-
-
saira znow dietkuje z toba. Juz to sie nie powtorzy, przepraszam za znikniecie. Staralam sie je jakos wytlumaczyc na moim pamietniczku.
pozdrawiam
-
-
Hej Jak mija dzien?
Ja dzis bylam na kawie z kolega z roku
Jestem cala w skowronkach, mam swiadka
Dwoch panow
-
witam Sairko w niedzielny poranek
jak tam minela sobota??
-
hej dzieki za odwiedziny
U mnie troche lepiej z humorem... ale w sumie jeszcze cały dzien przede mna
Licze na to ze jednak mimo wszystko wytrwam w lepszym samopoczuciu.
A co tam u ciebie Saira...
-
hmmm z chęcią bym się rozejrzała za duuużą szafą... w mojej już się nie mieści... a tak mogłabym zamknąć brata, marudzącą babcie i gryzącego psa <marzycielka>
miłej niedzielki :*
-
Witaj Saira
Dawno u Ciebie nie byłam ale widzę, że się nie poddajesz i dalej walczysz I tak trzymaj
-
Sairko, jak minela niedziela?.
Milego wieczorka zycze.
Pozdrawiam.
Tusia.
-
Witajcie!
Ja dziś tylko na chwilkę, od razu przepraszam, że Was nie poodwiedzam
Wczoraj moje kochanie razem z kolegą pojechało po szafki do ikei, takie zwykłe półki na masę papierzysk, bo w końcu ile czasu można hołubić na środku pokoju kartony z papierzyskami? Przywieźli dwie paczuszki. Niestety przy składaniu okazało się, że w jednej paczce dali złe elementy, dwa razy ta sama ścianka i za nic nie dało się tego złożyć. Reklamację przyjęli i radośnie zakomunikowali, że mogą dotrzeć... w poniedziałek między 11 a 14 jak my "akurat" w pracy. Ale udało nam się to dziś załatwić - dorwaliśmy mojego brata I teraz już dwie szafki mamy, "tylko" musimy się z kartonów rozpakować, przynajmniej "tak z grubsza"
Wczoraj była też u nas siostra mojego kocurka z mężem i jakimś jego stryjem - tak przy okazji byli to do nas zajrzeli. Przywiozła dla nas ekspresik do kawy, żeby "nam parapety nie pozasychały" I teraz testujemy
Dietkowo może nie jest pięknie, ale jakoś staram się trzymać, przegrywam jedynie z pistacjami - i to bez walki... Ale wczoraj moje kochanie opędzlowało całą torebkę chipsów a ja skusiłam się tylko na kilka, "zeby złapać smak" A dziś na śniadanko tosty z miodkiem i mleczkiem. Na obiadek warzywa z patelni, krokiet i kuskus. I jakieś małe co nieco, ale żadnych słodkości czy chipsów.
agatko ja też staram się unikac tuczaków jak mi się czegoś bardzo chce i wolę zamiast tego spałaszować jakąś surówkę albo owoc
Domi witaj z powrotem, bardzo mi miło, że do mnie zajrzałaś, ja odwdzięczę się jak tylko będę miała trochę czasu na forum. Powodzonka życzę
figa moje gratulacje Nie trzeba się na zapas za mocno martwić - taaaa, ja też pannicowata panikara
Lun teraz masz w organiźmie burzę hormonów, więc i stąd pewnie te różne nastroje. Mam nadzieję, że zaczną się stabilizować.
Sin skąd ja znam takie pomysły Nam się do niedawna wydawało, że mamy dużą szafę... do czasu wpakowania do niej rzeczy i to tylko tych wiszących A w domkach u rodziców jeszcze tego "trochę" zostało...
tita witam i cieszę się, że mnie odnalazłaś. Ta moja walka teraz to taka mało spektakularna jest, ale mam nadzieję, że to się niedługo zmieni. Na razie sukcesem dla mnie jest to, że nie ma jakiegoś specjalnego wzrostu wagi, tyle co w ramach 1kg w tą lub tamtą, generalnie między 64 a 65 skacze... Trochę mnie @ do lenistwa doprowadziło...
sunny, Tusiu dzieki i wzajemnie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki