Rolka, miłego weekendu życzę
ja uciekam na działkę
-
-
Wracam ale tylko na chwile bo zaraz sie pakuje i spadam za wrocek na weekend..
cos mi jest ale nie wiem co...
nie chce mi sie jesc
a jak mi sie chce i cos zjem to mi sie rzygać chce
w ciązy nie jestem bo własnie mi sie okres skonczył
podejzewam ze to jelitowka........
zrobilam dzis szaszłyki,sałatke z kalafiora i ananasa(wydawała mi sie pawiopędna)ale jak sprobowalalm to okazala sie rewelacyjna...
mam jeszcze kaszanke
i 1,5 l wina
a w sumie to nie chce mi sie jesc
pic
nic m sie nie chce
nawet juz nie chce mi sie nigdzie jechac
no i ta alergia
katar mam zatkany,co chwila kicham
obłęd
noo to sie nagadałam
tzn.najęczałam
-
Oj to nieciekawie z tą alergią.Oby minęła jak najszybciej.A na jakie pyłki czy co tam innego ją masz?
-
oj moja rodzinka powinna mieć katar i alergię wtedy może przez zatkany nos nic by nie mówili
-
Baw sie dobrze mimo wszystko i zdaj relacje z majowki.
Buzka.
-
wróciłam
Obżarta....opita......ehhh
szkoda gadac
nie mam wyrzutow sumienia bo wkoncu na co dzien nie obzeram sie jak swinia
a na majowce bylo rewelacyjnie.....
grlilik sie palił,winko piłam z kuzynka a faceci pili piwo...co niektorzy nawet wódke(bleee)
Reniu.Mam alergie na brzoze.....tzn na pyłki brzozy..a teraz pyli.....
chyba bo nie robilam testow,ale co jestem kolo brzozy od razu mam katar,kicham i sie duszę
na razie jest spoko
tam siedzialam caly czas na dworze i nos mi sie przeczyscil na makas
troche podziębieni wrocilismy bo jednak wieczory byly chłodne(a noce jeszcze bardziej)
A wiecie ze wreszcie sie wytanczylam???
z kuzynki mężem włączylismy se muze w aucie na ful i balowalismy na trawniku ze 4 godziny.......
super było
-
to widzę, że klimat wyjazdu podobny jak u mnie
fajnie, że się dobrze bawiłaś! w takie weekendy za miastem ciężko jest utrzymać dietę
chyba większość z nas przekonała się o tym na własnej skórze
ale nic, weekend się skończył, bierzemy się znów do roboty, tak?
miłego popołudnia!
-
Buuuu!!! chyba każdej z nas przybyło po majówce
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki