Wątek: Saira vs tłuszczyk - reaktywacja

Wiesz Saira, że ja dopiero teraz zauważyłam, że Tobie tylko 2 kilogramy zostały To przecież wspaniałe!!

Witam.. Sairko.. no radzisz sobie wysmienicie.. nawet z takim cheesburgerkami w ramach limitu.. superowo.. ja jestem juz troche nerwowa.. w niedziele w koncu jade do mamy tam to sie bedzie dzialo.. zycze ci milego weekendu.. caluski .. i sympatycznego piatku.. oczywiscie nie przekraczamy limitow

Cześć Saira.
Pięknie Ci idzie(nie to co mnie ).Chisburgerek wliczony w limit to żaden grzech- trochę przyjemności przy tak skrupulatnie przestrzeganej diecie też się należy.
Pozdrawiam cieplutko

saira jak Ci idzie dietkowanie
pamiętaj że Cię gonię póki co mam na liczniku 68kg,ale zamierzam po weekendzie miec mniej :P
pozdrowienia piątkowe

co tam u Ciebie ?

Następna zawalona robotą... Koniec miesiąca a one pracują i pracują... pewnie jakieś sprawozdania się szykują
Sairko, dzień dobry, słonko

jak tam dietka idzie powodzenia w dietkowaniu i milego dnia :P

Witajcie!

W koncu wróciłam. I jak pisze doty zawalona byłam pracą, ledwie mnie widać było spod i zza tych papierów

Dietka w weekend tak średnnio przebiegała, ale wczoraj wieczorem na wadze nic nie przybyło, więc mam się z czego cieszyć A dziś rano spodnie jakby ciut luźniejsze mi się zdawały

Na zajęcia jestem już zapisana, mam co wtorki, ale dziś jeszcze nie, od pierwszego. Dziś niestety jeszcze się nie da iść potaplać w wodzie, bo moje kochanie jeszcze się antybiotykuje, ale jak tylko skończy... to mu nie daruję

Dzięki za odwiedzinki, zmykam powoli zczytywać Wasze pamiętniczki - powoli, bo jeszcze nie do końca się wygrzebałam

super Kochana że nic nie przybyło jestem z Ciebie dumna

Fajnie że jesteś i że nic nie przybyło Oby tak dalej