-
wpadłam pozyczyc milego poczatku tygodnia
-
soboty mają to do siebie,że nie ma zajęc , mozna siedziec wiekszość dnia w domu,a wiadomo jak się jest w domu,to kusi. No ale i tak moim zdaniem źle nie było,a gdy jeden dzień w tygodniu będzie nieco mniej dietkowy niż pozostałe,to nie szkodzi
-
niedziela:
jadlospis.. mniej wiecej
snaid: dwie kromki ziarniste z po,ledwica sopockka i feta
jablko
żurek
ziemniak z wody z polowa sznycla i papyka
aerobic + jaccuzi
a pooozniej:
pop corn, plaster murzynka, i wino
poniedzialek:
sniad - uu brak- kac doskwieral
w pracy: kefir, troche salatki ryzowej, jablko
dwa nalesniki ze szpinakiem
sznycel, ziemniak
-
No jestes Nadziejka... Nic wylewnie nie piszesz. Czy waga nadal stoi?
-
buziak na mila i udana srode;*
-
no zlapalam dola. przez stojacoa wage i stresy mialam vardzo nieciekawe dwa dni. noo po prostu pofolgowalam sobie. i teraz czuje ze zoladek wrocil do poprzednich jamochlonowych rozmiarow. wiec znow czeka mnie walka z glodem.
mam dodatkowa motywacje. zakupione na poczatku weekendu bardzo szczuple dzinsy. rozmiar 40, z elastenem, wiec w nie wchidze. ale sa bardzo obcisle. i bardz bardzo boskie. chce w nich zaczac chodzic bez obawy ze pekna przy siadaniu
dzis powracam na lono dietki.
ojj po szalenstwach czuje sie .. glodna. na wage nawet nie wchodze. ale widze ze moj brzucio nie jest taki przyjemnie plako-twardy jak przed weekendem.
-
Tak myslalam, ze cos nie tak z Toba. No wielka szkoda ze sie zlamalas. Przeciez niedlugo upragniony wyjazd i mialas tak wielke nadzieje Nadziejko na dobra forme. Teraz juz do boju, koniec z depresjami. Przeciez takie jedzenie tylko poglebiaja Twoje zle samopoczucie. Tylko sie nie glodz, przeciez to nie ma sensu.
Pozdrawiam Cie serdecznie.
-
oj wiem doskonale ze jak jem to czuje sie podle. nie dosc ze piec sekund w ustach, milion lat w biodrach; to jeszcze moja depresja sie poglebia.
ale chyba nei ja jedna znam "ciagi", jak juz sie zacznie fiolgowac - to "juz ten dzien stracony, to trzeba zjesc niedozwolone rzeczy zeby sie ukarac"
tak to juz ze mna jest. i tak niezle ze sie oskelam po 3 dniach, a nie jak zazwyczaj 2 tyg.
ciagnie mnie teraz do roznych rzeczy. zolasdekj sie rozciagnal.
zjadalm dzis: 1,5 kanapki z serem,
bulke z żółtym
jablko
kefir
pol barszczu ukrrainskieg
7 knedli ze sliwkami i smietana
sok warzywny
kostka czekolady ..sic
czyli duzo, ale zasadniczo poza sokiem to do 13
zaraz jade na latino i na aerobic. koniec z zarciem.
-
Jejku... knedle ze sliwkami... przeciez to poezja .
-
a dzis jak mija ci dzionek?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki