Strona 1 z 7 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 61

Wątek: ... będę szczupła!!!

  1. #1
    szewcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie ... będę szczupła!!!

    To chyba jest miejsce, którego szukałam. Miejsce gdzie mogłabym opisywać moje zmagania ze swoją otyłością, mając nadzieję, że przeczytają je ludzie, którym temat nie jest obcy, wesprą w trudnych chwilach, i razem ze mną będą się cieszyć z każdego, nawet najdrobniejszego sukcesu.
    Przydałaby się krótka metryczka
    wiek: 32 lata
    wzrost: 160 cm
    waga: ... ... jak szczerze to szczerze... 113 kg

    Wiele diet za mną, wiele diet przede mną. Czy też przed każdą robicie sobie "Pożegnanie ze smakołykami" Ja tak! Opycham się tym, czego nie powinnam nawet oglądać: czekolada, lody, KFC, McDonalds, greckie... A od następnego dnia rano, opchana do granic możliwości, zaczynam dietę... i po kilku dniach rezygnuję, ale to co zżarłam to moje. Teraz będzie lepiej, jestem cała pełna nadzieji, że teraz się uda.
    BĘDĘ SZCZUPŁA

  2. #2
    Karramba16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj, takie zaczynanie diety to rutyna. Ja w ten sposób "zaczynałam" przez dwa lata. Co jakiś czas mówiłam sobie :"Jutro zaczynam ostrą dietę, więc dziś mogę się najeść pysznych rzeczy, bo przecież potem z nimi koniec". Potem "jutro" przesuwało się na poniedziałek, albo na pierwszy dzień miesiąca. I tak w kółko...
    Ale teraz zaczęłam na serio i radzę sobie lepiej niż myślałam. Pozdrawiam i kibicuję

  3. #3
    szewcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Karramba16!!! Dzięki za wsparcie
    Ja już się nauczyłam, że skutecznej diety nie zaczyna się w poniedziałki, ani pierwszego dnia miesiąca
    Najskuteczniejsza dla mnie, jak do tej pory, była dieta kopenhadzka, zaczęta oczywiście od wtorku!!!

  4. #4
    szewcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Właśnie dotarło do mnie że to ma być pamiętnik odchudzania! Dzisiaj, więc, jest ostatni dzień nieodchudzania, i moja dieta wyglądała następująco:

    śniadanie:
    - naleśnik z serem i rodzynkami, śmietana (30%, a co!!!), truskawki z cukrem.

    II śniadanie:
    - makaron z truskawkami, cukrem i śmietaną (nadal 30%).

    lunch:
    - dwie kromki chleba z "Florą" (uważam na cholesterol ) i serem żółtym
    - i jeszcze dwie, też z "Florą" i szynką
    - a do tego pomidor.

    w "międzyczasie":
    - 0,5 litra wody niegazowanej
    - dwie małe kawy, z cukrem i mleczkiem (a jakże!!!)
    - dwa średnie jabłka.

    A jeszcze w domu pewnie będzie obiad, i jeszcze posiedzę trochę w pracy to pewnie ze dwie kawy jeszcze wypiję...
    Oj dietetyk miałby pole do popisu...

  5. #5
    szewcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Pierwszy dzień odgrubiania

    No to zaczynam. Który to już raz

    Dieta na dziś

    śniadanie:
    - 160 g białego chudego sera
    - 300 g zielonej sałaty
    - 150 g rzodkiewek
    - sos (olej 2 łyżki, kilka kropli soku z cytryny, sól ziołowa)
    - czarna kawa, 1 łyżeczka cukru
    II śniadanie:
    - 400 g truskawek
    lunch:
    - 100 g piersi z kurczaka z grilla
    - 100 g gotowanego kalafiora
    - 100 g goowanej marchewki
    podwieczorek:
    - 400 g czereśni
    kolacja:
    - 1 bułeczka z "Flora Bio-active"
    - czerwona herbata
    w "międzyczasie":
    - 1,5 litra wody mineralnej niegazowanej (ewentualnie część zastąpiona herbatą owocową bez cukru)

    Taki jest mój plan na dziś, jutro relacja z wykonania planu. Jeszcze kilka informacji technicznych. Wczoraj wieczorem waga wskazywała 113,7 (skubana taka dokładna, elektroniczna), dzisiaj rano po... no wiecie... 112,2.

    Trzymajcie kciuki.

    Ps. Ciekawe ile to kalorii? Podliczę i dopiszę.

  6. #6
    szewcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No i wyszło, że dzisiaj w jadłospisie mam 1160 kcal.

    Oby tak dalej

  7. #7
    Neszta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Szewcia!

    Skoro już zaczęłaś się odchudzać, to może spróbujesz metody Montignaca? Jest kilka książek na rynku na ten temat - nic tylko kupić, przeczytać i jak najszybciej zastosować! Ja bardzo lubię jeść i dlatego nie uchowałam się na żadnej diecie niskokalorycznej. Już sama świadomość, że muszę ograniczyć jedzenie powodowała, że o niczym innym nie myślałam. Dlatego prędzej czy później wracałam do miłego objadania się. I oczywiście nieobce były mi dołki psychiczne, gdy myślałam, że już nigdy nie uda się mi zapanować nad wagą. Dzięki Montiemu odkryłam, że można jeść do syta, bo tak naprawdę liczy się co jesz i w jakim połączeniu, a nie ilość.

    Bądź dobrej myśli i miłej lektury!

  8. #8
    szewcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Oto moja historia...

    Zawsze byłam pulchniutka, taki słodki bobasek, babcia dokarmiała kruszynkę, bo tłuste dziecko to zdrowe dziecko. Trochę wyciągnęłam się w liceum, waga spadła nawet do 67 kg. To po kuracji u p.dr.Będzińskiej w Łodzi. Jeszcze szybciej przytyłam, jak schudłam. Spotykałam się z dziewczynami o podobnych problemach (taka grupa wsparcia, a przy okazji byłyśmy puszystymi modelkami Super Linii) i wiele z nich miało podobne problemy po kuracji dr. Będzińskiej - ogromny, gwałtowny efekt jo-jo. Mi udało się przystopować po +20 kg. Z wagą 87 kg rozpoczęlam pracę zawodową, zmiana trybu życia, siedzenie za biurkiem, obiadki w stołówce, i po 10 latach moja waga sięgnęła 115 kg. To mnie przeraziło! Zaczęłam różne diety: kapuścianą (nawet niezły efekt, jo-jo również), dobrego humoru (podobnie), najmilej wspominam kopenhadzką - dobry trwały efekt -11 kg, ale potem zamiast racjonalnego żywienia, kilka wesel, święta i wszystko poszło... w biodra Potem okazało się, że ze zdrowiem też nie najlepiej, wysoki cholesterol i trójglicerydy, więc dieta kopenhadzka odpada (kawa i jajka), ale postanowiłam ją trochę zmodyfikować i się jej trzymać. Zobaczymy jakie będą efekty. Moim problemem jest zajadanie stresu, coś nie tak - lodówka, w pracy źle - czekolada z kiosku, a jeszcze na stołówce wstawili chłodnię z lodami (okrutnicy). Na razie żadnych form ruchu nie planuję, bo wyznaję zasadę, że nie można (przy mojej obecnej wadze) przeciążać stawów. Myślałam o rowerze stacjonarnym (na zwykły wstyd wsiadać) i areobiku w basenie. Ale na razie tylko myślałam

  9. #9
    batory jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    10

    Domyślnie

    Witaj Szewciu. Też mam za sobą wiele prób pozbycia się otyłości, nie wszystkie bezskuteczne. Doświadczenie w tej materii mam więc spore i oto co bym Ci radziła. Przy tak dużej (no jednak tak) nadwadze i dosyć nieograniczonym spożyciu sprzed diety nie radzę Ci stosować zbyt dużych restrykcji. Długo tego nie wytrzymasz, spadniesz szybko 4-6 kg, po czym odzyskasz 7-10, jak już będziesz miała dość. Dieta 1000 kcla jest dobra dla panienek co to ważą 56 a chciałyby 54. My grubasy (ważę 89,5, na początku kwietnia miałam 95, a mój max z przed trzech lat wynosił prawie stówę). Ja staram się tylko nie przekraczać 2000 kcal (na ogół wychodzi mi cos ok 1700) . Montignac też jest bardzo dobry, 2 lata temu poleciało mi na nim 7 kg, niestety jest niezmiernie kłopotliwy, jeśli nie stosują go wszyscy w domu, no i na wyjazdach jest prawie niemożliwy do zrealizowania.
    Nastaw się raczej na trwalą zmianę nawyków żywieniowych niż na dietę, po zakończeniu której .... Nastaw się na to , że już zawsze będziesz na diecie. Jak nie tej to innej.
    Powodzenia - batorek

  10. #10
    szewcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Neszta
    to może spróbujesz metody Montignaca?
    Witam!
    Dzięki za wsparcie, prawdę mówiąc nie znam szczegółów tej metody. Skoro polecasz chętnie się z nią zapoznam. Jeść do syta? To brzmi super.

    Pozdrawiam.

Strona 1 z 7 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •