-
Ech.. już prawie 20 dni stoi mi ta głupia waga.. normalnie się dzisiaj zdenerwowałam. Żeby się odstresować ułożyłam sobie plan, posłuchajcie 
(a raczej poczytajcie) 
listopad - schudnąć trzy kg,
grudzień - schudnąć dwa kg (uwzględniłam święta po drodze
),
styczeń - schudnąć trzy kg,
luty - schudnąć jeden lub dwa kg (bo mam zamiar dodawać już powoli kalorii ).
Piękny plan, prawda? 
A do wakacji spokojnie ustabilizuję wagę
Teraz tylko wykonać!!! 
Ja, kiedy robię warzywa na patelni, to zawsze dodaje minimalnie oliwy - pędzelkiem smaruję dno patelni.
...
reszte napiszę jak wrócę, bo właśnie Szymon przyjechał po mnie o pół godziny za wcześnie.. taki jest punktualny.. buziaki!
-
a ja mowilam ze jak wroce z korkow to juz nic jesc nie bede
klamalam ;p i sie przyznam .. wrocilam przed 19 i do 19 zjadlam piersi z kurczaka na to majonez i pory zapiekane wpiekarnniuku zjadlam to zburaczkami barynowanymi +zielona herabatka!!!
to na bank z 450 kacl ale w 1000 kacl mam nadzieje ze sie mzmiejscilam
bo rano byly 4 kanapki => chleb wasa z tynczykiem i o 15 te warzywka wie sniadania z 300kcal obiad z 300 to 600 wiec 400 luzu
a teraz jade na te karaoke ale bawic sie nie bedebo tam spiewac beda.. hehe;]
ale napenwo zara zspac nie pojde!!! pewnie 2 wnocy wiec moze mi sie spali jakos ;];]
ale ja glupia jeju!!! żre żre a chce schudnac!!! idiot jestem normlanie;]
-
groodka a żeś mnie wychwaliła pod niebiosa :P a jak znam życie (i siebie) to jak tylko stuknie 50 to ja zrobię huc na kanapę i tam poczekam, aż te kilogramy wrócą :P ale to za parę miesięcy
ale w sumie to racja
czarnasmoczyca moje prawie 10kg opiera się głównie na ruchu, ja chodzę na aerobik 3-4 razy w tygodniu i taki właśnie jest efekt, polecam gorąco jakąkolwiek formę ruchu!!!!!!!
budyniek my tu na odchudzanie pijemy czerwoną herbatę pu-erh, podobno działa (tylko ja się ostatnio w tym piciu obijam, bo mi się parzyć nie chce) tylko ją trzbea polubić, a nie każdemu smakuje, ale mimo wszystko polecam
Joasia plan dobry, ale niekompletny (albo nie o wszystkim napisałaś) bo jeszcze trzeba wymyślić jak to zrobić, no chyba, ze masz zamiar grzecznie trzymać nadal obecne dietkowanie 
a tak wogóle groodka to gratuluję stuknięcia pięćdziesiątki
(w stronach wątku oczywiście)
-
witam na mojej 50 stonie
nie myślałam że to tak szybko nastąpi
ciszę się że jesteśmy tu razem
kobietki coś większego skrobnę wieczorkiem bo czas na cmentarz...
trzymajcie się
-
A ja niedawno wróciłam z cmentarza.. dziś będzie ciężki dzień, bo czeka mnie wielki rodzinny obiad.. dobrze będzie, jeśli uda mi się zmieścić w 1200 kcal.

Edheene - Nadal będę trzymała dietkę plus dwa razy w tyg. basen i myślę, że powinno spokojnie wystraczyć, aby zrzucić te 10 kg w cztery lub pięć miesięcy 
W końcu mam czas i nigdzie mi się nie śpieszy.. gdybym była jeszcze trochę bardziej cierpliwa 
Idę z moją kluseczką na spacerek! Powodzenia dziewczynki, mam nadzieję, że Was nie będzie dziś nic korciło tak strasznie jak mnie!
-
bry wieczór dziewczynki
tzn dla was dobry 
ja mam wielką porażke na koncie i dzisiejszy dzień musze wymazać z pamięci... teraz już wiem że jak się baardzo denerwuje to jem... na koncie mam 1800kcal
z czego spalonych jest ok 600... idę do łóżeczka nie lubie wolnych dni
trzymajcie się cieplutko do jutra
-
ehh jakis pechowy tezn dzisiejszy dzień... ja też ponad 1200 chociaż planowo, bo dzisiaj w końcu osiagnęłam 74 czyli waże tyle co mój Kacperek i też właśnie żegnam się z nadwagą
no i świętowałam jedzeniem
tzn nie obżerałam się, ale upiekłam dla mojego kotka bułeczki drożdżowe i się nie powstrzymałam i zjadłam 2
z masłem
jedna bułeczka około 280kcal a do tego masło, po łyżeczce na każdą bułeczkę czyli w sumie 760kcal
poza tymi bułeczkami w sumie zjadłam niewiele, ale podejrzewam, że limit i tak przekroczyłam
no i ruchu brak 
edit: policzyłam kalorie, niecałe 1500kcal
-
a ja nic nie przerkoczylamw czorajszy dzien u jednej babci zjadlam skromny obiadzik i u drugiej skromny obiadzik i wygralamw ojne z ciastem!!!
ale widzialam jak lezalo na stole i krzyczalo zjedz mnie:P ale ja NIE!!! ;]
troszke babcia sie kwurzyla ze nie chcialam jesc..ale znacie babcie!!!!
na wakacjach jak bylam tydzien..(niedanow po smierci dizadka nie chcialam zbey czula sie samotna to wpadlam do niej) to codziennie dla mnie i dla siorki kupywala nam 10 poczkow!!!! dziennie jadlam z 5;] kocham je no co: i dlatego waga osiagnela prawie 74 ;]
nio i tak to dziwne dzisiaj wstalam rano to taki luz na spodniach ze uu... ;] rozmiar 30 niedawno kupywane wczesniej mialam 32 .. a teraz 29?? 
:
ale do mety nadal dalekoooo
-
Hej Dziewczynki!
Pocieszcie się, że ja wczoraj też nagrzeszyłam.. zjadłam kluski śląskie z sosem - porażka!!!!!
Co prawda nie bardzo się tym przejęłam, bo za to grzecznie udało mi się nie jeść po 18, więc może te kluski aż tak mi nie zaszkodzą - a były pyszne!!!!! 
Właśnie wróciłam ze spaceru cała przemoczona - nie lubię takiej pogody. Drogi są okropnie rozmokłe.. feee!
A ja muszę się zebrać w sobie i pojechać na zakupy (nie lubię jeździć moim maluszkiem w takim śniegu, a tata pojechał swoim samochodem, a Szymonowi siadł akmulator - jaki pech!!! ) i trochę się boję. Cykor jestem! 
Edheene - gratuluję 10 kg! Jeszcze tochę i zostawisz mnie w tyle, a przecież jak zaczynałyśmy, to ja byłam z przodu 
Do zobaczenia później kobietki - idę na jakieś pyszne śniadanko!
-
ehh, ja mam cały czas przed oczami wizję, że mi waga stanie i nie będzie chciała ruszyć do przodu, lepiej nie mówić hop (chociaż ja już liczę ile dni mi zostało do końca diety zakładając, że będę dalej chudła w tym tempie)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki