-
u lekarza byłam, z wątrobą nie jest bardzo źle, dostałam tabletki na regenerację wątroby i zalecenia dotyczące diety a także skierowanie na badania za miesiąc, jeśli badania nadal będą marne to wtedy będę musiała odstawić pigułki
wątroba nadal trochę pobolewa, nawet coraz bardziej, ale nie martwię się już, będę się martwić za miesiąc jeśli jeszcze nie będzie ok
dzień dietkowy w miarę ok
w sumie 1080kcal, ruchu niestety brak, bo cały dzień uczelnia albo lekarz, ale zrzuciłam kilka gram bo byłam u fryzjera i zostałam odchudzona na głowie
-
dzisiaj byłam u kolejnego lekarza, tym razem u ginekologa i ustaliłam z moją ginekolog taką wersję przyszłych zdarzeń, odstawiam teraz tabletki (tzn nie zaczynam nowego opakowania, bo dopiero co skończyłam poprzednie) a po miesiącu będę już miała wyniki badań wątroby, na które dostałam skierowanie od internistki i wtedy tak: jeśli wyniki będą normalne i dobre i wszystko będzie ok to wracam do pigułek tych co brałam wcześniej, a jeżeli wyniki nie będą ok to mam receptę na plastry antykoncepcyjne i będę stosować plastry... ciekawe jak to będzie bez pigułek... 
dieta mniej-więcej ok, trochę mało rano jadłam, ale w limicie wszystko powinno być, teraz jest jeszcze 930 ale dzień się jeszcze nie skończył 
ruchu brak tak samo jak brak czasu, a poza tym od zimna mnie kolano boli, więc odczekam ze dwa dni i powinno być ok
-
witaj edheene... dobry plan z tymi pigułkami... wiesz... ja brałam prze dłuższy czas... z małymi przerwami od 15 roku zycia... do ciązy... a teraz wcale nie biorę... też siezastanawiałam nad plasterkami... ale wiesz...
poczytałam... przeanalizowałam... przemodliłam.. i wyszło mi... że nie chcę stosować żadnych środków anty... no wiesz... moze ze względu na wiarę... moze na zdrowie... zawsze miałam problemy z jajnikami... nadżerkami.. mięśniakami... i tym podobnymi problemami...
Mój mąż zraził się do pigułek... a ja nie uznaję spirali, czy czegoś takiego... ale teraz nie jest źle...
nie zabepieczam się i czekam na cud... moze... niedlugo...

Ale wierzę, że Tobie te plasterki nie zaszkodzą, bo z tego, co widać pigułki nie są za zdrowe 
Dietka super... a ja dziś

Pozdrawiam
-
a dziś tak w miarę... 1060kcal, ale niestety największy posiłek to zjadłam przed chwilą czyli 22.30, a pójdę spać pewnie niedługo, ale cały dzień byłam poza domem i nie było jak
i to niestety nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz... no trudno, ale jutro będzie grzecznie bo nie mam zajęć i normalnie będę mogła jeść, mam w planach na jutro dwa aerobiki, jeden rano z mamą a drugi wieczorem o 18.00 fatu burning step
w sobotę też na fitness, bez litości dla tłuszczu
-
edheene zazdroszczę Ci tego zapału do aerobiku...
tak bym chciała pochodzić troszkę.... pospalać tłuszczyk... fajnie, że raobisz to z mamą... dopinguje CIę, co
Moja to ciągle mówi, że ja w anoreksję wpadnę, albo w coś jeszcze gorszego... odradza mi na każdym kroku odchudzanie "bo juz nie masz z czego chudnąć" ehhh.... 
Pozdrawiam i życzę jeszcze więcej siły i zapału 
No i nie przejmuj się tym posiłkiem wieczorem wczoraj
raz można...
-
dzisiejszy dzień bardzo udany
1130kcal i dwa aerobiki
cała uchachana jestem, bo się w końcu porządnie zmęczyłam
dawno tak ze mnie pot się nie lał
a jeszcze jutro rano mam zamiar na kolejnym aero się pojawić, step&shape o 10.00 
dzisiaj zaczęłam również A6W, ciekawe ile wytrzymam, bo ja nie jestem zbyt wytrwała jak mnie ktoś nie pilnuje, ale spróbuję
-
znów szczęka w dół opada sama - ale ci to wszystko wychodzi super, moje gratulacje
.
ja osobiście nie robię 6w, tylko swój autorski zestaw brzuszków, a ostatnio "8" na brzuch....ale efekty są niesamowite. w wigilię obiecałam sobie wrzucic fotki mojego brzucha z lipca, no i tego za miesiąc....tylko żebym nie zapomniała.
miłego dnia, pozdrawiam mocno
-
chyba jednak porzucę to A6W bo chodzę tyle na aerobik i na każdych zajęciach są ćwiczenia na brzuch, a ja mientka jestem
-
dzisiejszy dzień to tak: 1027kcal, więc gut
a było ciężko, bo cały dzień u Kacpra spędziłam, a u niego trudno mi ugotować coś niskokalorycznego, no i on też musi przy okazji coś zjeść, więc na obiad były pieczone ziemniaki, z kalorycznością nie tak źle i się napchać można. jak chodzi o ruch to rano aerobik był
w ogóle to połowa diety, tzn schudłam już połowę tego co było w planie
jeszcze 'tylko' 12
-
dzionek za mną, 1080kcal ruchu brak i właściwie tyle
nie ma co więcej pisać :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki