Wątek: (_) ----------> )(

u mnie weeknd jak sie zaczal tak sie skonczyl. tzn za duzo imprez;-D

weekend zaatakowal mnei znienacka i trzymal mocno, w sumie nawet trzyma jeszcze

no ale. poniedzialek. do nastepnego weekndu daleko. czyli bedzie ladnei i dietkowo

gdyby nie to picie to jedzenie bardzo w normie.

uszki do gory i dietka w pelni!

nadziejko - następny weekend bez szaleństw
buziaki poniedziałkowe

milo mi cie gosiaku u mnie widziec

szczegolnie ze jestes moja motywacja- pieknie schudlas i bez jojo
ja sie zabieram za to teraz, ale lepiej pozno niz pozniej

Zamieszczone przez nadziejka_82

ja sie zabieram za to teraz, ale lepiej pozno niz pozniej

ot co
dasz radę

milutko być dla kogoś motywacją
tym bardziej będę trzymać się w ryzach

no pewnie ze jestes! tak sobei czasem mysle- gosi sie udalo, moze teraz szmiescic sie we wszytsko co zaptragni, stracila o wiele wiecej kilogramow niz ja, to i ja powinnam sie mobilizowac na steprek

i wskakuje.

teraz mi trudno, bo bart mi wieze wyprowadzil z soba na nowe mieszkanie, i nie mam dzwieku w pokoju, zadnego, i zle sie cwiczyw ciszy <skrzypieniu> tak bez muzyki.

ale zaczelam spacerowac

no ja na niego powracam z końcem tygodnia.. choć może dziś już spróbuję..choć wątpię żeby po choróbsku wrednym było na tyle siły..ale nie ma że boli - nóżki muszę poćwiczyć..bo o to wołają

co do muzy..zawsze można z kompa..tudzież koma posłuchać
albo wziąć książkę do ręki i czytać

Czesc Nadziejka . Ciesze sie ze masz mobilizacje do cwiczen i oczywiscie do spacerow. Nie wiem dokladnie jaka jest pogoda w Krakowie, ale wszedzie juz widze fotki z krokusami, kwiatami, to chyba znaczy ze jest wiosennie.

Ja w weekend rowniez popijalam wino czerwone i musze Ci powiedziec ze myslalam, ze mi sie to odbije na dzisiejszej wadze, ale nie. Jestem bardzo zadowolona, poniewaz nastepny kilogram poszedl w zapomnienie i teraz juz wiem ze nie popuszcze i bede walczyc az do skutku. Dzisiaj planuje jazde na rowerze i callanetics. Ja jezdzac ogladam filmy, albo jakies programy w telewizji. Faktycznie tak na cicho to moze nie jest zbyt ciekawie.

Zycze Ci sily na ten tydzien, trzymaj sie i jestesmy w kontakcie

dumciu no niestety nie mam glosnikow do kompa bo przez wieze uzytkowalam, a musze poczekac na wyplate zeby glosniki sie pojawily. z ksiazka moze byc srednio wygodnie, ale moze sprobuje.

ja wlasnie tez wskakuje na steper zazwyczaj i jeden albo dwa odcinki sitcomu joey, albo pol filmu albokabarety.

a tu nic.
zaraz wychodze z pracy i przejde pare przystnkwow


ciu,m ciu,m

anise ytlko chyba jest zasadnicza roznica pomiedzy czewonym winem a piwskiem z sokiem lub slodkim wermutem

bede jednak dzilna, zwaze sie jutro rano. chociaz przewiduje ze przez ten weeknd to nie zobacze tam zadnego postepu niestety


dzis wzorowy dzien. 1200 i prawie godzina szybkiego spaceru.

ciekawe ile sie poczas takiego marszu szybkim krokiem spala. bo w aszych dietowych tabelach jest tylko spacer wolny i umiarkowany za 100 i 1200 kcal/h , a mnie nie to malo wydajje bo ja niezle zmachana bylam.

no nic. zabieram sie za prace.

Piwo z sokiem malinowym? To jest moj napoj orzezwiajacy w czasie lata, kiedy to jestem na wakacjach w Polsce. Kiedy odwiedzam ojczyzne to nigdy nie przestrzegam zadnych zasad, diet czy czegos podobnego. Po prostu jestem w ciaglym ruchu, nie siedze w ogole (no chyba ze wieczorami gdzies w krakowskim ogrodku knajpianym), ale do tego dochodza tance wiec sie wszystko wyrownuje. Ostatnia moja wizyta w Krakowie miala miejsce we wrzesniu i akurat wtedy nie bylam odchudzona. Do tego jeszcze zajelam sie roznego typu projektami co niestety zamienilo moje wakacje w prace i to niekoniecznie spalajaca moje zjedzone pierogi, krokiety i wypite piwo. Dlatego tez do domu wrocilam chyba w jeszcze gorszej formie niz wyruszylam, a nigdy przed tym tak ze mna nie bylo. Tym razem nie planuje wylotu az do swiat w grudniu. Wiadomo ze nic nie wiadomo i wszysko sie moze zdarzyc. Mam jednak tutaj sprawy do trzymania w ryzach, tak ze mysle ze do Polski to dopiero wtedy. Planuje zakupic jakis zgrabny korzuch w Nowym Targu (ostatnim razem tylko sie naogladalam), a przydalby mi sie takowy na teraz bo mrozy u mnie okrutne.

Superek ze chodzisz. Trzymaj sie raczej z dala od lodowki jak nie jest to naprawde konieczne.