-
ja też cały czas myślę o diecie, chociaż staram bardzo się oderwać, cieszę się, że zaczęły się zajęcia, bo mam też inne sprawy, o których mogę myśleć
ja się boję tego myslenia o diecie, bo się boję, że mi się to zbyt szybko znudzi i nie będzie mi się chciało i będę zmęczona tym, ale teraz jak mam zajęcia to nie mogę tyle czasu nad tym spędzać, bo np moje koleżanki ze studiów nie wiedzą o tym, że się odchudzam, wogóle poza rodziną wie tylko mój Kacper i chcę, żeby tak zostało i jak sami zauważą to zauważą, ja wcześniej nic nie powiem...
wogóle to moja mama powiedziała, że chyba na twarzy trochę straciłam i się cieszę z tego powodu (chociaż sama nic nie widzę, ale to normalne bo zbyt często się oglądam) ja sama widzę też już lekkie zmiany hurra!
-
Mnie wszyscy mówią, że zobaczę, jak złapie mnie efekt jo-jo.. ale się nimi nie przejmuje Zrozumiałam, że większość osób, która tak mówi jest zazdrosna, bo sama nie potrafi schudnąć.
A waga, nawet jeśli będzie szła wolno, to i tak najważniejsze, że idzie w dół! Ja jestem pewna, że w końcu i mnie waga zacznie wolniej spadać. Zobaczysz, że już niedługo i Ty poczujesz po ubraniach, że robią się o wiele luźniejsze
A na wakacje, jak włożysz strój kąpielowy, to Twój chłopak Cię nie rozpozna
-
moje zalozenie to ze mam rok na strate nadprogramowych kilogramow teraz ja przeczytalam o tym stroju kąpielowym to powiem szczerze ze o tym nie pomyslalam i nie bralam takiej opcji pod uwage i jestem teraz w szoku bo to moze byc realne... az mi sie cieplutko w srodku zrobilo kochane jestescie dziewczynki juz nie moge sie doczekac zeby wreszcie móc przesunac suwaczek choc kg w dół... ale lepiej powoli niz w druga strone :P
-
groodka trzymam za Ciebie kciuki. Ja też uwielbiam przesówać cobie ten suwaczek. Jedna staram się robić to wolno, zmieniając przy tym nawyki żywieniowe.
Pozdrowinka papapa.
-
Hej dziewuszki.
Niedawno wróciłam z zjęć..byłam dzisiaj na pierwszych zajęciach
z aerobiku ale kobitki nie było bo nie pasuje jej środa
i przenieśli nam na poniedziałek ale moja koleżanka trenuje aerobik
już 5 lat i zna sie na rzeczy więc poprowadziła zajęcia
Fajnie było. Chciałabym się zapisać jeszcze gdzieś do fitness clubu
własnie na aerobik albo siłkę ale z kaską krucho ;/
Co do dietki to może być chociaż mogłoby byc trochę lepiej.
Waga niestety stoi w miejscu
Muszę częściej do was zaglądać bo to mnie mobilizuje
i wydaje mi się, że bardziej sie pilnuje.
Powiem wam, że dzisiaj byłam w barze na uczelni
i jestem zadowolona wprowadzili zdrowsze jedzonko.
Wczesniej były tylko frytki, zapiekanki i słodycze ;/
a teraz można zjeść dobry obiadek np: pierogi, rybę po grecku.
No i najważniejsze surówki i sałatki mniiiam
Chyba pomyśleli o mnie ;p Jak mam mniej zajęć zabieram ze sobą
jabłuszko albo jogurcik :0
pozdrawiam paa
-
groodka z myślą o przyszłorocznym stroju kąpielowym będzie łatwiej!!! tak trzymać!!!
klakier zastojem wagi się nie przejmuj, w końcu musi się ruszyć! będzie dobrze!
-
Jogurcik jest cacy troszke mi sie humorek poprawil jak poczytalam sobie co piszecie i juz mi lepiej jako leniwiec nie moge sie zmusic do cwiczen ale to sie zmieni jak zakupie cudo techniki w postaci stepperka taki przynajmniej mam plan wtedy juz nie bedzie wymówek a mysl o stroju kapielowym naprawde dziala motywujaco choc oprocz wagi sa inne przyczyny nie odsłaniania ciałka wrrr włoski...
kobietki zycze milych snów
-
pamiętaj, że włoski łatwiej usunąć niż tłuszcz...
-
oj.. jak ja bardzo chciałabym, aby już tylko włoski dzieliły mnie od noszenia stroju kąpielowego!
Ja, jeśli chodzi o stroje, to poszłam o wiele dalej Wymusiłam na rodzicach, że dostanę nowy strój na urodzinki (mam w połowie maja), bo wtedy już będę szczupła i ten stary będzie źle leżał Musiałam wymusić to na nich, bo kupno dla mnie stroju jest sporym niestety wydatkiem - znów problem biustu Chociaż do tego czasu moze będę płaska jak deska
Dziś mam troszkę później na uczelnię, więc mogę sobie spokojnie rano przygotować coś smacznego do jedzonka
A po południu tata obiecał mi zupkę szczawiową z jajeczkiem Mało ryżu, dużo szczawiu i jogurcik naturalny - będzie pycha!
Zmieniając temat. Powiedzcie mi dziewczyny, jak u Was wygląda sprawa ze skórą? Ja np. celulitu jako takiego praktycznie już nie mam. Zaczął znikać razem ze zbędnymi kilogramami, ale niestety mam rozstępy, które mi już nigdy nie znikną. I to w dość głupim miejscu, bo niestety na biuście (ech - mówiłam, że to moje utrapienie).
Jak radzicie sobie z niedoskonałością skóry?
-
dzien doberek hmm cellulit jest i jeszcze nie zaczal znikac choc jest w niewielkim stopniu to fakt ale dobrze na niego dziala ten krem z avonu o ktorym wczesniej pisalam nogi byly gladkie a pozniej znow przytylam i znowu jest... co do piersi to zaczely mi sie wlasnie pojawiac pierwsze male rozstepy i chyba musze kupic jakis krem na problem bo innego wyjscia nie widze nie wiem czy cwiczenia cos daja na to bo biust jest zbudowany głównie z tluszczu a jak sie chudnie to biust tez znika choc tego bym nie chciala
Joasiu pomysł ze strojem jest super
ja jak wszystko pojdzie dobrze to bede bronic prace licencjacka w czerwcu i po obronie a raczej za obrone pracy wymogłam na tatusiu kupno autka jakies takie skromne ( chociaz mercedesem bym nie pogardzila )
a tak ogólnie to kazdy sposób na motywacje jest dobry
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki